sobota, 20 kwietnia, 2024

Tak traktuje się przedsiębiorców w Jaworznie. „Koparki” pod młotek

Strona głównaBiznesTak traktuje się przedsiębiorców w Jaworznie. „Koparki” pod młotek

Tak traktuje się przedsiębiorców w Jaworznie. „Koparki” pod młotek

- Advertisement -

1,3 mln złotych zainwestował w bazę nurkową „Koparki” Mirosław Kierepka. Orka Group sp. z o.o. funkcjonuje w Jaworznie od blisko 15 lat. Blisko, bo w czerwcu Orka miała hucznie świętować okrągłą rocznicę. Wszystko wskazuje jednak na to, że obchodów może w ogóle nie być, a cały interes zostanie po prostu ot tak zwinięty. I to nie z winy właściciela.

Miasto ogłosiło przetarg na sprzedaż prawa użytkowania wieczystego działek położonych w rejonie ul. Płetwonurków w Jaworznie. Chodzi tu o trzy działki o łącznej powierzchni około 67 000 m2, na których znajduje się między innymi baza nurkowa. Przetarg zaplanowano na czerwiec, czyli na miesiąc, kiedy baza miała obchodzić 15-lecie istnienia. Miała być impreza z wielką pompą, miała być zabawa, a może być żałoba. Kwota wywoławcza za wszystkie działki wynosi 0,5 mln zł netto. Zwycięzca przetargu będzie mógł w zasadzie wybudować w tym miejscu, co tylko zechce, bo warunki są bardzo ogólne. Poszczególne strefy mają być przeznaczone między innymi na sport kwalifikowany oraz usługi związane z rekreacją.

Mirosław Kierepka z Orka Group jest zdruzgotany możliwością utraty majątku swojego życia. Do przetargu przystąpić zamierza, bo nie chce stracić tego, co budował przez kilkanaście lat. Zwraca uwagę, że gdy zaczął inwestować w „Koparki” były tu same kamienie i nic więcej. Przez 15 lat wysiłkiem wielu ludzi udało się stworzyć bazę nurkową, która jest wizytówką miasta. „Koparki” to jedna z najbardziej rozpoznawalnych baz w Polsce, ale i Europie. Nurkowie przyjeżdżają tu z całego kraju. W piątek gościli tam Czesi i Niemcy. – Orka jest jedną z trzech najatrakcyjniejszych baz w Polsce – mówią.

Mirosław Kierepka swoje obawy uzasadnia zapisami w umowie pomiędzy miastem a Orka Group o braku obowiązku rozliczenia nakładów przez miasto, czy to nowego nabywcę.

W praktyce oznacza to, że cały majątek w przypadku pana Kierepki może przepaść. Podczas realizacji nagrania z panem Mirosławem o możliwości sprzedaży „Koparek” usłyszeli nurkowie spędzający tam wolny czas. Nie wierzyli własnym uszom, bo nie wyobrażają sobie, aby tak wspaniałe miejsce dla nurków mogło przestać istnieć.

Co jeśli Mirosław Kierepka i jego Orka Group nie wygrają przetargu? Kolejnych pieniędzy inwestować w mieście już nie zamierza. Jak mówi – nie warto. Sprawie będziemy nadal się przyglądać.

Mirosław Kierepka wystosował publiczne oświadczenie, którego treść prezentujemy poniżej w całości.

Uważam, że wielką niesprawiedliwością jest stawianie człowieka (i jego przedsiębiorstwa), którego wieloletnia, ciężka praca i zaangażowanie przyczyniły się do stworzenia tak pięknego miejsca, przed widmem utraty dorobku całego życia. W naszej opinii, sprzedaż nieruchomości w takim trybie powoduje nie tylko naruszenie interesu przedsiębiorcy oraz lokalnej społeczności, ale także może stać w sprzeczności z celami, jakimi powinien kierować się samorząd lokalny w gospodarowaniu mieniem komunalnym.

Poniżej przytaczam fragment opinii prawnej dotyczącej właśnie tego zagadnienia:
—————————————–
Zgodnie z art. 45 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym „Podmioty mienia komunalnego samodzielnie decydują o przeznaczeniu i sposobie wykorzystania składników majątkowych, przy zachowaniu wymogów zawartych w odrębnych przepisach prawa.”. Jednym z przepisów ograniczających swobodę gospodarowaniu mieniem jest zawarty w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami art. 12 mówiący, iż organy samorządu terytorialnego „są zobowiązane do gospodarowania nieruchomościami w sposób zgodny z zasadami prawidłowej gospodarki.”.

Jak wyjaśnia się w literaturze „do zasad prawidłowej gospodarki należy zachowywanie nieruchomości w stanie niepogorszonym (na co składają się zarówno zabezpieczenie nieruchomości przed zniszczeniem lub uszkodzeniem, jak i właściwa eksploatacja nieruchomości, remonty i pokrywanie kosztów utrzymania), korzystanie z nieruchomości zgodnie z jej społeczno-gospodarczym przeznaczeniem (obejmujące także czynienie nakładów mających sprzyjać pełnieniu przez nieruchomość przypisanej jej funkcji, osiąganie pożytków i przychodów z nieruchomości) oraz wykonywanie czynności prawnych związanych z ustaleniem i zachowaniem stanu własności.
Prawidłowa gospodarka obejmuje także proces planowania (w tym sporządzanie planów miejscowych i innych planów zagospodarowania), a także podejmowanie decyzji dotyczących całych zasobów lub grup nieruchomości, w tym podejmowanie racjonalnych decyzji dotyczących ich zbywania i nabywania (z uwzględnieniem zarówno racjonalności ekonomicznej, jak i niezbędności do wykonywania zadań publicznych lub potrzeby wykorzystania nieruchomości do innych ważnych celów, np. określonych w strategii rozwoju). […] Należy jednak podkreślić, że Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego są właścicielami różnych nieruchomości, które dochodu, a czasem nawet jakichkolwiek przychodów, nie przynoszą i często przynosić nie powinny. Nieruchomości te podlegają bowiem ochronie ze względu na szerzej pojmowane cele społeczne (np. nieruchomości chronione na podstawie przepisów o ochronie przyrody), służą wykonywaniu zadań nałożonych na podmioty publicznoprawne, przeznaczone są do korzystania przez ogół mieszkańców itp. W świetle art. 12 u.g.n. także takimi nieruchomościami należy gospodarować zgodnie z zasadami prawidłowej gospodarki. Prawidłowa gospodarka nie polega więc na osiąganiu jak największego zysku z nieruchomości. Chociaż w przypadku nieruchomości służących działalności gospodarczej do zasad prawidłowej gospodarki należałoby zaliczyć także uzyskiwanie możliwie dobrego efektu ekonomicznego działalności bez umniejszenia walorów (pogorszenia stanu) nieruchomości.” (Bończak-Kucharczyk Ewa, „Ustawa o gospodarce nieruchomościami. Komentarz.”, LEX, 2013).

Przepisy wskazują, iż decyzje, co do sprzedaży lub też wydzierżawienie nieruchomości powinny uwzględniać nie tylko maksymalizację doraźnych zysków, lecz realizację również innych celów leżących na wspólnocie samorządowej. Jednym z przedsięwzięć strategicznych w dziedzinie priorytetowej „Infrastruktura Ochrony Środowiska”, wymienionych w Strategii Zintegrowanego i Zrównoważonego Rozwoju Jaworzna na lata 2001-2020 przyjętej Uchwałą Nr IX/85/2007 Rady Miejskiej w Jaworznie z dnia 31 maja 2007 r., jest „budowa nowych terenów sportu i rekreacji” oraz „budowa ścieżek edukacyjno – rekreacyjnych na terenach po kopalni piasku oraz w rejonie kamieniołomów, Łużnika i kompleksów leśnych”. Sprzedaż nieruchomości, która wiązałaby się z likwidacją jednego z najbardziej znanych w Jaworznie obiektów sportowo-rekreacyjnych niewątpliwie pozostaje w sprzeczności z tymi priorytetami.

Niezależnie od powyższego wskazać jednakże należy, iż zakończenie umowy dzierżawy na rzecz spółki ORKA GROUP Sp. z o. i sprzedaż nieruchomości w drodze przetargu, bez obowiązku rozliczenia nakładów, czy to przez Miasto Jaworzno, czy też przez nowego nabywcę, prowadzić musi do pokrzywdzenia dotychczasowych dzierżawców nieruchomości.

W systemie prawa polskiego przewidziane zostały klauzule generalne, mające zapobiegać sytuacji wykorzystywania norm prawnych w celach godzących w sprawiedliwość i godzącym w założenia leżące u ich podstaw. Jedną z takich norm jest art. 5 kodeksu cywilnego mówiący, iż „Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.”.

Niewątpliwie Miasto Jaworzno jako strona silniejsza, narzucając niekorzystne umowy dzierżawy, praktycznie postawiła mnie, a następnie spółkę ORKA GROUP Sp. z o.o. przed wyborem: albo zakończyć stosunek dzierżawy, ponosząc znaczne straty (początkowy okres działania każdego przedsiębiorcy wiążę się z nakładami inwestycyjnymi, których zwrot dopiero oczekiwany jest w przyszłości) lub też kontynuowanie dzierżawy z nadzieją, iż przekształci się ona w długoletnią dzierżawę, stabilizującą sytuację przedsiębiorcy. Niezwrócenie nakładów poczynionych na nieruchomość i pozostawienie przez Miasto Jaworzno ewentualnej możliwości ich demontażu i zabrania (co spowoduje w większości ich zniszczenie lub uszkodzenie) wydaje się natomiast przekraczać granice zasad współżycia społecznego.  Takie zachowanie narusza również substancję i dotychczasowy charakter obiektu, jako bazy nurkowej, co zdaniem Sądu Najwyższego wyrażonego w analogicznych sprawach nie powinno zasługiwać na ochronę prawną (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2013 r., sygn.. IV CSK 44/13, dotyczący z resztą także infrastruktury zlokalizowanej przy zbiorniku wodnym).

Wobec powyższego wydaje się zasadne, iż w przypadku podjęcia decyzji o definitywnej sprzedaży nieruchomości, Miasto Jaworzno powinno przewidzieć pokrycie kosztów poniesionych przez mnie oraz spółkę ORKA GROUP Sp. z o. nakładów z uzyskanej ceny sprzedaży, poprzez przekazanie części ceny bezpośrednio na rzecz spółki, jako zwrot ich wartości bieżącej. Zapisowi takiemu w umowie sprzedaży nie sprzeciwiają się przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami, ani też nie naruszają one przepisów chroniących dyscyplinę finansów publicznych.
—————————————–
W takiej sytuacji, rozsądnym byłoby uzupełnienie warunków przetargu o konieczność rozliczenia nakładów z ORKĄ przez nowego nabywcę.

[vc_facebook type=”standard”]

160 KOMENTARZE

    • O jakich prawach Pan mówisz !! to są prawa zbójeckie – umowa nienegocjowalna i albo podpisujesz albo pakowanko.
      Nie to nie jest wina Prezydenta Silberta tylko naszych krajowych przepisów które można interpretować na wiele sposobów- Urzędnicy natomiast chroniąc swoje krzesła wybierają te które gwarantują im bezpieczeństwo.

      • Panie Mirosławie. Nieoficjalnie dowiedziałem się że gmina jest wściekła na Pana ze względu na zarejestrowanie działalności w Bielsku i odprowadzanie podatków właśnie tam.
        Nieoficjalnie, powtarzam, powiedziano mi że nie płacił Pan terminowo za dzierżawę i tak sobie myślę że ktoś chyba Panu robi koło pióra.

