piątek, 29 marca, 2024

Dwa sparingowe zwycięstwa bez straty bramki

Strona głównaSportDwa sparingowe zwycięstwa bez straty bramki

Dwa sparingowe zwycięstwa bez straty bramki

- Advertisement -

Szczakowianka nadzwyczaj dobrze rozpoczęła przygotowania do najbliższego sezonu. Podopieczni Andrzeja Sermaka wygrali kolejno z Orłem Balin i Spójnią Landek nie tracąc przy tym ani jednego gola.

Pierwszym sparingpartnerem jaworznian był na co dzień występujący w wadowickiej okręgówce Orzeł Balin, który w lidze w poprzednim sezonie zajął 13. miejsce. W spotkaniu z Orłem nie zabrakło jaworznickich akcentów. Drużyna z naszego miasta mierzyła się bowiem z zespołem mającym w swoich szeregach wielu jaworznian. Wystarczy wspomnieć, że trenerem Orła jest Piotr Szczotka, były szkoleniowiec Ciężkowianki Jaworzno, a po boisku biegali piłkarze Szczaksy sprzed kilku lat, tacy jak.: Mateusz Zdun, Sebastian Dylowicz, Radomir Jarzynka czy Tomasz Warzecha. W akcji można było też oglądać Grzegorza Ryszkę, znanego z gry m.in. w Zgodzie Byczyna. – W Balinie zagrało pięciu lub sześciu byłych naszych zawodników, więc czuliśmy się jakbyśmy grali z drugim zespołem Szczakowianki – skomentował trener Sermak, który chwalił swoich piłkarzy za utrzymywanie się przy piłce oraz skuteczność pod bramką rywala.

Skuteczność faktycznie okazała się kluczowa, bo z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że Szczakowianka nie dała Orłowi rozwinąć skrzydeł. Drużyna z Balina nie była w stanie na poważnie zagrozić bramce jaworznian. – Dwa pierwsze tygodnie okresu przygotowawczego mamy mocniejsze, bo trenujemy codziennie. W klubie pojawiło się też sporo nowych zawodników- to ewentualne przyczyny porażki wskazane przez Piotra Szczotkę dla portalu przełom.pl. Szczakowianka okazała się jednak bezlitosna dla rywali. Prowadzenie dla swojej drużyny w 25. minucie pojedynku uzyskał Damian Mrożek, który nie po raz pierwszy trafił z dystansu, tym razem z odległości ponad 20 metrów. Na 2:0 po strzale głową podwyższył Remigiusz Malicki, a wynik ustalił nieobecny już w zespole Damian Sieniawski. I choć sytuacji bramkowych co prawda było niewiele, to jaworznianie potrafili je wykorzystać.

Bramki: Mrożek 25’, Malicki 37’, Sieniawski 75’

Skład: Kojdecki – Cholewa, Kiczyński, zawodnik testowany I, Niewiedział- Kędroń, Sermak, Mrożek, zawodnik testowany II- Malicki, A. Molenda

Podobnie zresztą jak w meczu ze Spójnią Landek, przy okazji którego trzeba przyznać, że jaworznianom oprócz celnych strzałów nie zabrakło też piłkarskiego szczęścia. Goście, zwłaszcza w pierwszej połowie pojedynku, byli lepiej zorganizowani, stwarzali zdecydowanie więcej zagrożenia. – Wyglądało to ciekawie, bardzo szybko stworzyliśmy sobie stuprocentowe okazje. W meczu mieliśmy ich zresztą aż pięć! Skuteczność natomiast zawodziła. Graliśmy naprawdę przyzwoicie, ale wynik tego nie pokazuje- przedstawił przebieg pojedynku lokalnym mediom Jarosław Zadylak, były piłkarz Szczakowianki, a więc kolejny jaworznicki akcent minionych sparingów. Oprócz licznych sytuacji podbramkowych, warto też dodać, że Spójnia strzeliła przy tym dwie bramki, lecz w obu przypadkach we wszystko wmieszał się sędzia linowy sygnalizując pozycję spaloną. Pierwszą bramkę zgodną z przepisami zdobyła jednak Szczakowianka, a konkretnie uczynił to Paweł Kędroń, który wykorzystując dośrodkowanie Przemysława Niewiedziała zamknął akcję na prawym skrzydle uderzając nie do obrony dla bramkarza.

