Być samorządowcem! Co to znaczy w Jaworznie? Czy bycie samorządowcem, to traktowanie miasta przez pryzmat prywatnych interesów? Czy wszędobylski nepotyzm i zatrudnianie na stanowiskach urzędniczych rodziny, znajomych, musi być traktowane jak obowiązująca norma? Czy w dobie jubileuszu 25 lecia samorządności, każdy jaworznicki aktywista terytorialny może z czystym sumieniem popatrzeć sobie w lustro? To są tylko niektóre pytania jakie nasuwają się podczas tego ćwierćwiecza istnienia podziału terytorialnego w Polsce.
Niestety, jaworznicka samorządność od przeszło dekady przybiera formę karykatury. Szczególnie jest to widoczne w systematycznym psuciu debaty publicznej. Debaty publicznej wynaturzonej przez prezydenta Sami Wiecie Którego.
Sposób deliberowania w gmachu przy ulicy Grunwaldzkiej został przez okres ponad 12 lat sprowadzony przez prezydenta Sami Wiecie Którego do poziomu bruku. Warcholstwo, zakłamanie, buta i arogancja maszerują w jednym szeregu z kpiną i atakiem personalnym wobec radnych opozycji.
Od wyborów do wyborów, wzmacniając swoje nieposkromione ego mandatem wyborczym, prezydent Sami Wiecie Który systematycznie atakuje już nie tylko radnych, ale również mieszkańców miasta. Bardzo dobrym przykładem są tutaj mieszkańcy dzielnicy Ciężkowice, którzy broniąc lokalnego klubu sportowego, zostali potraktowaniu przez Sami Wiecie Którego w sposób urągający podstawowym zasadom wychowania. Metody propagandy opartej na kłamstwie, ośmieszaniu przeciwników politycznych i oddziaływanie na mieszkańców miasta przez środki masowego przekazu (np: gazety, portale internetowe utrzymywane z publicznych pieniędzy) mają dosięgać każdego, kto ma inne zdanie od prezydenta Sami Wiecie Którego.
Niestety karawana manipulacji i wylewania pomyj na lokalnych polityków jedzie dalej.
Po drodze Sami Wiecie Który wchodzi w spór z senatorem VI kadencji oraz koalicjantami z PSL-u i PO. Choć warto wspomnieć,że właśnie dzięki PO jego egzystencja była możliwa aż po dzień dzisiejszy. Prezydent Sami Wiecie Który stał się tym, który dzieli, a nie łączy jaworznickie środowiska samorządowe. Rozpad koalicji i brak absolutorium w ubiegłej kadencji były tego najlepszym przykładem.
Kolejny atak w debacie samorządowej został skierowany wobec największych lokalnych mediów. Mediów, które wyniosły prezydenta Sami Wiecie Którego na szczyt jego możliwości. Amerykański, sen dla SWK spełnił się. I co? I dzisiaj media te, uważane są za wroga nr 1 dla Sami Wiecie Którego i jego dworzan. Henry Kissinger-polityk i dyplomata, powiedział bardzo mądre słowa: „Polityk, który idzie na wojnę z mediami, ma prawo napisać na swej wizytówce jedno słowo: idiota.” Co widnieje na wizytówce Sami Wiecie Którego, tego nie wiem. Wiem natomiast, że jest to prezydent, który do jaworznickiego samorządu i lokalnej debaty publicznej wprowadził język nienawiści. Ten język nienawiści przybrał w obecnej kadencji Rady Miejskiej rozmiary „przemysłu pogardy”. Ataki na radnych opozycji m.in. wobec radnej Barbary Sikory, wpisały się jako stały element każdej sesji RM.
Dzisiaj nasz lokalny hochsztapler samorządowego savoir vivre ubiera maskę. Maskę prezydenta pokrzywdzonego przez ataki opozycji, maskę ofiary.
