W niektórych miejscach na Osiedlu Stałym kończą się prace budowlane związane z budową kanalizacji. W oczach mieszkańców to ważna i potrzebna inwestycja, zastanawiają się jednak kiedy tren po tych pracach zostanie uprzątnięty.
W liście od czytelnika czytamy:
Nie jestem w stanie zrozumieć pozostawienia: piachu, błota i kurzu w miejscach, w których prace zakończone zostały na przykład w kwietniu. Nie dość, że te drogi i chodniki wyglądają i tak fatalnie ze względu na zużycie wynikające z wieku, to w tej chwili w niektórych miejscach są przykryte warstwą ziemi czy piachu.
Zapytaliśmy o tą sprawę rzecznika Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Jaworznie, Sławomira Grucla. Dowiedzieliśmy się, że prace porządkowe zaplanowane są dopiero na końcówkę inwestycyjnego etapu czyli na październik.
Miejmy nadzieję, że przynajmniej ciągi pieszych zostaną doprowadzone do porządku w najbliższym czasie.
Czekają aż grunt „siądzie”
U mnie pod blokiem kiedyś worki z liśćmi ponad rok stały
Ehhh… Jak prezydent był we władzach mpwik to nie robili takich głupot. Teraz nie ma już tam kto myśleć 😉
Oj robił,robił. Dopiero po interwencji,położyli asfalt.Jak rozgrzebali mają obowiązek doprowadzić do stanu z przed.
I doprowadza, tylko w październiku 😉
Dzwonić, dzwonić i wymagać i nie dać się zbyć!
a teraz przyjedzie do nas pani Szydło i opowie nam bajkę jak to „Polska jest w ruinie”… Na wybory będzie jak znalazł. Coś te spółki miejskie szwankują, najpierw MZDiM teraz MPWiK…
Art Polska jest w ruinie, również mentalnej.
Dla nich mieszkaniec nie jest klientem tylko gmina ze swoim budżetem, dlatego liczą się tylko z pracownikami urzędu, bo stamtąd płynie gotówką, nie od mieszkańca.
apel do mieszkańców. Ktokolwiek sobie skręci nogę niech znajdzie dwóch świadków, że nastąpiło to w tamtym miejscu, może finansowy nacisk i odszkodowania pomogą w szybszym załatwieniu sprawy?
Jak się ma przyzwolenie „z góry”, to właśnie tak się traktuje tych „na dole”. A ta banda siedzi i się śmieje Nam prosto w twarz licząc kolejne „premie”. Nie interesują ich nawet dzieci, którą mogą tam sobie zrobić krzywdę. Długo będziemy na to jeszcze pozwalać?