Zdobyty gol najwyraźniej rozochocił podopiecznych Sermaka, którzy w drugiej połowie zagrali lepiej, a udokumentowaniem tego była kolejna zdobyta bramka. Jej autorem był inny z jaworznickich młodzieżowców- Artur Molenda, który najpierw huknął w słupek, by potem poprawić jeszcze strzałem w poprzeczkę. Przy drugim uderzeniu piłka na całe szczęście odbiła się tak od konstrukcji bramki, by po chwili mogła wpaść tuż za linię bramkową. Na dobrą sprawę jaworznianie stworzyli tylko dwie groźne sytuacje bramkowe, lecz obie wykorzystali. Podopieczni Zadylaka próbowali, ale na próbach się kończyło. Jaworznianom należą się zatem brawa za skuteczność.

Oprócz skuteczności warto też wspomnieć o kondycji jaworznickich piłkarzy. Kadra Szczaksy w tym spotkaniu zamknęła się w liczbie bodajże 14 zawodników, którzy pojawili się na placu gry. Grając w samo południe, gdzie warunki atmosferyczne były nie do zniesienia, pokazali, że mają zdrowie biegać przez pełne 90 minut. Jaworznianie nie mieli tego komfortu co goście, którzy mogli grali praktycznie dwoma różnymi jedenastkami. Martwią z kolei rzucające się w oczy braki w taktyce czy technice, jednak na jakość trzeba będzie jeszcze z pewnością długo poczekać. Ci młodzi chłopcy nie mieli nic wspólnego z seniorską piłką, a sezon rozegrany w III lidze był dla nich lekcją życia.

Bramki: Kędroń, A. Molenda

Skład: Kojdecki – Holewa, Kiczyński, zawodnik testowany I, Niewiedział – Kędroń, Sermak Mrożek, B. Molenda, testowany – Malicki. Grali także: Dworak, A. Molenda, zawodnik testowany II

Należy też pamiętać, że kadra drużyny jest w ciągłej budowie. Do listy zawodników, którzy opuścili szeregi Szczakowianki można dopisać Wojciecha Franiela, którzy przeniósł się do Ruchu Radzionków. – Wojtek należał do wyróżniających się zawodników Szczakowianki Jaworzno w minionym sezonie. Stwierdziliśmy zatem, że powinien być znaczącym wzmocnieniem dla naszej obrony. Jednocześnie daje on spore możliwości w grze ofensywnej- ta charakterystyka sporządzona przez Marcina Wąsiaka, prezesa Ruchu, oddaje w pełni znaczenie ubytku tego gracza, który był podstawowym ogniwem w układance Andrzeja Sermaka. Wiadomo już też, że z klubem pożegnał się pozyskany z Przeboju Wolbrom Wojciech Wiśniewski.

Na testach przebywa jednak obecnie inny piłkarz wolbromskiego klubu. Mowa tu także o graczu ofensywnym, jednak na personalia jeszcze za wcześnie. W obu wspomnianych meczach towarzyskich na środku obrony zagrał także wychowanek jaworznickiego Sokoła. To tyle jeśli chodzi o graczy testowanych. Kadra na chwilę obecną liczy jednak tylko 16 zawodników więc mam nadzieję, że kolejnych wzmocnień można będzie wyczekiwać. Obecnie z kontuzjami zmagają się Krzysztof Smok, Michał Biskup oraz Marcin Grzywa. Do drużyny po wypożyczeniu do Orła Balin ma ponoć powrócić Krystian Żuraw, jednak nie wiadomo czy po kiepskich występach w Szczakowiance zawodnikowi temu na nowo zaufa trener Sermak. Być może kolejnych nowych piłkarzy ujrzymy w następnym sparingu, który Szczakowianka rozegra już dziś o godzinie 17:00 w Chełmku. Jej rywalem będzie lokalny Klub Sportowy, dziewiąta siła wadowickiej okręgówki z ubiegłego sezonu.

Rafał Jarząbek

[vc_facebook type=”standard”]
- Advertisment -

Młodzieżowa Rada Miasta Jaworzna wybrała Prezydium

Podczas II Sesji Młodzieżowej Rady Miasta Jaworzna, która odbyła się w środę, radni dokonali wyboru Prezydium. W Sali Obrad Urzędu Miejskiego w środę, 27 marca...

Policja apeluje o bezpieczną Wielkanoc

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie apelują o zachowanie bezpieczeństwa podczas Świąt Wielkanocnych. Zwracają uwagę na bezpieczną podróż, zakupy, zabezpieczenie mieszkania oraz zachowania...

Gdzie znów nie świecą latarnie?

Jeden z mieszkańców zgłosił się do naszej redakcji z problemem nieświecących latarni na Deptaku Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej. Od pół roku interweniuje w tej...