        Może warto też napisać o swoich planach co do reszty tego terenu.

        Mam nadzieję, że uda się Panu wybrnąć z tych problemów, a nowe oblicze Orki będzie służyło miastu i jego mieszkańcom. Nie tylko jako doskonała reklama miasta ale też mieszkańcy będą mogli w przystępniejszy sposób z niej korzystać.

        Szkoda aby decyzjami urzędników marnować Pana 10 letnią pracę.
        Życzę powodzenia.

        • To też powiem Panu nieoficjalnie, że sami sobie to zawdzięczają, dlatego że proponowałem Miastu wielokrotnie spółkę celową w ramach Partnerstwa Publiczno Prywatnego to jedynie odpowiedź jaką dostałem od jednego z Naczelników ,że PPP to skrót który można rozwinąć jako Prawie Pewny Prokurator, Miasto absolutnie nie było zainteresowane tym projektem, oraz innymi które przedstawiałem a było ich kilka. Były plany o przeniesieniu tu siedziby firmy, ale ze względu na niepewne warunki dzierżawy tego nie uczyniliśmy. Nie byliśmy w stanie płacić tak olbrzymiego czynszu szczególnie w okresie zimowym, o czym informowaliśmy Miasto, ale jedyną ich odpowiedzią było abyśmy zawieszali działalność firmy na ten okres to oni nie będą nam naliczać czynszu który jak już pisałem opiewał na ok.11 tyś. PLN. Nawet w Warszawie nie ma takich opłat za dzierżawę gruntu.
          Natomiast jeżeli chodzi o inwestycje nie mogliśmy nic więcej tworzyć gdyż była to inwestycja w obcy środek trwały. A przecież po wygraniu można spokojnie postarać się o pomoce unijne i stworzyć bazę najlepszą w Europie. Pomysłów i projektów nam nie brakuje o czym wielokrotnie informowałem Władze Miasta. Poświęcony okres 15 lat na tworzenie tej bazy było przyjazne dla wielu min Wszystkie wycieczki z Miasta, Szkół, Harcerstwa przyjmowane były na bazie za darmo. Dotyczy to także szkolenia Służb Mundurowych jak Straż Pożarna, Jednostki Specjalne Wojska i Policji. Udostępniliśmy także, zwiedzanie Bazy mieszkańcom od poniedziałku do piątku za darmo. Czy to wszystko jest mało?
          Pozdrawiam

          • Za darmo to można sfałszować teczkę WSI z aktami osobowymi, wpisując niewinnym ludziom zarzut kłusownictwa na Koparkach.
            Na Koparkach, w zbiorniku skalistym ryby w ogóle nie występują… A na stronie ORKI, z twoim własnym kurwa podpisem, że kłusowników tam łapałeś. I to pewnie kłusownicy wytłukli ci langusty i homary z Koparek…
            A ze trzy lata temu to ci ta baza oficjalnie spłonęła… Pewnie była ubezpieczona…
            Możesz mi Kierepek załatwić etat w Straży Pożarnej, bo pełnisz tam wysoką fuchę, a strażak jak wiadomo dostaje służbowe mieszkanie z przydziału?

          • Mirek, ubiegłego lata skradziono mi skafander w Twojej bazie. Pakując się z całą ekipą i mnóstwem sprzętu po prostu nie zauważyłem braku skafandra, w którym tego dnia nurkowałem i gdy suszył się na stelażu wiaty, ktoś go zajumał. Od razu próbowałem dzwonić – telefon wyłączony. Pisałem esa – zero odpowiedzi. Przyjechałem z Krakowa z jęzorem na wierzchu bladym świtem następnego dnia. Nie ma. Kojarzyłem kto był z nami w wiacie i zwinęli się przed nami (gdy my robiliśmy ponurkowego grilla a oni spakowali się z moim skafandrem), więc poprosiłem o namiary, bo przecież ci Czesi wypożyczali flaszki – miałeś nazwisko i adres.. Zasłoniliście się – uwaga – OCHRONĄ DANYCH OSOBOWYCH! K..wa, Mirek! Gromadzicie dane osobowe choć nie spełniacie ŻADNEGO wymogu określonego ustawą! Wszyscy na to patrzymy przez palce i milczymy przez zwykłą ludzką przyzwoitość, ale kiedy jeden klient zaje…bał drugiemu sprzęt na terenie Twojej bazy to ta sama ludzka przyzwoitość powinna zadziałać w drugą stronę, nie sądzisz? Miałeś tę kradzież w dupie i spuściłeś mnie po brzytwie!
            Kilka lat temu trafiliśmy z przyjaciółmi niefortunnie na bicie rekordu Guinessa z podwodnym ślubem. Chcieliśmy wracać na Zakrzówek. Namówiła nas Twoja żona, żeby jednak zostać, bo na styk brakuje ryjów do osiągnięcia rekordu. Ok, zostaliśmy. Rekord pobito. Okazało się, że musieliśmy zapłacić pełną stawkę za wejście, choć nurkować musieliśmy dostosowując się do „regulaminu dnia” zdeterminowanego tym ślubem. Czyli nurkujemy i wychodzimy kiedy nam każecie, a nie jak nam pasuje. Jak w przedszkolu. Ale kasa 100%!
            Kilka lat wcześniej – powódź. Startować trzeba było od drogi. Zero warunków sanitarno-socjalnych. Cena za wejście? Wtedy dodatkowo wzrosła! Żadnej ku…rwa zniżki za ograniczone usługi! To nurkowanie zapamiętam na długo, bo trafiłem po nim do szpitala. Diagnoza – zatrucie bakteriami fekalnymi. Dlaczego? Bo chciwy sku…rwysyn Mirek Kierepka SŁOWEM NIE OSTRZEGŁ, że pod wodą znalazły się kible! Ale cena za wejście wtedy wzrosła!
            A’propos danych osobowych, po dziś dzień nie dostałem certyfikatu z nurkowania Guinessowego – od lat słyszę pier…dolenie o pożarze, że macie burdel i nie możecie znaleźć. BTW: z ubezpieczenia nieźle się obłowiłeś, prawda?
            Kiedy więc teraz czytam Twoje płakanie jak to strasznie zostałeś wyruchany i pozbawiony majątku życia przez bezdusznych urzędników, to przed oczami mam swój skradziony skafander za 1000 zł, na który musiałem ciężko pracować oraz tablice rejestracyjne po 1000 zł na Twoich samochodach, które są albo egzaltacją cwaniactwa, albo wyznacznikiem statusu ekonomicznego ludzi, którzy już kompletnie nie mają pomysłu co robić z nadwyżką pieniędzy. Chyba moje modły o karę dla Ciebie zostały wysłuchane. Miruś, nie pierdol więc o misji i zagrabionym biznesie. Przyjmij to na klatę i przestań ryczeć. Pamiętaj, żeby w życiu nie być cwaniakiem, bo zawsze trafisz na większych.

        • mamy swiadomość, że ten teren to jest majątek publiczny należący do społeczności jaworzniańskiej, więc obowiązek jawności postępowania i przetargu jest wymuszony prawem, ale zapisy warunków dające prawo pierwszeństwa kupna wieloletniemu dzierżawcy bądź najemcy to dośc powszchnie stosowana procedura, czy ochrona zainwestowanego majątku, a zwłaszcza utrzymanie funkcji tego terenu(!!!) , to już inna sprawa, budząca ogromny niepokój nie tylko u nas, nurków korzystających z miłością z akwenu Koparek. Ja się utożsamiam z tym miejscem i uważam to miejsce za niezwykłe, moje najulubieńsze. jest kultowe w środowisku płetwonurków. Z tego miejsca słynie Wasza gmina! Tak wiele złych decyzji wokół mnie podejmują władze różnych szczebli, że zaczynam wątpić w kompetencje i dobre intencje, a już szczególnie w służebność władz . Jeśli mogę w czymś pomóc to deklaruję pełne zaangażowanie, także w rozmowach z politykami, jeśli trzeba!. Możemy ogłosić zbiórkę publiczną, choć mam wrażenie, że raczej należy wnosić o zmianę zapisów warunków przetargowych. Kochani radni! Przypomnijcie sobie kto tak chętnie bierze corocznie udział w sprzątaniu Swiata, czyli czyszczeni Sosiny!? My przecież. Mirek Kierepka nas skrzykuje zapewnia butle. Dla Miasta to robimy i dla SIEBIE. To nasze miejsce rekreacji, które przyciąga całe rzesze podwodniaków z całej Europy, że na koniec przytoczę rocznicę przystapienia do UE. Może warto w końcu patrzec na dobro ogólne, na przyrodę,na czystość i atrakcje podwodne, na utrzymanie kultowego miejsca rozsławiającego miasto, a nie czy ktoś komuś się podoba czy nie. Miasto też przecież zaangazowało swoje i europejskie fundusze w uporządkowanie tego terenu. Proszę zajrzeć na fora nurkowe na Facebooku. Jaki niepokój tam panuje na wieść o możliwości utraty Koparek. To najlepiej urządzone miejsce do nurkowań w Polsce. Zwiedziłam ich wiele.
          Mirku, w czym mogę pomóc?

      • Komisja Działaności Podwodnej w której robisz od 15 lat, nie ma i nigdy nie miała wpisu do KRS… czyli pozwolenia na działalność gospodarczą. CMAS, czyli organizacja nurkowa, którą reprezentujesz to system argentyński, podobnie jak całe PTTK… Czas wypieprzać z Koparek.

    • Nie rozumiem o co to całe zamieszanie jest przetarg, więc jak dotychczasowy najemca chce tam być dalej niech to sobie na przetargu po prostu kupi…? Mam wrażenie, że najemca co widać po tym czymś co tam stoi (każdy kto prowadzi jakikolwiek interes ma świadomość ile to naprawdę kosztowało… 😉 ) jest po prostu bez kasy i chwyta się wszystkiego żeby nie stracić intratnego interesu. Co do poniesionych kosztów to znowu mam wrażenie że artykuł jest zrobiony dla zwykłego kowalskiego i na pewno nie jest obiektywny a nie przedsiębiorców bo każdy przedsiębiorca wie, że ta rzekoma inwestycja już dawno się zamortyzowała to po pierwsze a po drugie po każdej długoterminowej umowie dzierżawy jest tak, że najemca zabiera swoje zabawki tym bardziej, jak w tym przypadku są to bardzo wątpliwej jakości zabawki i to postawione nie zgodnie z prawem, i doprowadza przedmiot dzierżawy do stanu poprzedniego. Podsumowując proponuje po prostu poprzedniemu najemcy to kupić a jak go nie stać to niech nie płacze jak dziecko tylko sobie znajdzie tańszy interes.
      Drodzy mieszkańcy i czytelnicy proszę się nie dać nabrać tej manipulacji bo nowy inwestor który w to wejdzie na pewno tylko temu miejscu zrobi dobrze bo będzie miał prawdziwe pieniądze a nie jak dotychczasowy sztucznie wniesione aporty windujące rzekomą wartość obiektu. Pamiętajcie nowe w tym przypadku będzie znaczyć lepsze i to dla wszystkich, nurków, mieszkańców, miasta i dla samego obiektu.
      Inwestor 🙂

