50 pucharów i 50 medali – to dorobek Sebastiana Balnera (Euro Gym) w różnych turniejach w wyciskaniu sztangi. W tym roku Sebastian jest nominowany do tytułu Sportowca Roku 2014. Rozmawia z nim Karolina Szyszko.
Karolina Szyszko: Zacznijmy od tego, jak rozpoczęła się Twoja przygoda ze sportem?
Sebastian Balner: Odkąd pamiętam zawsze byłem aktywny sportowo. Biegałem, skakałem, grałem w piłkę, pływałem, jeździłem na rowerze czy uprawiałem sporty zimowe. Oficjalnie moją przygodę ze sportem rozpocząłem od piłki nożnej w Górniku Jaworzno. Jednak w wieku 17 lat zrezygnowałem z kariery piłkarza, ponieważ w moich genach były wszczepione sporty siłowe. Mój tata w latach młodzieńczych trenował kulturystykę, wiec przyszła i kolej na mnie. W wieku 20 lat, będąc na studiach w AWF Katowice wystartowałem w zawodach kulturystycznych z całkiem dobrym wynikiem. Tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda ze sportem.
Mam rozumieć, że siłownia stała się Twoim drugim domem?
Od początku mojej kariery z kulturystyką spędzałem na sali treningowej długie godziny. Sprawiało mi to ogromną przyjemność. Widząc, że z miesiąca na miesiąc mam coraz lepsze wyniki. Trenuje od wielu lat w Euro Gym Jaworzno Mirosława Wojtyły i jestem bardzo zadowolony z moich rezultatów.
Kim tak naprawdę jest Sebastian Balner?
Myślę, że jestem taki jak większość ludzi, którzy mają jakąś pasje i ją realizują. Ja do tego świetnie się bawię, spełniając swoje marzenia i samorealizując się w tym. Uważam, że każdy sport jest czymś, co kształtuje w nas dyscyplinę i pomaga w wielu dziedzinach życia kształtując charakter. Lubię wyzwania i lubię się z nimi mierzyć. Na moim koncie mam dużo sukcesów sportowych, z których jestem zadowolony. Ogólnie mój dorobek to, około 50 pucharów i 50 medali z różnych turniejów i mistrzostw w wyciskaniu sztangi leżąc na arenie polskiej i międzynarodowej.
Czy Twoja dyscyplina sportowa, wiąże się ze ścisłą dietą? Czy jednak od czasu do czasu pozwalasz sobie na kostkę czekolady?
Jeśli chodzi o dietę, nie jest ona aż tak rygorystyczna, wiec można pozwolić sobie na wiele. Biorąc pod uwagę, że lubię eksperymentować w kuchni, a także lubię jeść, nie odmawiam sobie wszystkiego. Jem po prostu z głową. Co do czekolady-uwielbiam, szczególnie z orzechami.
Zostałeś nominowany do Sportowca Roku 2014. Co znaczy dla Ciebie takie wyróżnienie?
Jest to dla mnie bardzo ważne wyróżnienie, gdyż reprezentując miasto Jaworzno utożsamiam się z nim. Skoro dostaję nominacje, to znaczy, że i miasto docenia mój wysiłek. Każdego sportowca motywuje fakt, iż to mieszkańcy głosują, doceniając wysiłek zawodnika włożony w przygotowania do kariery.
Z Sebastianem Balnerem rozmawiała Karolina Szyszko