Parafia w Długoszynie od kilku tygodni może pochwalić się czymś wyjątkowym w skali całej Europy. Mowa o nowych organach, które przybyły do Parafii na początku maja. Sprowadzono je aż z Holandii, a spory udział w zakupie nowego instrumentu mieli mieszkańcy dzielnicy, którzy gdy tylko dowiedzieli się od księdza, że istnieje taka potrzeba zmobilizowali się i… udało się.
Organy składają się z kilkuset piszczałek. Gdy przywieziono je do Jaworzna samo złożenie instrumentu i jego nastrojenie trwało kilka dni. Organy wyprodukowano w latach 80 ubiegłego wieku, a co najciekawsze – w całej Europie są tylko dwa takie egzemplarze, w tym jeden właśnie w Jaworznie.
Organista Józef Urbanik nie ukrywa, że nowy instrument jest wyjątkowy. Brzmi tak, jakby został stworzony idealnie dla długoszyńskiego kościoła.
Wkrótce organy zostaną poświęcone, a ksiądz i mieszkańcy nie ukrywają, że marzy im się, aby wkrótce w kościele mogły odbywać się koncerty muzyki poważnej właśnie z ich użyciem.
To nie jedyna zmiana w Parafii w Długoszynie. Dzięki wsparciu mieszkańców udało się odnowić schody i stworzyć mały skwer, na środku którego zasadzono drzewko bonsai. Plac powstał akurat na uroczystości pierwszej komunii św.
Mieszkańcy wspierają księdza, a ksiądz nie pozostaje im dłużny. Regularnie organizuje akcje pomagające dzieciom i integruje się z lokalną społecznością. Mieszkańcy mówią o nim „złoty człowiek”. Niektórzy przyjeżdżają na jego Msze Św. z innych dzielnic. Bo widzą, że to ksiądz z prawdziwego powołania, który nosi w sercu dobro.
Już w tę sobotę ksiądz planuje kolejne wydarzenie – tym razem zaprosił dzieci, które w tym roku przystępują do pierwszej komunii świętej wraz z rodzicami na grilla. Oby więcej takich inicjatyw.
[vc_facebook]