    • Nie rozumiem o co to całe zamieszanie jest przetarg, więc jak dotychczasowy najemca chce tam być dalej niech to sobie na przetargu po prostu kupi…? Mam wrażenie, że najemca co widać po tym czymś co tam stoi (każdy kto prowadzi jakikolwiek interes ma świadomość ile to naprawdę kosztowało… 😉 ) jest po prostu bez kasy i chwyta się wszystkiego żeby nie stracić intratnego interesu. Co do poniesionych kosztów to znowu mam wrażenie że artykuł jest zrobiony dla zwykłego kowalskiego i na pewno nie jest obiektywny a nie przedsiębiorców bo każdy przedsiębiorca wie, że ta rzekoma inwestycja już dawno się zamortyzowała to po pierwsze a po drugie po każdej długoterminowej umowie dzierżawy jest tak, że najemca zabiera swoje zabawki tym bardziej, jak w tym przypadku są to bardzo wątpliwej jakości zabawki i to postawione nie zgodnie z prawem, i doprowadza przedmiot dzierżawy do stanu poprzedniego. Podsumowując proponuje po prostu poprzedniemu najemcy to kupić a jak go nie stać to niech nie płacze jak dziecko tylko sobie znajdzie tańszy interes.
      Drodzy mieszkańcy i czytelnicy proszę się nie dać nabrać tej manipulacji bo nowy inwestor który w to wejdzie na pewno tylko temu miejscu zrobi dobrze bo będzie miał prawdziwe pieniądze a nie jak dotychczasowy sztucznie wniesione aporty windujące rzekomą wartość obiektu. Pamiętajcie nowe w tym przypadku będzie znaczyć lepsze i to dla wszystkich, nurków, mieszkańców, miasta i dla samego obiektu.
      Inwestor 🙂

  1. Jaki okres zwrotu przyjmował Pan przed inwestycją? czemu nie zapewnił Pan sobie odpowiednich zapisów w umowie?
    Sam jestem przedsiębiorcą i nie wyobrażam sobie inwestować pieniędzy w coś co nie jest moje lub okres najmu nie zapewnia zwrotu i zysków.
    Miasto może faktycznie nie postępuje do końca fair, ale gdyby faworyzowało Pana to byłyby zaraz głosy o przekupstwie/korupcji i bóg wie czym jeszcze.

    • Umowa z Likwidatorem Zakładów Dolomitowych gwarantowała mi zwrot nakładów i zezwalała na wystawienie obiektów , dopiero po przejęciu parę lat temu terenu przez Miasto kazano mi podpisać umowę w której nic mi nie gwarantowano ! Oczywiście miałem wybór – mogłem się spakować- innej formy negocjacji z Miastem nie było!!! Nigdy nie chciano się zgodzić na jakiekolwiek zapisy o nakładach.

  2. Nurkowie zrobią zrzutkę, wprowadzą do spółki dodatkowych wspólników i będą się rządzić na swoim. To dość prężne środowisko w tym kraju. Chociaż dziwię się, że dotychczasowy dzierżawca nie otrzymał propozycji pierwokupu. Inna sprawa kto podpisuje tak poważne umowy bez konsultacji z prawnikami? Szkoda, że miasto potrafi przekazywać za psi grosz obiekty na najzupełniej komercyjne katolickie przedsięwzięcia edukacyjne a zapomina o zwykłych centrach szkoleniowych prowadzonych przez pasjonatów.
    Fakt faktem, że inwestor bez zapasu gotówki i nowych pomysłów będzie przez dekady rozbudowywał/konserwował posiadaną infrastrukturę i tak naprawdę coś co powinno przyciągać – spowszednieje. Tym bardziej, że ostatnio jest dość silny trend na rewitalizowanie takich poindustrialnych pozostałości i oddawaniu ich do użytku publicznego.

  3. Mirek chłopie sam jestem przedsiębiorcą i wiem jak oni traktują takich jak my przedmiotowo bo tam pracują ludzie którzy mają szkolenia z myślenia co powoduje brak tak zwanych odruchów ludzkich to jest przykre bo do puki nie zmieni się podejście do biznesu i nie zrozumieją że dzięki takim ludziom jak ty oni mają prace i jakoś się w tym kraju kręci. TERAZ APEL MÓJ DO SAMORZĄDOWCÓW NIE TRAKTUJCIE PRZEDSIĘBIORCÓW JAK PRZECIWNIKÓW TYLKO JAK LUDZI KTÓRYM WIELE ZAWDZIĘCZAJĄ WSZYSCY W TYM KRAJU I BEZ TAKICH LUDZI NIE NIE MA PRZYSZŁOŚCI TRZEBA ICH WSPIERAĆ I SZANOWAĆ (ogarnijcie się).Englard Mariusz

    • Miasto w mediach obiecuje że ściąga inwestorów i daje im preferencyjne warunki. W końcu inwestor – to miejsca pracy których tak brakuje w Jaworznie. Tutaj jednak miasto i jej urzędnicy wypięli się na zainwestowane prywatne pieniądze. Komentarze na FB dobitnie wskazują, że w ten teren zostało włożone tyle pracy i pieniędzy, że miasto powinno odliczyć je od ceny i zastosować prawo pierwokupu dla osoby która tam swoje pieniądze i czas zainwestowała. Jak to jest, że w roku wyborczym urzędnicy Prezydenta Silberta nagle teraz postanowili uregulować wszystkie kwestie związane z wynajmem terenów czy budynków. Chcą po sobie zostawić porządek ?.

  4. Barton – jeżeli ktoś pracuje kilkanascie lat w sektorze panstwowym to on ma juz inna psychike, mentalnosc bo środowisko go odpowiednio uksztaltowalo inaczej odbieraja rzeczywistosc dookoła, dlatego nie dziw sie ze ludziom odpier..la

  5. Bez przesady
    baza to kilka przyczep kempingowych i blaszaki
    Wiaty tam postawione, za własne pieniądze wybudowały firmy robiące tam kursy nurkowe, a nie pan Kierepka. Za wybudowanie wiaty firma która ja postawiła ma tylko pierwszeństwo w rezerwacji a w operacie dzierżawca wpisał jakoby sam za swoje je wybudował. Każdy kto ma choć trochę pojęcia nie wyceni tego majątku wyżej niż kilkadziesiąt tysięcy. Tak długa dzierżawa na okresy krótkoterminowe była możliwa tylko li wyłącznie poprzez osobiste znajomosci.
    Dziś jest szansa, ze wreszcie ktos tam zbuduje coś porządnego na wzór czeskich czy niemieckich obiektów tego typu. W opisie o przetargu napisane jest, że dotychczasowy dzierzawca nie wykorzystał prawa pierwokupu. Zapewne myslał, że zostanie po staremu. Dziś sie obudził i nastąpił lament.
    Mam nadzieję, że za rok baza rozkwitnie z gastronomią i ogrzewanymi pomieszczeniami czego tam nigdy praktycznie nie było. Jak dotychczas rzuca sie w oczy „stacja benzynowa” i kobitka z wyciagniętą ręką po 30 zeta od łebka przy szlabanie.

    • Pisze Pan wierutne bzdury, wiaty są własnością Orki które stosowną umową zostały nam przekazane i to tylko kilka a nie wszystkie to po pierwsze. Insynuacje proszę sobie wsadzić …., żadnych układów osobistych nigdy nie było.
      Jakby się Pan cokolwiek orientował w prawie to wiedział by Pan, że prawo pierwokupu nas nie dotyczyło tylko ewentualnych następców prawnych byłych właścicieli tego terenu. Może sobie Pan oceniać jak Pan chce bo jest to Pana subiektywne odczucie dalekie od wszystkich którzy tą bazę odwiedzają. Czy Pana zdaniem w największej nurkowej organizacji świata PADI siedzą idioci ? bo to oni właśnie po audycie bazy przyznali jej prestiżowy tytuł PADI Resort. Ale cieszę się, że i taki głos się pokazał świadczący albo o dyletanctwie albo o braku wiedzy.
      Z poważaniem

    • Kolega inwestor wyrażnie chce zdyskredytować bazę, znając ją pewnie z opowieści. Zapraszam, oprowadzę, takźe i pod wodą, by pokazać co na niej jest dobregi i owe naklady. A moze to Kolega Inwestor się szykuje do tych ogromnych „gastronomicznych” zmian nad tym akwenem. To byłby koniec bazy nurkowej. Odwiedziłam jako płetwonurek wiele miejsc takze i w cytowanych Niemczech i CZechach. Owych standartów nie widzę. W Svobodnych Hermanicach nawet ubikacji żadnej nie ma. Wszystko na dziko. No, może w Kamenz jest dobra niemiecka orgqnizacja centrum… Zapewniam, że nasze Koparki są najlepsze w Polsce! Lepsze jest wrogiem dobrego! Oby samorząd Jaworzna nie wylał przysłowiowego dziecka z kąpielą. Wierzę, że rozmowy pana prezydenta z prezesem Orki zakończą się dobrym dla nas wynikiem. I za to trzymam kciuki. Na mnie możecie liczyć i w sprzątaniu akwenów i terenów wokół, i na dalsze fanklubowe rozsławianie tego miejsca. Jeśli ono się ostanie., w co chcę wierzyć.

  6. Trzymam kciuki za powodzenie Panie Mirku. Mam nadzieję, że jedyna atrakcja Jaworzna, o której nawet w Europie się mówi wśród miłośników turystyki aktywnej, nie padnie. Mam nadzieję, że równie aktywnie władze miasta,jak w przypadku galerii, wspomogą przedsiębiorcę tego i innych.
    Mamy bardzo specyficzne miasto, w którym niszczy się, to co swoje. Już z 7-8 mat temu na Pieczyskach miasto odpuściło zabudowania cementowni, na której plany odbudowy wcześniej wydano pieniądze. Teraz mamy ruinę tam, a miało być centrum dla przedsiębiorców i ogromna ścianka wspinaczkowa. Dziś mamy jaworznicki marazm, gdzie zarabia kapitał spoza miasta, jak i ludzie w UM, którzy również nie są z Jaworzna.
    Ale niech się Pan nie martwi, moze linię tramwajową tam Panu podciągną 😛 Na takie bzdury zawsze kasa jest, więc już od jakiegoś czasu nie wierzę, jak urzędnik mówi, że „nie ma na coś pieniędzy”. Pieniądze są tylko trzeba je mądrze wydawać, a nie na fanaberie szaleńców.

  7. w naszym mieście takie rzeczy? przecież to niemożliwe, cała Polska i Europa wie, że „Jaworzno jest miastem otwartym na inwestorów i dbającym o ich sprawną obsługę. ” Tylko chyba małą czcionką napisali „dla kolesi” bo jakoś w mieście tego nie widać. Życzę powodzenia Orce, a pozostałym w mieście firmom i klubom sportowym proponuję za każdą usługę na rzecz miasta pobierać wysoką opłatę. Takie są prawa rynku, a jak będzie chciał UM skorzystać z czegokolwiek to niech płaci.

  8. Jaworzno nie jest prywatnym folwarkiem i obowiązują tam takie same przepisy jak w całej Polsce.
    Teren kamieniołomu należy do Skarbu Państwa, czyli nas wszystkich, i ten interes zarząd miasta ma reprezentować.
    Przekazanie terenu Grupie Orka stanowiło by naruszenie przepisów i wiązało by się to z zarzutem prokuratorskim o działanie na szkodę Skarbu Państwa. Czyżby Pan Kierepka nie czytał umów, które pospisywał do tej pory ? Przecież przetarg jest otwarty dla niego również więc może po cenie rynkowej wykupić ten teren. Dzięki temu artykułowi dowiedziałem się o możliwości wykupu tego terenu i szczerze mówiąc sam zastanawiam się do startu w przetargu 🙂

  9. Byc może pozostanie po staremu, ale posądzanie potencjalnego nabywcy jako idiotę, który zepsuje walory nurkowe tego miejsca jest nieuprawnione. Ktoś kto wyłoży tak poważne pieniądze na pewno wykorzysta walory tego miejsca. Dlaczego uważacie, że tylko dotychczasowy dzierżawca jest gwarantem zachowania bazy nurkowej ? Przecież wystarczy przeczytać warunki przetargu i uwarunkowania zawarte w planie zagospodarowania przestrzennego by dowiedzieć się, że nic innego powstać tam praktycznie nie może. Jedyne zagrożenie jest tylko dla Pana Kierepki bo zagrożony jest jego interes, co jest oczywiście naturalne. Nie można jednak dać się zwariować.