Na jednym z portali społecznościowych wylewa krokodyle łzy z powodu aktywności opozycji, która mówi wspólnym głosem krytyki wobec Sami Wiecie Którego. No cóż…”kto sieje wiatr, ten zbiera burzę”, „kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie”. Próba wybielania swojej postawy przez Sami Wiecie Którego to już nie tragifarsa czy tragikomedia, to zwykła tandeta. Sprawca przemysłu pogardy kreuje się na ofiarę. Jedno na samym początku tej kadencji RM jest pewne! Prezydent Sami Wiecie Który z myśliwego stał się zwierzyną. Chociaż opozycja jeszcze dobrze nie rozpoczęła polowania.
Marcin Kozik
[vc_facebook type=”standard”]
mialo byc mniej polityki, a jest tak samo. I jak tu ufac mediom… choc was juz tak nazwac sie nie da. Wolicie nadal uprawiac swoja chora nienawisc do wladzy, niz zajac sie problemami mieszkancow. To ze uczciwym mieszkancom kradna kola z samochodow u was na prozno szukac. Ale czego sie mozna po was spodziewac, przeciez to mniej wazne i mniej medialne niz wasze chore gierki i hucpa
Kolego to nie jest tekst dziennikarski naszej redakcji. To list radnego.
I proszę nie obrażaj redakcji.
przykro mi bardzo, ale nie jestesmy kolegami
Ale to nie powinno być „mniej polityki” tylko „więcej spraw codziennych”.
Ergo, więcej aktywności.
Nie widzę żadnego powodu, by ten list nie został opublikowany. No, może poza faktem, że niektórzy poczują się urażeni. Ale na to już nic się nie poradzi.
A to nie czasem „Sami Wiecie Który Radny” sprowadza dyskusję na sesjach RM do poziomu piaskownicy?
Powyższy tekst zawiera zero konkretów, ani jednego cytatu Silberta w nim nie ma, więc zawarte w nim opinie są praktycznie nie do zweryfikowania. Równie dobrze ktoś mógłby sobie napisać, że Silbert jest wzorem w prowadzeniu debaty, ale co to wnosi? Nic.
Panie MK a co pan powie na sytuację gdy w trakcie byłej już kadencji radna X startująca z listy obecnego prezydenta na którą został oddany mój głos zmienia w trakcie trwania kadencji rady ” barwy polityczne” nie zgodne z moimi przekonaniami i staje się zagorzałym przeciwnikiem ugrupowania z którego listy dostała się do rady miasta.
Ona przestała już reprezentować mój pogląd na sprawy miasta bo oddając głos na konkretne ugrupowanie wyborca (ja) wybiera poprzez oddany głos na tegoż radnego program który chciałby aby poprzez tego radnego był realizowany.
Jak widać taka pani radna ma za nic swoich wyborców którzy na nią głosowali.
CZY W TAKIEJ SYTUACJI NIE POWINNA ZRZEC SIĘ MANDATU SKORO NIE BĘDZIE REALIZOWAĆ PROGRAMU UGRUPOWANIA Z KTÓREGO LISTY WESZŁA DO RADY MIEJSKIEJ.
A oto moja opinia:
Pierwsza i jak się domyślam ostatnia kadencja „radnego” sami wiecie którego. Jak to ostatnio słyszę z kilku ust, ludzie żałują że na niego głosowali. Pojawił się, pokrzyczał, porozdawał zabawki do piaskownicy, popisał listy, pokumał się z nowym tworem jaworznickiego „PO” jakim jest JPO i tyle
Jak gość uważa, że to jest sposób na reprezentowanie mieszkańców to pomylił miejsca.
btw, ten radny sami wiecie który chciał startować na prezydenta miasta…
„…Kończ waść wstydu oszczędź…”
A ja słyszałem wiele dobrych słów na temat radnego Kozika. Czytając wszystkie hejty na tej stronie nabieram przekonania, że trafia w sedno. Zacisnąć pięści i do przodu panie radny!
„Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz.”-Gandhi
Radny wszyscy wiedzą jaki, stara się zrobić szum wokół swojej osoby, jak jakiś celebryta. Sesje rady miejskiej to nie jest miejsce na absurdalne wręczanie prezentów a’ la worek zabawek! Skąd Ty się facet urwałeś? To nie jest jarmark, to nie miejsce w rankingu do pudelka. Skoro czytasz hejty, staraj się wyciągnąć wnioski. Ponieważ, jeżeli mieszkańcy wybrali swoich radnych do reprezentowania interesów swoich i miasta, oczekują merytorycznych dyskut. To radny wiadomo jaki robi z siebie pośmiewisko. Przyklepując jego happeningi nie w sposób brać Twój post na poważnie.
A nie uważasz, że od człowieka niby to wykształconego wypadało by spodziewać się większej kreatywności i polotu?
Wręczenie zabawek Prezydentowi to niestety brak szacunku i lekceważenie nie tylko jego samego ale i osób które na Niego głosowały. Ciekawe co „radny niezależny” pokaże i powie następnym razem…
Ostatnio rowniez przyjelo sie, ze jak ktos ma inne zdanie to rowniez jest hejt. To ze ktos ma odmienne zdanie w danym temacie lub o danej osobie to jeszcze nie hejt.
W cytacie Gandhiego jest sporo prawdy (aż go sobie chyba umieszczę w podpisie na SSC), ale trzeba go właściwie rozumieć. Bo jeśli ktoś jest atakowany, ośmieszany, a nie idą za tym rzeczowe argumenty, to choćby cały tłum go zgodnie wygwizdywał, skończy się to prawdopodobnie zgodnie z tą sentencją. Natomiast jeśli ktoś postępuje tak, że zasłużył sobie na uzasadnioną krytykę ze strony choćby jednej czy kilku osób, to w wygranej mu to raczej nie pomoże.
Miało być pogardliwie? ironicznie? a wyszła dziecinada…
„Sami Wiecie Który”, „Sami Wiecie Którego” i tak w koło Macieju. Nazwisko przez paluszki nie przeszło?
Jakoś na sali obrad, ba nawet w wypowiedziach przed kamerami nie słyszałem takiego określenia.
Zbrakło elokwencji Panie Radny, czy może to nieudolna chęć kopiowania „Jaworznickiego Słoneczka” imć Bochenka?
Po osobie inteligentnej i wykształconej, będącej radnym opozycyjnym, spodziewałem się nieco więcej, a póki co… cóż niestety wychodzi jak wychodzi. Ani w tym kultury, ani erystyki… ot dziecinada.
„To są tylko niektóre pytania jakie nasuwają się podczas tego ćwierćwiecza istnienia podziału terytorialnego w Polsce.”
Co to za podział terytorialny powstał przed ćwierćwieczem? Redakcjo, napiszcie coś więcej.
Jak się nie ma nic do powiedzenia merytorycznego, szczególnie na sesji RM to plecie się bzdury, bawi zabawkami, próbuje ośmieszyć władze. Tylko dla mnie to radny jest dziecinny i śmieszny. Panie radny zajmij się pan pracą na rzecz miasta bo po to pan został wybrany do RM. Prywatne animozje do Silberta wisz rozumisz schowaj pan do kieszeni. Nas mieszkańców one nie interesują.
Szanowna Redakcjo, Szanowny Panie Radny, Wszyscy wiemy kto tu pisze i obraża. Te nicki są znane od wielu lat. I tylko kwestią czasu jest ,byśmy się dowiedzieli za co i za ile.Panie Radny nawet na wielkie,ale nic nie należy zwracać uwagi.
Był to jednak zamęt grubymi nićmi szyty i wiemy, lep jakiej propagandy kryje się za tymi nickami! 😀
„Panie Radny nawet na wielkie,ale nic nie należy zwracać uwagi.” Odstaw to… szkoda zdrowia.