sobota, 20 kwietnia, 2024

Jaworznianki: Anya Woźniak

Strona głównaŻycie miastaJaworznianki: Anya Woźniak

Jaworznianki: Anya Woźniak

- Advertisement -

Profesja pani Anyi jest oryginalna – fotograf kulinarny. Rodzina, przyjaciele i tradycje rodzinne to dla pani Anyi  największe wartości, które trzeba cały czas pielęgnować i o nie dbać .
Jest właścicielką pięknego małego shih tzu,  ale mogłabym mieć ich dużo dużo więcej – kwituje.

Pytana o pasje mówi: oj! ktoś mi kiedyś powiedział ze mam za dużo pasji, bo lubię próbować wszystkiego (nurkowanie, skoki spadochronowe) i nie mam czasu na normalne życie, wszędzie się odnajdę i wszędzie mnie pełno. Wśród najważniejszych pasji wymienić należy fotografię, malarstwo, grę na saksofonie. O tej ostatniej mówi: moja nowa pasja, za którą przepraszam sąsiadów.

Nie ma ulubionych aktorów, ale lubi wszystkich aktorów jak dobrze grają. Wiem których – mówi – lecz pamięć do nazwisk jest kiepska i ciągle mi przeszkadza.

W sferze zawodowej życzy sobie, jak każdy samorealizacji i stabilności finansowej.

Tematem rzeką jest dla pani Anyi to,  gdzie chce pojechać i co zobaczyć. Wszystko chcę – zdradza – a na czas teraźniejszy to zwiedzić Bombaj – kończy ambitnie.
Informacje o świecie czerpie z różnorodnych programów telewizyjnych i radiowych, ale konkretnie jak chce czegoś się dowiedzieć śledzi internet.

Przed telewizorem spędza mało czasu, pasje mi go zabierają – wyjaśnia.

Polityką nie ma się co przejmować, znam tylu ludzi, którzy się złoszczą, piszczą, po co – pyta. Na politykę i polityków nie ma się wpływu, ja kompletnie od jakiegoś czasu wyluzowałam ten temat i jestem spokojniejsza – dodaje.
Zachwyca ją  przyroda, miejsca, które zapierają dech w piersiach, jak i hibiskus, który zakwitł jej pięknie na balkonie i jest z niego dumna.

Czemu pani Anya nie może się oprzeć – może dziwna odpowiedź  ale prawdziwa – kwituje – to krucha bezie z malinkami i przystojniak, który to podaje.

Najważniejsze w życiu są – miłość, szacunek i wierność.

Ulubione miejsce? Najpiękniejszym miejscem jest Nicea – opowiada pani Anya – morze, góry w jednym, klimat korzystny, polityka państwa przychylna, niskie podatki, samochodu nie trzeba odśnieżać, cudowne słońce każdego dnia, ah no pomarzyć można. A rzeczy – nie mam ulubionych rzeczy. Rzeczy to mało znacząca rzecz.

Czym kieruje się w życiu? Staram się kierować zasadami wpojonymi i nabytymi z doświadczenia, czasami przeplatane są  ze spontanicznością.
Co chwilę coś nowego odkrywam czym jestem zafascynowana, szybko to  mija i pojawia się znowu coś nowego. Możne to  być nowy film, utwór muzyczny, jakakolwiek drobnostka – opowiada.
Dystans powinnam mieć do siebie i nad tym pracuję – zdradza – ale wychodzi różnie, jak to w życiu, czasami emocje biorą górę w danym momencie i dystans się zatraca, wszystko przyjmujemy i analizujemy możne nawet niepotrzebnie jak się z czasem okazuje .

O czym szybko zapomina? Po tym jak coś schowam żeby nie zgubić, szybko zapomnę gdzie to schowałam.

Nie lubi wstawać wcześnie rano. Co daje jej radość i szczęście? Jeśli spełniają się wytyczone cele i marzenia, nie od razu i nie w tej chwili, ale krok po kroku się spełniają jeśli nie przestaniemy do nich dążyć – mówi .

Czego nigdy by nie ubrała? W moim zawodzie to chyba wszystko już ubrałam, nawet worek! – odpowiada.
Ulubiony styl w modzie pani Anyi to styl klasyczny, wszechobecne czerń, biel, szarości, czasami pozwalam sobie na dozę ekstrawagancji,  w zależności od humoru – mówi.