    • Nieuprawniony to jest ale twój zarzut, że ktoś myśli o potencjalnym inwestorze jak o idiocie. Takie słowo nie padło, więc proszę o ważenie słów. Skoro w przetargu jest mowa o sporcie i rekreacji na tym terenie, to wcale to nie musi być baza dla nurków czy płetwonórków.

  10. Z jednej strony nie dziwię się pewnemu rozżaleniu obecnego dzierżawcy terenu, z drugiej strony… Franek, zacytowaliście fragment opinii prawnej. Lub inaczej, zapytajmy u źródła: Panie Mirosławie, czy cytowana opinia prawna zawiera też odniesienie do Rozdziału 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami, w szczególności do Art 37, w temacie którego na przestrzeni ostatniej dekady kilkukrotnie wypowiadał się Naczelny Sąd Administracyjny.
    Sam Pan niedawno napisał:
    „Były plany o przeniesieniu tu siedziby firmy, ale ze względu na niepewne warunki dzierżawy tego nie uczyniliśmy.”
    „Natomiast jeżeli chodzi o inwestycje nie mogliśmy nic więcej tworzyć gdyż była to inwestycja w obcy środek trwały.”

    Nie dziwi mnie to, patrząc na przepisy zawarte w ugn w ciemno strzelam, że dotychczasowe umowy dzierżawy były nie dłuższe niż 3 lata. W tak krótkim horyzoncie czasowym ciężko mówić o planowaniu szerszych inwestycji, nierozerwalnie także w kontekście ekonomicznym.

    Osobiście spojrzałbym na obecną sytuację z jaśniejszej strony. Zamiast 3-letnich umów przetarg jest ogromną szansą dla Orki. Biorąc pod uwagę wypowiedzi dotyczące możliwości na dofinansowanie przyszłych inwestycji ze środków UE, doświadczenie, pomysły na funkcjonowanie ośrodka i jego rozwój, to wszystko wskazuje, że stworzenie biznesplanu, a tym samym nawet możliwość posiłkowania się kredytem na przejęcie terenu jest IMHO opcją, którą warto by rozważać.

    Czy jest możliwość wpłynięcia na warunki przetargu… nie wiem. Nad tym musiałyby usiąść mądrzejsze, prawnicze, głowy. Byłoby to w interesie zarówno miasta jak i Orki, natomiast należy liczyć się z konsekwencjami i możliwymi procesami przed SA wytoczonymi przez podmioty, dla których Koparki byłyby łakomym kąskiem.

    Zupełnie inną sprawą jest temat PPP – rozwinięcie skrótu w formie „Prawie Pewny Prokurator” nikogo raczej nie powinno dziwić. Ich niejasność jest obarczona wysokim ryzykiem, szczególnie gdy w minionych latach były polem do nadużyć w majestacie prawa.

    Natomiast mam uwagę do Szanownej Redakcji. Tytułując artykuł „Tak traktuje się przedsiębiorców w Jaworznie.” po raz kolejny popełniliście nadużycie. To nie miasto jest winne, że ustawa o gospodarce nieruchomościami ma taki, a nie inny kształt. Zamiast tak pejoratywnego określenia można było przedstawić problem w sposób neutralny. Bo, że jest to problem nie ma co do tego wątpliwości. Tylko problem nie tkwi na linii przedsiębiorca – miasto, a w ustawodawstwie krajowym.

    • Witam, nie wiem jak się zwracać gdyż wadą tej platformy jest ukrywanie się pod nicami.
      Według mnie napisał Pan/Pani (przyjmę że Pan) bardzo rozsądny głos w dyskusji i z wieloma odniesieniami się jak najbardziej zgadzam. Natomiast tak naprawdę nie o to chodzi. Tak jak napisałem w oświadczeniu jestem za przetargiem i wezmę w nim udział. Kwestionuję coś innego – mianowicie i po pierwsze
      Miasto (czytaj Pan Prezydent) mimo wielu rozmów i zapewnieniach z Jego strony, że nie pozwoli aby twórca (firma) tego ośrodka nie został pokrzywdzony czyni zupełnie coś innego czyli manewrując zapisami umowy pozbawia nas zwrotu nakładów poniesionych na budowanie tego ośrodka. Ustawa w żadnym punkcie nie zabraniała mu takiego kroku. Można to załatwić na dwa sposoby albo w zapisie umowy dokonać adnotacji o zwrot nakładów dla aktualnego dzierżawcy i o tą wartość podnieść cenę wywoławczą z odpowiednią informacją, lub też w warunkach przetargu podać ,że na bazie są nakłady o takiej to a takiej wysokości i należy je zwrócić dzierżawcy. To załatwia dwie sprawy: Orka w wypadku przegranej nie traci dorobku życia oraz Miasto ma Gwarancję, że obyło się bez demolki i nowy nabywca PROWADZI NADAL BAZĘ NURKOWĄ od ręki. Po drugie – okres likwidacji w siedem dni a realnie w TRZY przyzna Pan jest kuriozalny. I po trzecie obecny zapis warunków sprzedaży absolutnie NIE GWARANTUJE prowadzenia tu dalej Bazy Nurkowej. O to mam pretensje o nic więcej. Nie zależy mi na pochwałach i innych rzeczach zależy mi na ELEMENTARNEJ SPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ. Nie można traktować człowieka (firmy) według Hasła ” murzyn zrobił swoje- murzyn może odejść” Wracając do Pana końcowego akapitu Ustawodawca nie zabrania załatwienia tego problemu jak napisałem powyżej i w tym kierunku była ta opinia prawna.
      Z wyrazami szacunku

    • Barton 100/100. I o ludziach i o partiach. Intencje takich „wrzucaczy” są jasne, to stare zagrywki ludzi pokroju czesia, tylko że to może się sprawdzało 10 lat temu. Chociaż niektórym do tej pory zostało w krwi judzenie, podburzanie i sianie fermentu. Tak jak i posługiwanie się lewymi sondażami i innymi zagrywkami, które nie przystoją do tego co pan Czesław (jeśli to on) umieszcza choćby na swoim fb, a tam BÓG, HONOR, OJCZYZNA i dewotyzm religijny z pomieszaniem smoleńskim. Rączki do modlitwy, obrazek z Matką Boską na fb, a potem frustracje i nienawiść na forum. Ogromne apanaże pana Czesia za państwowe nic nierobienie kiedy indziej.

    • Czesław, jak mniemam ty też wyjechałeś? Pracowałeś bez perspektyw u „prywaciarza-ciułacza” czy na „rozwojowym-państwowym”, że zostałaś „zmuszony” do emigracji? „Etyka” naszego rodzimego biznesu nie stwarza „pozytywnej atmosfery” dla pracowników. I nie dotyczy to tylko Jaworzna. Częściowo winne tej sytuacji są kolejne rządy i politycy nie mający własnego zdania. Także ci lobbowani ze wszystkich stron, kręcący wałki na prywatyzacjach, mający gdzieś opinie ekonomistów, profesorów, inżynierów o ile takie opinie nie przystają do ich wizji rzeczywistości. Oraz ci mierni, bierni ale wierni. Niestety nawet gdyby państwo wyciągnęło pomocną dłoń i uprościło przepisy to długo potrwa zanim dorobkiewicze pojmą, że dobrze opłacony pracownik nawet w warzywniaku może zwiększyć jego obroty i co za tym idzie zysk. Prosty przykład. Duża niemiecka siec handlowa w Niemczech i u nas. Ceny porównywalne. Różnice płacowe pomiędzy pracującymi tam a pracującymi tu wypadają kosmicznie pomimo większego nakładu pracy w polskiej sieci. Gdzieś ta różnica wsiąka. Dalej twierdzisz, że to wina władz miasta (a ściślej: Prezydenta i RM)?

      Tuki, wyjaśnił chyba wszystko co było do wyjaśnienia w temacie Orki.

  11. Tak jest w całej Polsce Ćwoku. To właśnie dzięki takim a nie innym parytetom partii w naszym kraju jest tak źle. Jedni zapatrzeni w krzyż i kler katolicki, robią wszystko, aby mieli większe prawa i więcej zajmowali terenu w kraju, inni patrzący jak tu oszwabić robotnika na stawce, godzinie lub aby mu Zusu czy innych należących mu się jak psu buda dodatkach. Te całe obalenie socjalizmu w Polsce miało tylko jeden cel. Wydusić i okraść Polskę z wszystkiego co się da. Polityka „Teraz K..a My!” została wprowadzona na wszystkich szczeblach drabiny urzędniczej. I jak patrzę na wszystkie te partie w Polsce, to każdej udało się coś tam ugrać dla siebie, każdy kawałek Polski urwał dla siebie. Stwarzasz kolego pozory normalności, aby coś tam ugrać dla siebie pod stołem. Od początku twojego wejścia tu na forum lżysz Prezydenta Miasta, nieudolnie wskazujesz na jego brak wiedzy, doświadczenia, jego chamstwo, butę i brak poszanowania mieszkańców. Niestety nie masz do końca racji. Tylko naiwni dali się wkręcić w twoje i kolegów ćwoków gierki. Nawet ślepy, przepraszam, niewidomy, zauważył by, że to wszystko to tylko gierki przedwyborcze, socjotechnika i wprowadzanie ludzi w błąd. Wcale bym się nie zdziwił, jakby Prezydent Silbert nie startował do kolejnej kadencji. Dać wygrać przeciwnikom ?. Oczywiście że wzorem partii które wygrywały wybory, każdy powiedziałby jak kiedyś Mazowiecki. Przyjmuję (państwo/kraj/miasto) w opłakanym stanie, potem jeszcze warto by było przed kamerami zasłabnąć, aby wypowiedzieć znamienne słowa : „przepraszam, mój stan zdrowia jest taki jak gospodarka”. Wybacz Czesławie1963 że takie gorzkie żale wylewam, ale kolejny twój wpis powoduje u mnie odruchy wymiotne. Gdybyś faktycznie był tą osobą, za którą Cię tu wszyscy biorą i nie ukrywał się za nickiem, to byłbyś potraktowany z należnym szacunkiem. A tak jesteś kolejnym forumowym pierdołą który nie wie co pisze, a jak już napisze, to u innych powoduje chęć odwetu na twoich wyskrobanych pazurem słowach.

    • Barton 100/100. I o ludziach i o partiach. Intencje takich “wrzucaczy” są jasne, to stare zagrywki ludzi pokroju czesia, tylko że to może się sprawdzało 10 lat temu. Chociaż niektórym do tej pory zostało w krwi judzenie, podburzanie i sianie fermentu. Tak jak i posługiwanie się lewymi sondażami i innymi zagrywkami, które nie przystoją do tego co pan Czesław (jeśli to on) umieszcza choćby na swoim fb, a tam BÓG, HONOR, OJCZYZNA i dewotyzm religijny z pomieszaniem smoleńskim. Rączki do modlitwy, obrazek z Matką Boską na fb, a potem frustracje i nienawiść na forum. Ogromne apanaże pana Czesia za państwowe nic nierobienie kiedy indziej.

