wtorek, 16 kwietnia, 2024

Dwie strony węglowego medalu. Mieszkańcy Ciężkowic, Jeziorek, Koźmina, Wilkoszyna i Cezarówki Górnej protestują w RDOŚ – list do redakcji

Strona głównalistDwie strony węglowego medalu. Mieszkańcy Ciężkowic, Jeziorek, Koźmina, Wilkoszyna i Cezarówki Górnej protestują...

Dwie strony węglowego medalu. Mieszkańcy Ciężkowic, Jeziorek, Koźmina, Wilkoszyna i Cezarówki Górnej protestują w RDOŚ – list do redakcji

- Advertisement -

Zmienia się znacznie stosunek społeczności śląskich miast do wydobycia węgla. Mieszkańcy tego regionu coraz częściej na górnictwo patrzą nie tylko przez pryzmat miejsc pracy, ale także spustoszenia, jakie pozostawia po sobie wydobycie.

W ubiegły piątek zakończyły się kolejne konsultacje społeczne, ogłoszone przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (RDOŚ). Tym razem temat dotyczył obszaru górniczego „Jaworzno”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w ostatnim dniu do RDOŚ-u wpłynęło około 1500 podpisów mieszkańców protestujących przeciwko poszerzeniu obszaru górniczego m.in. o teren jaworznickiej dzielnicy Ciężkowice, oraz przeciwko wydobyciu węgla metodą na zawał stropu m.in. w dzielnicach Jeziorki, Cezarówka Górna, Wilkoszyn i Koźmin.

– Nasze domy już są popękane, a szkody wciąż się pogłębiają. Gdy wystąpiliśmy do zakładu o odszkodowania, powiedziano nam, że dopóki na tym terenie nie przestaną wydobywać, nie mamy co liczyć na rekompensatę. Myśleliśmy, że teraz nastąpi koniec, ale okazało się, że są nowe plany. Boimy się myśleć, w jakim stanie będą budynki po zakończeniu eksploatacji – mówili mieszkańcy Koźmina i Jeziorek na jednym ze spotkań organizowanym przez lokalną społeczność.

Ludzie martwią się o dorobek swojego życia. Wielu z nich ma stare domy, które odziedziczyli po rodzicach, dziadkach. Odszkodowania nigdy nie zniwelują szkód w 100 procentach.

W nieco innej sytuacji są mieszkańcy Ciężkowic. Oni stawiali swoje domy na terenach poza górniczych. Taka adnotacja widnieje na wydanych nawet rok temu pozwoleniach na budowę.

– Dom zbudowałem bez odpowiednich zabezpieczeń. Ja i wielu sąsiadów mamy domy pod hipotekę. Gdy ustanowią tu obszar górniczy, nasze nieruchomości stracą na wartości. Gdybym chciał lub musiał sprzedać dom, do banku muszę oddać tyle, ile wziąłem – mówi z niepokojem pan Michał.

Na terenach Wilkoszyna, Jeziorek i Ciężkowic znajdują się obszary chronionego krajobrazu. Mieszkańcy martwią się, że zaburzone stosunki wodne jak i zapadanie się terenu wywołane oddziaływaniem i wydobyciem, przyczyni się do zniszczenia występujących na tym terenie osobliwych gatunków roślin i zwierząt.

Ludzie zadają sobie pytanie: dlaczego interes zakładu ma być ważniejszy ponad nasze dobro? Przecież na swój majątek pracowaliśmy bardzo ciężko! Tauron Wydobycie w raporcie złożonym do RDOŚ pisze, że będzie wydobywał „na zawał stropu”, bo na tzw. „zamółkę” nie pozwala mu ekonomia. A gdzie w tym wszystkim jest ekonomia zwykłego człowieka?

– Smutne, że człowiek tak naprawdę się nie liczy. Ani ten zwykły właściciel domu, który pracował na niego całe życie, ani nawet zwykły górnik, który ciężko haruje pod ziemią. Ważny jest tylko interes Tauron Wydobycie, który nawet nie wysilił się, by zawrzeć w raporcie jasną i kompletną wiedzę dla zwykłego Kowalskiego. Ja z tego raportu nic nie wiem. – podsumowuje pani Krystyna.

Na spotkania z mieszkańcami często zapraszany jest Robert Wawręty wiceprezes Towarzystwa na Rzecz Ziemi. – Obserwuję przerażonych zwykłych ludzi, którzy wiedzą co to szkody górnicze na przykładzie własnych domów lub domów znajomych i rodziny – mówi. – Wiedzą, że wszystko nie jest takie kolorowe, jak przedstawia inwestor w swoich zapewnieniach. Ludzie na Śląsku zaczynają mieć dosyć eksploatacji węgla, życia w poczuciu ciągłego stresu i zastawiania się, czy któregoś dnia ich dom nie legnie w gruzach. Mają pretensje, że o planach eksploatacji z reguły dowiadują się przypadkiem. Nie wiedzą, gdzie szukać informacji na temat toczących się postępowań, a jeżeli już do nich docierają, okazuje się, że najważniejszy jest interes zakładu górniczego, a nie zwykłego człowieka – dodaje

Temat nowych planów Tauron Wydobycie w Jaworznie nie jest nagłaśniany ani przez samą firmę, ani przez lokalne władze. Jedyne spotkanie w tej sprawie na wyraźne życzenie mieszkańców zorganizował w Ciężkowicach prezydent Silbert, który uspokajał przybyłych, że nie mają się czego obawiać, bo Tauron w nowym raporcie zmniejsza planowany wcześniej obszar górniczy w Ciężkowicach. Niestety, po wpłynięciu do RDOŚ nowego dokumentu okazało się, że obszar górniczy pozostał ten sam, ale na pewno zmniejszył się czas na wniesienie uwag mieszkańców. Konsultacje społeczne w tej sprawie upłynęły 13 maja, czyli w ubiegły piątek. Pomimo próśb (apelu do Prezydenta Silberta) mieszkańców dzielnic: Wilkoszyn, Jeziorki, Koźmin, Cezarówka Górna o spotkanie w sprawie planów Tauron Wydobycie w Jaworznie, spotkanie takie nie zostało zorganizowane. Jak dalej potoczy się postępowanie w RDOŚ? Czy Jaworzno w końcowej fazie może stać się drugim Bytomiem, gdzie szkody górnicze doprowadziły do wysiedlenia wielu bloków mieszkalnych czy domów? Miejmy nadzieję, że nie, ale czas pokaże.

W imieniu mieszkańców Wilkoszyna, Jeziorek, Koźmina, Cezarówki Górnej oraz Ciężkowic
Wacław Chudzikiewicz

- Advertisment -

Protest w sprawie kosztów ogrzewania w SM ,,Górnik”

Maciej Bochenek, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Górnik” spotkał się z mieszkańcami, którzy zgromadzili się pod Pawilonem 72 na Podłężu. Lokatorzy protestują w sprawie niedopłat...

Minister Sławomir Nitras: Program budowy Orlików również w Jaworznie

Sławomir Nitras Minister Sportu i Turystki odwiedził Jaworzno. Wizytował na Stadionie Sportowym Victorii Jaworzno, gdzie poruszył temat sportu i zbyt małej liczby obiektów sportowych...

TOZ Oddział Jaworzno zaprasza do sprzątania okolic Kociego Domu

TOZ Oddział w Jaworznie zaprasza wszystkich chętnych do wzięcia udziału w akcji sprzątania z okazji Dnia Ziemi okolic Kociego Domu (ul. Olszewskiego 31). Akcja odbędzie się...