 

16 KOMENTARZE

  1. Haha no kto jak kto ale tadeusz skorpion zna się dobrze na kobietach. zabierz laskę na plebanię to ci popyka trochę zdjęć obiadu jak kucharka przyniesie. potem jakiś fotoreportaż co tam chłopaki w czarnych sukienkach zajadają można zapodać. bo ostatnio coś mało tutaj sensacji na stronie. 🙂

    • ganicu(ta)sie vel jawmanie vel Bogdanie O dobrze że sobie sam odpowiadasz bo tak kretyńskich tekstów dawno nie czytałem. Wiem, że jakby kobieta ta interesowała się podglądaniem innych tak jak ty, przesiadywaniem po krzakach i trzepaniem kapucyna byłbyś bardzo szczęśliwy. Widzę, że na biurku a raczej pod nim zrobiłeś loda prezesowi bo dał ci możliwość wystąpić na forum

    • Hahaha tadek aleś dał popis. To już teraz nie mam prezeski tylko prezesa? zdecyduj się bo się plączesz w tych twoich zeznaniach. a ganikutasem już ci wiele razy mówiłem kto jest a ty dalej swoje. czego oni cie tam nauczyli w tym seminarium miernoto intelektualna. swoim kapucynem to raczej ty się zabawiasz jak proboszcz cię nie pilnuje a potem po wszystkim smarkasz w sutanne pacanie. 🙂

  2. No cóż. Jak widać to towarzystwo że tak powiem stomatologiczno duszpasterskie, żeby do czegoś dojść musiało robić komuś lody pod biurkiem. I myślą, że wszyscy w ten sposób do czegoś doszli.
    Powiem tak – nie wszyscy w ten sposób robią karierę. Można inaczej. 🙂

    • widać sądzisz po własnych czynach. To,że inżyniera zrobiłeś za kury. kaczki. to już ktoś napisał i to widać po twoich sukcesach w pracy. To, że lubisz podglądać i to ciebie podnieca to też się sam przyznałeś. To,że wszystkich mierzysz swoją miarą to też da się odczuć. To,że bez drugiego nicka którym się posługujesz i sam sobie odpowiadasz nikt tobie nie odpisze na durne wypociny to też fakt. Jak napisałem masz przyjaciela w Jeleniu w osmarkanym mundurze może on ciebie wesprze i coś od siebie napisze. Będzie ciekawie

      • ty za to pajacu nie zrobiłeś kariery za kury i kaczki ale za robienie loda odpowiednim ludziom na odpowiednich stanowiskach tak jak to ktoś napisał. 🙂 zapomniałeś dodać, że tobie pajacu też nikt tutaj nie odpisuje ale jakoś tego nie zauważasz. każdy ignoruje taką miernotę intelektualną.
        a o moją karierę się nie martw bo co prawda nie mam takich osiągnięć pajacu jak ty ale idzie mi całkiem dobrze.
        co do obsmarkanego munduru to lepiej moim zdaniem mieć obsmarkany mundur niż ufajdaną kupą sarny z lasu i nie tylko sutannę.

          • Chyba dentystką jak już coś pajacu. Już ci wcześniej pajacu napisałem, że lepiej mieć gluty na mundurze niż gluty i sarnie kupy na sutannie. Ja się poza tym wolę przytulać do normalnych kobiet a nie do wytapetowanych owłosionych maszkaronów i kolesiów z seminarium jak to jest w twoim przypadku. 🙂

  3. ganicu(ta)sie vel jawmanie to twój albinos ma być tą normalną kobietą?. Gdzie w niej widzisz kobietę, no chyba ,że jesteś wciąż nawalony jak stodoła. Ona i ty siedząc w krzakach, na zajączych i dzików kupach, podglądając innych przynajmniej straszycie dziki które przed wami na Podłęże uciekają

- Advertisment -

Sądowa epopeja Sebastian Kusia. Wyrok coraz bliżej. Może zapaść 24. kwietnia

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie od prawie 5 lat trwa proces Sebastiana Kusia, podejrzanego o przyjmowanie łapówek, kiedy to pracował na stanowisku naczelnika biura...

Piątkowe pikniki cieszyły się sporym zainteresowaniem

Pomimo chłodu, aż dwa pikniki odbyły się w tym samym czasie w Jaworznie. Jeden zorganizowany jako „Dzień ziemi” pod płaszczką, drugi piknik na Osiedlu...

Fabryka hejtu na finale kampanii. Przekroczono granice kultury

Kampania wyborcza w Jaworznie weszła w decydującą fazę. Kandydaci na urząd prezydenta dwoją się i troją, żeby przekonać do siebie niezdecydowanych wyborców. Ich działania...