  12. Nie rozumiem o co to całe zamieszanie jest przetarg, więc jak dotychczasowy najemca chce tam być dalej niech to sobie na przetargu po prostu kupi…? Mam wrażenie, że najemca co widać po tym czymś co tam stoi (każdy kto prowadzi jakikolwiek interes ma świadomość ile to naprawdę kosztowało… 😉 ) jest po prostu bez kasy i chwyta się wszystkiego żeby nie stracić intratnego interesu. Co do poniesionych kosztów to znowu mam wrażenie że artykuł jest zrobiony dla zwykłego kowalskiego i na pewno nie jest obiektywny a nie przedsiębiorców bo każdy przedsiębiorca wie, że ta rzekoma inwestycja już dawno się zamortyzowała to po pierwsze a po drugie po każdej długoterminowej umowie dzierżawy jest tak, że najemca zabiera swoje zabawki tym bardziej, jak w tym przypadku są to bardzo wątpliwej jakości zabawki i to postawione nie zgodnie z prawem, i doprowadza przedmiot dzierżawy do stanu poprzedniego. Podsumowując proponuje po prostu poprzedniemu najemcy to kupić a jak go nie stać to niech nie płacze jak dziecko tylko sobie znajdzie tańszy interes.
    Drodzy mieszkańcy i czytelnicy proszę się nie dać nabrać tej manipulacji bo nowy inwestor który w to wejdzie na pewno tylko temu miejscu zrobi dobrze bo będzie miał prawdziwe pieniądze a nie jak dotychczasowy sztucznie wniesione aporty windujące rzekomą wartość obiektu. Pamiętajcie nowe w tym przypadku będzie znaczyć lepsze i to dla wszystkich, nurków, mieszkańców, miasta i dla samego obiektu.
    Inwestor 🙂

    • Powinnem cię zbluzgać za manipujację faktami i podawanie nieprawdy ale jestem ponad To. Wszystko co stoi na bazie jest legalne – miasto o to zadbało !
      Mieliśmy tu Nadzór Budowlany i wszystko jest zgodne z przepisami prawa.
      Jak również Sanepid, Straż Pożarna i jeszcze parę innych. Jesteśmy jedyną Bazą Nurkową w tym kraju spełniająca wszystkie przepisy prawa. Natomiast o pozostałych podanych faktach wogóle nie będę dyskutował na tym poziomie .
      Jesteś manipulatorem i oszustem i brak ci czytania ze zrozumieniem.
      Więc oszczerco ujawnij się to porozmawiamy inaczej.
      Bez szacunku

  13. No ale to jak to w końcu jest z tymi inwestycjami??? Kto poniósł koszty??? Skoro pisze Pan, że wiaty zostały przekazane, to znaczy, że ktoś inny pokrył koszty wybudowania??? Więc, może się okazać, że tych inwestycji wcale nie ma na tak dużą kwotę. Przez te wszystkie lata Orka pobierała opłaty za wjazd na teren i nurkowanie, więc z dobroci serca tego nie robiła. Był to normalny biznes. a powiedzenie, że nurkowie Orki sprzątali zalew to też nadużycie – co to znaczy nurkowie Orki??? No a sprawa płacenia podatków w Bielsku??? Czy Bielsko stworzyło z Orka spółkę??? Nie, więc dlaczego Pan oczekiwał, że Jaworzno to zrobi??? Pisze Pan, że strażacy nurkowali za darmo – ale jak zalało drogę to strażacy wypompowywali wodę i to jak sądzę też za darmo. Jest to normalny przetarg i wygra ten kto dysponuje większą gotówką – dlaczego??? Dlatego, że gotówka jest potrzebna na inwestycje. Wiele z prac na koparkach było zrobione społecznie przez nurków i Orka nie ponosiła żadnych kosztów.
    Może nowy inwestor zachowa ten teren dla nurków i jeszcze zainwestuje w to gotówkę???

  14. Jako, ze niektorym blokowac sie moga komenty z fejsa. Na dole w okienku komentow fejsbukowych pojawil sie wpis prezydenta:

    Panie Mirku,

    W sprawie rzekomego złego traktowania Pana, pańskiej firmy czy też samej bazy nurkowej przez miasto (w kontekście sprzedaży bazy) gra Pan niestety wyjątkowo nieczysto. Pozwalam sobie to napisać i ze sporej do Pana sympatii pragnę przypomnieć nieco faktów. Zareagować muszę, ponieważ nie chcę, by medialne doniesienia w jakikolwiek sposób rzutowały na relacje pomiędzy środowiskiem nurkowym, Panem, pańską firmą a miastem (urzędem). Poniżej nieco informacji, które pozwolą zainteresowanym poznać temat od nieco innej strony i wyrobić sobie zdanie na temat pańskich wypowiedzi i jakości dziennikarskiej „pracy” w umieszczonym na „jaw.pl” materiale.

    Teren, na którym znajdują się kamieniołom Sadowa Góra oraz ośrodek „Orka” kupiliśmy z mojej inicjatywy w 2006 r. korzystając z prawa pierwokupu – sprzedającym był likwidator zakładów dolomitowych a sprzedaż dotyczyła prawa wieczystego użytkowania na Skarbie Państwa.
    Ośrodek już tam funkcjonował i „przejęliśmy go”- w akcie notarialnym zakupu jest informacja o istnieniu ośrodka z zastrzeżeniem, że nakłady na nieruchomości w postaci ośrodka nie są przedmiotem sprzedaży – jest to wycenione a Gmina kupiła wyłącznie niezbudowane działki. Usankcjonowaliśmy obecność ośrodka podpisując z Panem (a potem ze spółką Orka) kolejne 3 letnie umowy dzierżawy z przeznaczeniem na działalność rekreacyjną. Te 3 letnie umowy były maksymalnymi – bo do takiego okresu dyspozycję ustawową ma prezydent miasta.

    O ile pamiętam (dane i fakty do odtworzenia – piszę z pamięci), na pańskie starania starania o zakup terenu (zdaje się w 2008 roku) podjąłem próby zbycia terenu Orki w bezprzetargowej sprzedaży – na mój wniosek rada miasta podjęła uchwałę mającą dać możliwość takiej sprzedaży. Nadzór prawny wojewody uchylił jednak uchwałę uznając ją za niezgodną z prawem i tym samym do sprzedaży nie doszło.

    Mimo tego Orka w dalszym ciągu funkcjonowała. Umowa jaką posiadaliście Państwo nie dawała Wam prawa zabudowy ani poddzierżawiania ternu (niekoniecznie Spółka przestrzegała tych postanowień ). Nie pytaliście Państwo o zgodę Gminy na zatapianie w zbiorniku kolejnych rzeczy w zbiorniku czy organizując różnego rodzaju imprezy na terenie bazy. Ostatecznie, próbując uporządkować poczynania Państwa spółki w kolejnej umowie dzierżawy rozbiliśmy teren częściowo z przeznaczeniem pod działalność gospodarczą, częściowo pod rekreację.

    W 2012 r. na terenie Orki powstał bez pozwolenia na budowę obiekt pawilonu. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zainteresował się samowolą i rozpoczęte zostało postępowanie o samowolę budowlaną przeciw Gminie jako użytkownikowi wieczystemu. Przedmiotem postępowania stały się wszystkie obiekty na terenie Orki, bowiem okazało się że dzierżawca nie posiadał „papierów” na żaden. Na całe szczęście udało się udowodnić, że większość z nich powstała przed 1992r. Dzięki temu nie nałożono na nas kar a „tylko” legalizację obiektów. Część z nich, w tym pawilon trzeba było rozebrać i postawić od nowa, po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Obecnie od decyzji Jaworznickiego PINBU miasto odwołało się i w drugiej instancji sprawa jest przekazana do ponownego rozstrzygnięcia. W tej decyzji od której się odwołaliśmy, były obowiązki bądź dostosowania obiektów do zapisów planów zagospodarowania lub ich rozbiórki. Jak widać, miasto miało szansę ponieść konsekwencje za pańską działalność!
    W międzyczasie stale deklarował Pan chęć zakupu terenu i narzekał, że umowa dzierżawy nie daje Wam żadnych praw a cena dzierżawy jest zbyt wysoka. Posiadamy dokument – pismo z Państwa wnioskiem o sprzedaż terenu z 2012. lub 2013. r. (nie pamiętam dokładnie daty) i jest tam mowa o przetargu.
    Sprzedaż ogłoszona jest teraz ponieważ spółce kończy się umowa dzierżawy – wiedzieliście Państwo o tym co najmniej od roku, że miasto zamierza sprzedać teren – działając poniekąd na Wasz wniosek. W umowach dzierżawy macie Państwo informację, że po okresie obowiązywania macie termin na zabranie poczynionych przez Was nakładów na nieruchomości oraz o tym, że po okresie wskazanym w umowie i nie uprzątnięciu terenu nakłady te przejdą na własność Gminy. Takie zapisy Państwo znaliście i podpisywaliście umowę w takiej treści.

    Złożyliście Państwo do nas pismo z prośbą o możliwość pozostawienia nakładów do czasu przeprowadzenia przetargu gdyż jesteście zainteresowani udziałem w nim – Biuro Obrotu Nieruchomościami ma dyspozycję przygotowania porozumienia, na podstawie którego będzie to możliwe. Jak zwykle idziemy Państwu na rękę.

    Orka stale, od 2006 roku funkcjonuje w terenie na podstawie okresowych 3-letnich umów dzierżawy. Bez prawa pierwokupu, bez pierwszeństwa przy zawieraniu na kolejne okresy i bez gwarancji na nie. Wiecie państwo o tym od początku, tak zresztą jak o zamiarze sprzedaży.

    Ma Pan niewątpliwe zasługi w powstaniu bazy nurkowej Orka i mam nadzieję, że nikt i nigdy nie będzie Panu próbował odebrać „ojcostwa” tego przedsięwzięcia! Z moimi współpracownikami wielokrotnie pomagaliśmy Panu wychodzić z różnych opresji. Choćby wtedy, gdy Orka była zagrożona wrogim przejęciem, gdy powódź mogła ją fizycznie unicestwić i w paru jeszcze innych sytuacjach! Od lat mamicie nas Państwo (właściciele firmy) wizjami rozwoju ośrodka, pięknymi pomysłami urządzeń, budowli czy choćby pomysłem wejścia na parkiet giełdowy. Jak widać w rzeczywistości niemal nic z tego Państwo nie zrobiliście!

    Z mojej strony, od lat słyszy Pan to samo – że przyjdzie taki moment, że trzeba będzie wyjść z prowizorki (jakkolwiek by ona nie była romantyczna) i zmierzyć się z twardą rzeczywistością. Na czym ta twardość ma polegać? Otóż przekonywaliśmy Państwa, że nie jesteśmy w stanie z powodów prawnych w nieskończoność utrzymywać umowy dzierżawy i przyjdzie moment, gdy trzeba będzie stanąć do przetargu. Przekonywaliśmy, iż mimo wielkich zasobów sympatii do Pana Kierepki, środowiska nurkowego, promocyjnych aspektów Orki, wyjątkowości miejsca, itd. , itp., nie chcę i nie mogę przymykać oka na rzeczywistość. Jaką? Samowoli budowlanych, niezgodnego z umową dzierżawy wykorzystywania terenu i paru jeszcze innych, wątpliwych aspektów Państwa działalności, choćby wspomnianego wyżej bezprawnego umieszczania w zbiorniku kolejnych elementów typu samolot itp..

