Wspólnota zamieszkująca blok przy ulicy Cyprysowej 13, o którym było głośno w sprawie placu zabaw, podjęła decyzję, aby ulokować plac właśnie w tym miejscu. Mieszkańcy zebrali się 15 czerwca i przeprowadzili głosowanie. Na 42 osoby, które brały udział w głosowaniu aż 38 było za pozostawieniem placu w aktualnej lokalizacji. Czterech właścicieli mieszkań sprzeciwiło się temu pomysłowi.
Wygrała więc demokracja, a dzieci będą bawić się przy bloku. Mamy nadzieję, że starsi oponenci przekonają się do placu zabaw, a z czasem może sami pobawią się z młodym pokoleniem.
O sprawie pisaliśmy tu: http://www.jaw.pl/2015/06/konflikt-pokolen-na-cyprysowej-13/
🙂 🙂 🙂 B-)
No i super zapomniał wół jak cielenciem był. …..
I po co były te wrzaski,plucie na urząd i insynuacje. Nie trzeba było się wstrzymać z krytyką? dobrze że się ludzie dogadali. A okazało się że zdecydowana mniejszość robiła szum.
i wreszcie jest wszystko zgodnie z literą prawa
Wcześniej niby to Gmina wyszła przed dyszel ale tak naprawdę zawalił chyba zarządca nieruchomości. Miał przecież pilnować dobra wspólnoty i nie upilnował. Być może przyzwolenie było w dobrej wierze ale jednak zarządca nie może samowolnie decydować o przeznaczeniu terenu bez odpowiednich uchwał wspólnoty. Nie jest przecież właścicielem tylko zwykłym „cieciem” biorącym wynagrodzenie za zarządzanie danym obiektem wraz z należącym do niego terenem.
Zarządca wykonuje wolę mieszkańców. Miasto powinno zgłosić do Zarządcy chęć postawienia tam placu zabaw, a on przedstawić to radzie wspólnoty i mieszkańcom i przegłosować to w głosowaniu. Dpiero potem można ewentualnie wejść na teren. Identycznie byłoby z działką niepodzieloną z domem jednorodzinnym. Bez zgody drugiego nie można nic na niej zrobić.
Tu Gmina ewidentnie wyszła przed szereg, Zarządca nic nie wiedział, urzędniczyna przed kamerami tłumaczył, że nie potrzebują zgody, a teraz jakie to miasto dobre. Pamiętasz może nie tak dawno nakładane kary na „Cargo” za nielegalne zajmowanie pasa jezdni podczas akcji z Policją? Wtedy to miasto twardo stało na straży prawa i przepisów. Ktoś ośmielił się bez zezwolenia wejść na grunty miejskie!!
Przy takiej różnicy głosów można byłoby uznać, że głosy przeciw placowi były zwykłym pieniactwem. Tak jak pisałem w innym poście było to działanie aspołeczne. Cóż. Pieski będą musiały robić kupki w innym miejscu.