Firma Cargo otworzyła nowoczesny autodrom dla młodych i dla doświadczonych kierowców. Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy będzie uczył kierowców, zarówno tych początkujących, jak i zaawansowanych. Ośrodek posiada tory do treningu zachowań w trudnych sytuacjach na drodze.
Na placu znalazły się między innymi: prostokątna płyta poślizgowa z przeszkodami wodnymi, tor szkoleniowy z wzniesieniami i strefami nawadnianymi o długości ponad 800 metrów, tor ziemny z przeszkodami oraz pierścieniowa płyta poślizgowa, która służy do szkolenia prawidłowej techniki pokonywania zakrętów.
Budowa tego ośrodka to dobry przykład realizacji długoterminowych celów właścicieli Cargo, którzy od początku funkcjonowania firmy posiadali marzenia i misję.
Uroczystego poświęcenia ośrodka dokonał ks. bp Grzegorz Kaszak, który mówił o tym jak ośrodek wpisuje się w troskę o życie ludzkie.
W uroczystościach otwarcia ośrodka brał także udział pierwszy zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach Roman Rabsztyn, który podkreślił, że nauka reakcji w trudnych sytuacjach właśnie na takim torze z pewnością przyda się kierowcom na drogach publicznych.
Podczas otwarcia Agnieszka Zaród z Easy Drift prezentowała wraz ze swoją ekipą nowatorskie sposoby nauki jazdy jakim jest „jazda bokiem”.
Pozytywnie na temat ośrodka wypowiadają się także jaworzniccy policjanci. Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP Jaworzno Wojciech Głowacz zwrócił uwagę, że takie szkolenia szczególnie przydadzą się świeżo upieczonym kierowcom, którzy nie posiadają jeszcze zbyt dużego doświadczenia w prowadzeniu samochodów.
Budowa Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy jest związana z planowanym wprowadzeniem w życie nowych przepisów, według których młody kierowca będzie miał obowiązek przebyć takie szkolenie.
Znane są jakieś konkretne informacje? Jaki byłby koszt skorzystania z tego placu, czy jest możliwość jazdy własnym autem?
oferta szkoleń na ODTJ udostępniona jest na stronie internetowej Akademii Jazdy CARGO -> http://www.akademiajazdycargo.pl ?
Może w końcu będzie można zdawać prawo jazdy w naszym mieście.
Ta w Jaworznie to chyba na karte rowerową! Bo poziom naszych kierowców jest bardzo słaby przez to że egzaminy się odbywają w takich dziurach jak np Nowy Sącz a nie w wielkich aglomeracjach!
Miasto gdzie zdawany był egzamin ma tu najmniej wspólnego.
Albo ktoś potrafi jeździć wszędzie albo nigdzie.
To ze są osoby które boją się jeździć po Katowicach, Krakowie itp to już jest inksza inkszość.
Jak się ktoś decyduje zdawać prawko w takim małym ośrodku jak np N S to wiadomo że nic dobrego sobą nie prezentuje! Dla mnie to oczywiste!
Porownanie nie na miejscu, bo egamin niektorzy zdaja w Nowym Saczu, a i tak wszystkie godziny „wyrabiaja” w Katowicach, Dabrowie albo w Tychach. Wiec jedndo z drugim nie ma nic wspolnego. Poza tym zdajac np w Katowicach, to wiele nam to nie daje… bo instruktorzy doskonale wiedza gdzie sa egaminy, i w wiekszosci jezdzi sie tylko po ewentualnych trasach egzaminacyjnych. Pierwszy przyklad z brzegu. Na jazde instruktor nie zabierze wogole na rondo w centrum Katowic, bo i tak egzamin sie tam nie odbedzie. I takich ulic sa setki w kazdym miescie
Ja zdawałem prawo jazdy w Nowym Sączu 7 lat temu, nie dlatego że łatwiej. W Katowicach i Dąbrowie oczekiwanie na egzamin 3 miesiące, w Nowym Sączu 3 tygodnie 😉
Mikołaj: Ja zdawalam 6 lat temu prawo jazdy i zupełnie inaczej to pamiętam. Prawda jest taka, że wszyscy mówili „chcesz łatwo zdać, to jedź do Nowego Sącza, bo tam zero ruchu na drodze i jedno rondo”. Ja zdecydowałam się na Katowice i ani chwili nie żałowałam. Czekałam na egzamin 2 tyg (wiec nie wiem o jakich „3 miesiącach” Ty mówisz 😉 ), zdałam i dalej nie rozumiem dlaczego wszyscy odradzali/ją duże miasta. Im trudniejsze warunki na drodze kiedy uczymy się jeździć, tym w przyszłości każdemu kierowcy jest łatwiej się na niej zachować.
roznie bywalo z terminami. W moim przypadku moglem zdawac drugi raz w ten sam dzien. Straszyli egzaminami w 2014 i Katowicami, a jakos problemu nie mialem. Wracajac do Nowego Sacza. Czy ruch maly? wcale bym tego nie powiedzial. Ronda sa, skrzyzowania tez, sygnalizacja tez. Poza tym… jezdzic 30 godzin po Katowicach i zdac w Katowicach, czy jezdzic po Katowicach 30 godzin i zdac w Nowym Saczu, w ktorym sie nigdy nie bylo. Co jest wieksza sztuka dla nowicjusza?
No to powiem tak, uczyć się jeździć w Katowicach xx godzin, a pojechać i zdawać w aucie którego się nie zna w mieście w którym się jest pierwszy raz.
Pozostało się nam z tego cieszyć że Cargo jest w całej Polsce znane! Chociaż kierowców mamy w większości kiepsciutkich!
Jasne. Za to z Chrzanowa, Sosnowca, Myslowic, Bedzina etc jezdza zajebiscie.
Jasne szczególnie Sosnowieś i Cabanów
Jak masz ambicje porównywać się do najsłabszych to faktycznie zle nie jezdzimy! Niema się co zakompleksiać!?