    Przekonywałem Pana, że najlepszym sposobem na utrwalenie działalności jaką Państwo prowadzą będzie nabycie terenu na własność. To pozwoliłoby Państwu na pełnoprawne inwestowanie, czego na dotychczasowej umowie dzierżawy zrobić się nie da. Omawialiście Państwo ze mną pomysł z wejściem na „New Connect” – co od początku wydawało mi się pomysłem mało realnym – dzieliłem się wówczas wątpliwościami i jak widać wyszło na moje (niestety). Proponowałem wówczas inne rozwiązanie – zintegrowania środowiska nurkowego i nabycia własności terenu oraz dalszego inwestowania np. w formie akcjonariatu lub spółdzielni. Formy prawne można by było oczywiście skutecznie dopracować. W odpowiedzi usłyszałem, że środowisko nurkowe z pewnością by się tego nie podjęło, bo jest niechętne do wydawania pieniędzy. I tak przez lata na pomysłach i wizjach mało produktywnie upływał Państwu czas. W końcu „dotarliśmy” do momentu, gdy minęły trzy lata kolejnej umowy dzierżawy i przyszedł czas na sprzedaż terenu, jak napisałem powyżej, na wniosek Pańskiej firmy. Po to, by nie budować ekonomicznych barier nie do przejścia, wydzieliliśmy z dużej działki całą część zlokalizowaną za bazą. Zresztą już podjęliśmy tam działania, które dodatkowo zwiększą atrakcyjność bazy nurkowej.

    Stara się Pan wywrzeć medialny nacisk na mnie i urząd, nie potrafię jednak zaakceptować takich metod. W obronie swych racji pomija Pan niewygodne dla siebie fakty i posługuje się półprawdami lub odwołuje do emocji, usiłując wywrzeć wrażenie jakoby urzędnicy prześladują Pana lub sama Orkę. Jest to nieprawda! Nie przypominam sobie również, by kiedykolwiek deklarował Pan przeniesienie firmy do Jaworzna, co zresztą miałoby śladowe znaczenie z punktu widzenia finansów miasta (niezależnie od lokalizacji firmy, podatki za Orkę powinny być płacone w Jaworznie a podatek CIT od takiego podmiotu jest marginalny).

    Wielokrotnie przekonywałem Pana i pańskiego wspólnika w interesach, iż Wasza działalność nie może wiązać się z przymykaniem oka na działania bezprawne, niezgodne z zawartą umową, czy też narażać moich współpracowników na prawną odpowiedzialność za skutki pańskich działań. Stąd decyzja, by nie przedłużać stanu wieloletniej prowizorki i obciążania jej skutkami prawnymi i finansowymi miasta.

    Nadal podtrzymuję swą sympatię dla Orki, dla Pana i pańskich zasług dla promocyjnych aspektów tego pięknego i unikalnego zakątka. Liczę również na to, iż niezależnie od wyników przetargu dzisiejsza działalność w tym miejscu zostanie utrzymana.

    Pana zaś proszę o powstrzymanie się od upubliczniania swych pretensji w sposób dalece odbiegający od faktów.

    Pozdrawiam,
    Paweł Silbert

  15. Nic dodać nic ująć.
    Jaworznie gratuluję tak merytorycznego prezydenta.
    Niech wygra lepszy a wierzę, że niezależnie od tego kto to kupi wreszcie baza będzie bazą z prawdziwego zdarzenia.
    Do Pana Kierepki:
    Nie wiem za co PADI dało certyfikat ale radzę zrobić wycieczkę na inne obiekty tego typu w Europie.
    Co do wyceny „obiektów” nie warto nawet o tym dyskutować.

  16. Krótkie pytanie. Dlaczego, skoro większość PKB produkują małe i średnie przedsiębiorstwa, to np. w Jaworznie traktuje się przedsiębiorców jak wrogów i może nawet złodziei? Dlaczego? Tylko dlatego, że nie mają podobnych poglądów do władzy? Żenada. Urzędnik zarabiający pow. 10 tys. na miesiąc ma dobrze, dniówka i kasa leci na konto co miesiąc. A niestety przedsiębiorca czasami nie śpi by wszystko domknąć.
    Poprzez głupie decyzje miasta nie przejęto cementowni, na której miał powstać centrum przedsiębiorczości i ścianka wspinaczkowa – to ożywiłoby Pieczyska. Dziś mamy tam dramat.
    Niepotrzebnie zrekultywowano teren, który służył pasjonatom Off Road,
    teraz się chce zniszczyć Orkę?
    A poza tym, wg prawa kopaliny nalezą do skarbu Państwa tak?

    Pozdrawiam
    przedsiębiorców i polecam oglądać program „Państwo w Państwie”

  17. O ktoś próbuje zamykam wolne wypowiedzi, bo jest z ekipy popierającej władze.
    A poza tym. Ja akurat tylko i wyłącznie jeżdzę autobusami, bo nie mam samochodu. Preferuję także transport rowerowy, choć mój rower juz jest taki, że trzeba kupić nowy. Nawet polecałeś mi stronę, ale jeszcze nie zdecydowałem.

  18. Pamiętam czasy gdy w Jaworznie wszyscy wpadali sobie w ramiona z PO a teraz widze ze czasy sie zmienily. Przerzutka na PiS? co jak co ale w Jaworznie potrafimy się „układać” 😀

    śmieszna scena polityczna w tym kraju.

  19. W zasadzie trudno nie zgodzić się z Prezydentem Silbertem, ale…
    Na pewno warto znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie tej sprawy. Nie wydaje mi się, żeby Pan Prezydent robił jakiś dobry dil sprzedając cały teren za taką niską cenę. W zasadzie wygląda mi to na kolejną nietrafioną sprzedaż atrakcyjnych terenów miejskich za zaniżoną wartość (vide ośrodek „Ryś” w Bukowinie Tatrzańskiej). Może się zdarzyć tak, że jakiś inny oferent przebije tę cenę jakąś niewielką kwotą i zniszczy dotychczasową działalność Orki, kupując za bezcen ten super atrakcyjny teren. Może to wyglądać z boku tak, że komuś zależy na tym, aby załatwić dotychczasowego najemcę, a oddać teren tanio innemu. A przecież jednym z sensownych wyjść mogłoby być podzielenie tego terenu na 2, 3 działki i sprzedaż tych części zainteresowanym, za mniejsze pieniądze. Suma za sprzedaż całości, mogłaby okazać się większa. Można przecież przyjąć takie rozwiązanie, że Orka pozostaje na koparkach, a brzeg nad urwiskiem zainteresuje potencjalnego budowniczego jakiegoś innego ośrodka dla samych walorów widokowych. Dół może przyda się inwestorowi budującemu kąpielisko. Ja niestety nie znam szczegółów konfliktu interesów, ale można by go na pewno zażegnać rozmawiając, negocjując i uzgadniając potrzeby i stanowiska. Nie sądzę, że warto pozbywać się na siłę dotychczasowego długoletniego inwestora, w zamian za nic pewnego. Z drugiej strony teren jest atrakcyjny i można tu zrobić sporo innych rzeczy. Tym bardziej, że działalność nurkowa to dość zamknięta i hermetyczna sprawa na, przypominam, bardzo atrakcyjnym terenie gminy. Dotychczasowy najemca mógłby też coś konkretnego zaproponować dla osób postronnych, tak aby docenili walory widokowe tego miejsca, nie przeszkadzając nurkom. Po podziale terenu, Gmina mogłaby udostępnić pozostałość innym zainteresowanym inwestorom. Wygląda na to, że miasto chce się tam rozwijać też w jakimś innym kierunku niż centrum nurkowe. Tylko ostrożnie proszę. Nie zabijając fajnej i słynnej na całą Polskę dotychczasowej działalności, ale też nie pozbywając się atrakcyjnego terenu za darmo. Bo ta kwota jest śmieszna…

  20. W Jaworznie sąprzedsiębiorcy równi i równiejsi od dawna. Jedni mogą liczyć na pomoc, drudzy nie. W ubiegłym roku Kana dostała duży rabat i mogła bez przetargu kupic grunt z budynkiem bylej szkoly praktycznie za bezcen. Dlaczego teraz tak byc nie moze? Wtedy Pan Kielski zabiegal o to, kto pomoze nurkom?

  21. Panie Tosza. Pamiętam tamte czasy. Teren nie byę wasz, a już wydaliscie kasę na nieudany projekt Park Północny. O zakupie terenu cementowni przez miasto, nie działo się nic, o czym by Silbert nie wiedział.Jaworzno wzięło udział w licytacji, ale dało tylko cenę wywoławczą. Do Prezydent zdecydoeal o tym. I Pan Tosza i Pan Silbert byli potem nawet zadowoleni z tego obrotu sprawy niszczac wspaniały projekt sluzacy tez rozwojowi sportowemu.

    • Ja to bym pogrzebał w szafach i poszukał dokumentacji dla sławetnego projektu „Park Północny”, który kosztował olbrzymią kwotę,a miasto nie mając prawa do dysponowania gruntem, mimo to takie coś zleciło i zapłaciło….pewnie jakieś paragrafy by się znalazły…więc szukać, szukać, szperać 🙂

  22. Baza „Koparki” jest jedną z najdroższych baz w tej części europy. Z moich spostrzeżeń, a bywałem tam wielokrotnie o wszystkich porach roku.

    Ogólnie brudno, kiepskiej jakości węzły sanitarne, horrendalnie drogo zarówno jeżeli chodzi o wstęp jak i o wypożyczenie czegokolwiek. Niezbyt miła raczej opryskliwa obsługa. Tak było kiedyś, nie wiem jak jest teraz bo omijam tą bazę z daleka.

    Szczerze liczę że znajdzie się nowy inwestor, który wykorzysta w pełni uroki tego miejsca obniżając przy tym ceny i poprawiając jakość usług.

    • Odnoszę takie samo wrażenie, że Pan sobie bardziej zaszkodził nagłaśnianiem problemu niż pomógł.
      Franek dumnie wkleił link do tvp Katowice, tylko dzięki temu inwestorzy z całego Śląska już wiedzą o Orce i przetargu…

  23. Czyli korzyść dla miasta może być podwójna. Więcej pieniędzy ze sprzedaży prawa wieczystej dzierżawy terenu i być może jakiś prawdziwy inwestor, który potrafi z tego zrobić oś więcej niż ten obecny.

  24. Aż się zapisałem, bo oburza mnie oburzenie Mirka Kierepki. Teraz gra pokrzywdzoną ofiarę i skrzykuje nurków do walki pod hasłami, że nam chcą zabrać koparki a to gigantyczne nadużycie. Nie pierwszy raz chce wyciągać gorące kasztany z ognia czyimiś rękami. Znam Mirka od ponad 20 lat i w mojej ocenie jest to taki sprytny oszusto-cwaniaczek. Mami ludzi wizjami perspektywami, obiecuje, a potem się z żadnych zobowiązań nie wywiązuje. Moja prawie każda styczność z nim (nie do końca z własnego wyboru) kilka razy kończył się na etapie upomnień, przedsądowych wezwań, straszeniem komornikami. Po dobroci i w terminie nigdy swoich długów nie płacił. Tak samo część jego kontraktów skończyła się w sądach, arbitrażach itp. Nie dziwię się, że miasto straciło cierpliwość do takiego „partnera”.
    Mirek de facto szantażuje teraz miasto – dajcie mi 1,3 mln to sobie pójdę. Są to rzekomo pieniądze, które wpompował w koparki. Nie będę już nawet pisał o amortyzacji itp., ale Mirek to przedstawia jakby prowadził służbę polskim nurkom, a nie biznes gdzie przez wiele lat na tym zarabiał. Suma 1,3 mln jest z sufitu wzięta, tzn z terenem tyle jest może warta, ale teren nie jest jego. To co tam jest, jest warte pewnie nie więcej niż 100tys i to też nie są rzeczy, za które zapłacił Kierepka. Centra nurkowe dostawały ultimatum – chcesz tu prowadzić szkolenia to postaw wiatę a ja ci pozwolę z niej korzystać. Przyczepy, domki itp tak samo – możesz postawić u mnie, nie będziesz płacił ale ja będę mógł z nich korzystać. Część rzeczy była zrobiona pospolitym ruszeniem nurków. Mirek w wybudował szlaban i wyciągał łapkę. Zresztą nawet jakby miasto dałoby mu te 100tys odszkodowania za to co tam wybudował, to to co by się dało, jak znam Mirka byłoby wywiezione przed zdaniem.
    Dawno już by zbankrutował ze swoim biznesem, ale znalazł wspólnika na zasadzie dojnej krowy, co przeciągnęło sytuacje do dzisiaj. Zaczął chodzić do urzędu prosząc o wykup, bo wybuduje tam hotele, miejsce rekreacji dla mieszkańców, ośrodek w wysokim standardzie. Jednocześnie nie miał na płacenie bieżących rachunków. Teraz miasto chce to sprzedać, i to w rozsądnej cenie – 26000m2 w cenie dobrego mieszkania albo wybudowania średniego domku, a on się znów czuje pokrzywdzony, bo jest przetarg. Jakby miasto to mogło inaczej sprzedać. Liczył na przekazanie albo oddanie za 1zł? W imię czego?
    Teraz znowu podburza środowisko nurkowe, bo chcą nam koparki zabrać, jakby nurkowanie tam bez Mirka nie było możliwe. A w warunkach przetargu stoi coś innego i może faktycznie jest szansa doczekać się bazy z prawdziwego zdarzenie zamiast tej prowizorki. Mami ludzi statusem Padi resort jakby była to jakaś nagroda, a to po prostu jest sprawdzenie czy baza ma sprzęt, wniesienie sowitej opłaty rejestracyjnej i można już korzystać ze znaczka. Przewraca mi się jak widzę biznesy i konfabulacje Mirka i cieszę się, że wreszcie coś miasto ruszyło do przodu.
    Pozdrawiam!

  25. Wtrącę i swój głos w tej sprawie. Nurkowałem w tym miejscu jeszcze kiedy włascicielem był syndyk. Pozostałosci infrastruktury po kopalni stwarzały wręcz wymarzone warunki do zagospodarowania miejsca. Droga asfaltowa wiodąca nad samiutką wodę, położenie w niecce powyrobiskowej, czyli spokój ,cisza i utrudniony dostęp dla osób postronnych, idealnie czysciutka woda i…olbrzymie koparki. Po jakimś czasie pojawił się…Mirek …postawił stary szlaban i rozpoczął pobieranie opłat. Odpowiadając poprzednikowi to z paragonami bywało różnie, ale skałmałbym pisząc, że nigdy ich nie dostałem. Dostałem wyraźnie o to prosząc 🙂
    Niezależnie od statusu miejsca (dzierżawa, własność itp) powstająca baza od zawsze miała charakter tymczasowy, początkowo wręcz prowizoryczny, co w mojej ocenie dość drastycznie kłóciło się z zasadami bezpieczeństwa (zejście do wody) i wysokością pobieranych opłat. Dodam, że Mirek uzurpował sobie prawo do kontroli całego akwenu i wejście od strony strumyka nie było mile widziane przez obsługę, a przecież teoretycznie nie powinien tego zabraniać.
    Z czasem standard zaczął się poprawiać, raczej za sprawą sponsorów, którzy wybudowali sobie „firmowe” wiaty, z których korzystanie było ograniczone. Rozumiem biznesowe podejście do tematu i chęć wydojenia jak najszybciej , jak największej kasy – jedych było stać innych nie – takie prawo komercyjnego rynku, ale…
    …niech teraz Mirek nie opowiada o tych 15 latach jak o służbie dla społeczeństwa, bo nic GRATIS nie robił.
    Powoli prowizorka zamieniała się w zabudowania i konstrukcje tymczasowe, a pod wodą lądowało coraz więcej badziewnych (moim zdaniem) gratów, o plątaninie pseudo poreczówek nie wspomnę, bo w pewnym momencie bardziej przeszkadzały niż pomagały. Było kilka pomysłów fajnych (wiaty , platforma) ale więcej tandetnych i wręcz obrzydliwych (tzw. toaleta, domki, grill i większość podwodnych „atrakcji”)
    Chorym pomysłem było zarybienie akwenu. I tak zgodnie z przysłowiem, że prowizorki trwają najdłużej mijały kolejne lata…
    Teraz Mirek lamentuje, ma pretensje i rzuca oskarżenia. Pretensje powinien mieć wyłącznie do siebie o to, że przez tak długi czas nie uregulował statusu tego miejsca, mimo sprzyjających okoliczności. Licząc na przekazanie terenu na własność za przysłowiową złotówkę, jako dowód wdzięcznosci za krew i pot wylany na koparkach, za brak urlopu (czyżby ?) za poświęcenie i otwarcie na ludzi…Mirek się przeliczył i…zamiast zachować się jak biznesmen, albo chociaż jak facet postanowił strzelić focha i poskarżyć się mediom.
    Ośmieszając jednocześnie i siebie, i spółkę, bo cóż to za wydatek 500k !?
    W takim miejscu, z takimi tradycjami i historią nurkową…i przychylnoscią miasta…same plusy i gwarancja sukcesu!
    Pobieżna kalkulacja pokazuje, że przy wysokości czynszu jaki płacił, po wielokroć opłaciło się kupić to miejsce i zainwestować na serio, a nie na niby.
    Jestem nurkiem, ale nie przywiązuję się szczególnie do miejsc, więc dla mnie te kilkadziesiąt nurkowań „na koparkach” to i tak swoisty rekord. Natomiast dziwię się instruktorom szkolącym tam swoich kursantów, a więc zarabiających pieniądze, że nie próbowali zrealizować pomysły, który się tu na forum już przewinął, a więc stworzenia czegoś na kształt spółdzielni, aby wspólnymi siłami wykupić to fenomenalne miejsce szkoleniowe…
    A może chcieli, ale Mirek nie chciał…kto to wie…
    Z nurkowym pozdrowieniem _ Paweł

  26. Panowie… Spójrzcie na to z trochę innej strony.
    Nurkowałem tam za młodu, przez +/- 8lat.
    I przez te 8lat niewiele się zmieniało, oprócz cen za wjazd. Owszem, wiaty, przez ostatnie 2 lata bodajże powstał ten cały budynek, który nie powinien tam istnieć, ale co to zmienia? Jedyną przydatną tam rzeczą są tak na prawdę te całe pomosty co krok i platformy na 5 metrach.
    Tak naprawdę jak tego wszystkiego nie było to i tak dało się żyć, i tak się nurkowało.
    Jedna rzecz jest ważna. Miejsce ma potencjał – takiej kasy nie wyłoży byle idiota tylko po to żeby to zamknąć w pierony i odciąć wszystkim dostęp, no chyba że Keanu Reeves nagle przyjedzie do Polski na Koparki żeby sobie kupić ten teren, co niekoniecznie jest możliwe.
    Tak naprawdę cała ta akcja w mniemaniu pana Kierepki miała pozwolić mu wykupić ten teren i móc tam spokojnie dalej poza prawem inwestować. Jednak jak widać nic nie idzie po jego myśli i fakt, że najeżdża na miasto, na prezydenta, na wszystkich, że on to sam zrobił i tylko mu kłody pod nogi rzucają, daje nieco do myślenia w tej sprawie.
    W moim mniemaniu teren powinien przejąć ktoś z werwą nie tylko na bezczelne wyciąganie pieniędzy wprost z portfeli odwiedzających.
    Bardzo lubiłem to miejsce i dalej bardzo lubię, ale ludzie! Po przetargu nie pojawi się kretyn który to wszystko w pierony zasypie ziemią i posadzi tam kwiatki! Nie ma sensu się sprzeczać że pan Kierepka powinien usilnie trzymać tam władzę, bo było jako tako, ale było!
    Dokładnie taka sama sytuacja jest w obecnym rządzie polskim, co przyprawia mnie o mdłości.
    TO ŻE BĘDZIE INACZEJ NIE ZNACZY ŻE BĘDZIE GORZEJ!
    Jeśli pojawi się ktoś, kto będzie chciał odciąć dostęp do tak pięknego miejsca, będę pierwszym, który pójdzie z nim w szranki, ale tylko i wyłącznie wtedy.
    W młodych siła!
    Pozdrawiam!

  27. W związku z naruszeniem moich dóbr osobistych wystąpię do platformy na poziomie prawnym o wydanie IP osób które na tym forum szkalują moją osobę ,działalność i ośiągnięcia. Daję sznsę odwołania oszczerczych postów nickom : młody nur,into_the_ blue,, koparek,nurek123 jeżeli w ciągu 24 godzin nie odwołają kłamst i oszczerstw wystąpię przeciwko nim z powództwa cywilnego.

    • Z całym szacunkiem, nie miałbym żadnych ale co do tego, żeby Pan przejął teren na własność gdyby wszystko było ok, ale takie nagłaśnianie sprawy to troszkę przesada. Nie mam zamiaru udzielać się już w dyskusji, zwłaszcza z kimś, kto ma zamiar mnie szantażować za wyrażanie własnego zdania.
      Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
      Pozdrawiam.

    • Generalnie rzecz biorąc, tak mnie uczono, że w dyskusji różne osoby wyrażają swoje zdanie, właściwe czy też nie, a oszczerstwa, czy błędy w rozumowaniu powinno się wyjaśniać na drodze kontrargumentu bądź niepodważalnych faktów, a nie poprzez krótkie zastraszenie. Tyle.

    • Ośmieszasz się człowieku takimi stwierdzeniami. Kieruj sprawy do sądu, kieruj śmiało… każde stwierdzenie zawarte we wpisach wymienionych użytkowników jest bez wątpienia zawarte w granicach dopuszczalnej krytyki i jeśli chce Pan ponosić koszty zastępstwa procesowego adwokatów pozwanych to jak najszybciej trzeba sprawy do sądu kierować:-)

    • Co by sumienie mnie nie gryzło – doczytałem w sprawie bezprawnych zabudowań na terenie koparek – tutaj zwracam honor, ówczesny budynek został rozebrany, a zaraz po tym wystąpiono o zgodę, uzyskano ją i ten, który obecnie stoi jest na pełnych prawach. O ile dobrze zrozumiałem. Za to jestem w stanie przeprosić, mój błąd.
      – To tak co bym nie stroszył piórek „bo tak”. Duma jest pojęciem względnym.
      Natomiast w sprawie zawyżonych cen, nadal jestem zawiedziony, głównie dlatego, że w pewnym momencie najnormalniej w świecie nie było mnie już stać żeby przyjeżdżać tam tak często jak wcześniej miało to miejsce i doprowadziło to do sytuacji kiedy nie przyjeżdżam tam już w ogóle.
      Podobnie jest w sprawie przypinania pinezki „tego złego” Prezydentowi i miastu, kiedy miał Pan stosunkowo spore wsparcie, z tego co czytam. Dlatego nie podoba mi się Pana punkt widzenia.
      Jedna rzecz mnie dalej zastanawia. Jeśli moje zdanie mijało się z prawdą, to tak ciężko po prostu to sprostować, zamiast zastraszać?
      Jeśli dojdzie do sytuacji, kiedy staniemy przed sądem, bo nie miał Pan zamiaru „bawić się” ze mną w dyskusję, to w tym momencie zna już Pan moje zdanie na ten temat i przed sądem powtórzę to co tu jest napisane.
      Pozdrawiam.

  28. Tak sobie czytam tą całą dyskusję jako postronny obserwator i zastanawiam się, co wywołało takie oburzenie?
    Od razu zaznaczam, że nie jestem nurkiem, nie pracuje w UM, nie jestem lokalnym politykiem, ani redaktorem
    lokalnej gazety 🙂 Na terenie Orki byłem może 2-3 razy i to tylko na skarpie po drugiej stronie zbiornika,
    bo wstęp na teren bazy zagradzał mi szlaban. Miejsce jest urokliwe i warte odwiedzenia, ale sama baza nie
    jest „perłą architektury”. Jak to mawia młodzież „szału ni ma”. UM ogłosił przetarg na ten terem, bo
    aktualnemu dzierżawcy kończy się umowa, żeby mógł w końcu kupić ten teren i „gospodarować na swoim”,
    a tu nagle podnosi się krzyk na cały internet, że UM chce zniszczyć bazę nurkową. Najwięcej krzyczą lokalni
    politycy, bo za 2 tygodnie wybory i można dokopać konkurencji. Wtóruje im redaktor lokalnej gazety, którego
    od jakiegoś czasu nie da się już czytać, bo zupełnie zatracił dawny obiektywizm. Nie wiem, o co mu poszło,
    ale chyba już nie lubi się z Prezydentem. Na FB ogłaszają akcję zbierania podpisów dla „ratowania Orki”.
    Teraz czekam, aż na Orce pojawią się „zielone ludziki” i ogłoszą referendum, a potem niepodległość 🙂

    • Witam, odpowiem jeszcze raz o co chodzi:
      Po pierwsze – nie kwestionuję samej zasady sprzedaży terenu na którym znajduje się baza nurkowa w formie przetargu.
      Kwestionuję zapisy tego przetargu w trzech kwestiach – nie zapisano w warunkach, że na tym terenie powinna być Baza Nurkowa- na dobrą sprawę każdy kto ma kasę może wykupić teren i zrobić tu wszystko co mieści się pod szerokim pojęciem sport i rekreacja ( o to trwa protest ludzi nurkujących) . Następnie w żadnym stopniu nie zapisano zwrotu nakładów dla obecnego dzierżawcy co narusza zasady sprawiedliwości społecznej i na usunięcie tych nakładów dano realnie 3 dni – wszystkiego co jest na bazie w przeciwnym razie nakłady mogą przejść na rzecz Miasta.
      Zapis powodujący zwrot nakładów daje nadzieję, że w wypadku przegranej Orki (z czym należy się liczyć) będzie nadal działać tu Baza Nurkowa praktycznie od następnego dnia i nowy inwestor może sukcesywnie wymieniać infrastrukturę która mu nie odpowiada ( przypominam, że w tej chwili baza posiada wszystkie stosowne pozwolenia i zezwolenia!) w sytuacji posprzątania przez Orkę (zabawek) nowy inwestor zaczyna od zera czytaj wszystkie projekty w tym sieci wewnętrznej energetycznej itd. Nawet jeżeli będzie chciał prowadzić tu Bazę trafi na barierę pozwoleń, zezwoleń, uzgodnień itd, dalej odtworzenia przynajmniej podstawowej infrastruktóry zajmie mu bardzo dużo czasu, a to doprowadzi do całkowitej degradacji tego obiektu.

      • Panie Mirku,

        Czytałem jakie są Pana oczekiwania już wcześniej, ale takie zapisy w publicznym przetargu stawiałyby Pana w pozycji mocno uprzywilejowanej. Do wyceny Pana wkładu w to miejsce nie chcę się odnosić, bo nie mam do tego żadnych podstaw, ale rozumiem, że ma Pan wycenę infrastruktury bazy sporządzoną przez jakiegoś rzeczoznawcę na kwotę 1,3 mln zł. Skoro tak, to proszę sobie wyobrazić takie warunki przetargu: 0,5 mln za sprzedaż gruntu + 1,3 mln zwrot nakładów dla dotychczasowego dzierżawcy.
        Już widzę te nagłówki w gazetach o ustawionym przetargu przez Prezydenta Miasta.

        Ma Pan niepowtarzalną okazję nabyć unikatowy teren za (jak to ktoś tu wyliczył) 7 zł/m2. Jak sam Pan pisze, ma Pan pomysł na to miejsce i jego dalszy rozwój. Ja na Pana miejscu siedziałbym cicho, żeby nikt się niepotrzebnie nie dowiedział o takim przetargu i kupił ten teren najtaniej jak się da nawet na kredyt, a Pan robi raban na cały internet.

      • Jeszcze parę słów o „niesprawiedliwości społecznej”, jaka Pana spotkała ze strony UM. Osobiście uważam, że UM postępuje uczciwie dając Panu szansę dalszego prowadzenia ośrodka i to bez dotychczasowych ograniczeń, o których sam Pan wspominał. Przecież mógł nie tylko nie przedłużyć z Panem umowy o dzierżawę, ale również nie rozpisywać przetargu na sprzedaż gruntu. Miasto mogło samodzielnie zagospodarować ten teren tworząc tam Geosferę Bis za kolejne unijne środki, które na takie miejsce na 100% by dostało.

        Znam przypadek klubu tenisowego w Katowicach (8 kortów w tym 4 kryte + budynek klubowy i cała potrzebna infrastruktura do rozgrywania turniejów w międzynarodowej obsadzie), który był prowadzony przez wiele lat również jako dzierżawa na terenie należącym do zlikwidowanej kopalnii węgla. Ponad rok temu miasto Katowice przejęło ten teren, a dotychczasowy dzierżawca musiał zwijać swój majdan. Teraz miasto Katowice buduje tam nowe korty tenisowe. W Pana przypadku mogło być tak samo. Czy nadal czuje się Pan pokrzywdzony przez UM w Jaworznie?

  29. Faktycznie polskie bicie piany. Powstał „problem” w miejscu w którym zupełnie go nie ma a przy okazji jak z każdego tematu zrobił się temat polityczny zupełnie bez sensu. Prawda jest taka, że każdy normalny przedsiębiorca na miejscu niejakiego Pana K czy jak mu tam jest, skakał by z radości jakby się okazało, że takie miejsce jak to które sam wynajmuje w które zainwestował, jakiekolwiek miasto wystawia na przetarg. Wspomnę tylko, że jest to całkowicie nie ograniczony przetarg, nie ma, żadnych wytycznych które trzeba spełnić, prawdopodobnie, żeby Pan malkontent nie podnosił zarzutów, że miasto zrobiło przetarg pod kogoś znając już tego Pana. Pojawiła się najlepsza wolnorynkowa w 200% demokratyczna i liberalna niczym nie ograniczona możliwość kupna unikatowego miejsca na skalę europejską. Każdy na miejscu dotychczasowego najemcy zrobił by wszystko, żeby to po prosu kupić ten teren, jeżeli by nie kupił to wiadomo że przegrał w zdrowej wolnorynkowej konkurencji. dodatkowo skoro zainwestował tam takie grube miliony to wolny rynek to też zweryfikuje bo nowy właściciel jeżeli jest myślący zamiast kilkumiesięcznego przestoju po prostu za cenę która będzie zadawalająca dla obu stron bo tu rządzi po prostu ekonomia to odkupi. Ale prawdopodobnie jest tak, że Pan K nie ma złamanego grosza na zakup tego a najchętniej jak każdy Polak chciał by to dostać za przysłowiową złotówkę a dodatkowo ma świadomość, że rzekomy milion jest tylko i wyłącznie zabiegiem księgowym a nie faktyczną wartością i panu po prostu się urwie źródełko.
    Podnoszenie również zarzutu, że miejsce zniknie zostanie stracone jest tak bez sensu, że szkoda w ogóle na ten temat dyskutować, bo przecież ten kto to kupi to nie po to, żeby sobie tam zrobić lodowisko czy staw dla siebie tylko w tym samym celu i na pewno to miejsce dopiero pokaże swoją świetność.
    Pozdrawiam

    • Człowieku co ma władza do tego, ze trafił się jeden nie do końca poważny malkontent, zresztą przedstawiciel większości Polskiego społeczeństwa, czyli roszczeniowy, zawsze z pretensjami i wszędzie węszący spisek. Jestem inwestorem w Jaworznie nigdy nie miałem, żadnego praktycznie kontaktu z władzą i z całą odpowiedzialnością twierdzę, że miasto naprawdę jest przyjazne inwestorom a wiem co mówię bo mam doświadczenie w dużej części kraju. Na pewno nie zrazi mnie jeden chłopiec machający łopatką. Trzeba robić swoje a takie incydenty jeżeli można to nazwać incydentem są wpisane w Polską rzeczywistość. Patrząc na podejście tego Pana ani trochę mnie nie dziwi fakt, że miasto nie ma zamiaru go wspierać i tym bardziej twierdzę, że warto tu inwestować skoro miasto automatycznie odsiewa takie plewy. 🙂

  30. Panie Kierepka… jeśli nie kupi pan prawa dzierżawy tej nieruchomości to zawsze będzie pan mógł sprzedać swoje postawione tam budowle nowemu nabywcy. Pan przedstawi ich wartość a nowy nabywca odniesie się do tej propozycji i jako dwaj biznesmeni na pewno dojdziecie do porozumienia. Nie słyszałem, żeby którykolwiek dzierżawca majątku należącego do gminy żądał od niej zwrotu nakładów poniesionych na przykład na zamontowanie umywalki w sklepie jeśli wygasa mu umowa z gminą i nie będzie ona kontynuowana (bez względu na powód). A niech Pan będzie uprzejmy odpowiedzieć mi na pytanie czy przed umieszczeniem którejkolwiek wiaty czy jakiegoś innego obiektu wystąpił Pan o zgodę na to i poddzierżawę ich podmiotom trzecim? Był taki warunek w umowie czy nie było?

  31. Podobny przypadek był kiedyś z infrastrukturą w parku na osiedlu stałym, ten co dzierżawił nie był z opcji pana prezydenta, więc był zły! Ten obecny dzierżawca jest dobry;-) Wstąp pan do JMM będziesz pan ten dobry;-)

    • bzdury pleciesz kolejny raz. Próbujesz być oryginalny, a jesteś żałosny. Piszesz dla pisania, a nie masz pojęcia na dany temat. Nie masz żadnych dowodów, tylko same insynuacje… słyszałem, ludzie na mieście mówią, podobno itp itd

      PS napisz jaka to infrastruktura? od komuny tam się nic nie zmieniało, z prostego powodu. Park to własność lasów państwowych, a nie i miasta. I to miasto dzierżawi. Kręcisz chłopcze, oj kręcisz

          • Na którym kłamstwie? Na tym jak były członek egzekutywy szepcze coś do ucha Starzyckiemu?! Czy na tym, ze nazwałem cie nadwornym u Pawła S?!

          • Powiedział mu; nic nie bój Darek, damy radę;-) Zdjęcie poślijcie Kaczyńskiemu, pewnie przytuli swego misia:-)

        • naprawde jesteś tak ograniczony, czy tylko takiego udajesz? nie pamiętasz co pisałeś wczoraj w tym temacie o 15:47? mnie porównujesz do błazna, a sam nim jesteś co napisałeś dziś własnoręcznie. Tylko że ty tej maski nie zakładasz, ty nim po prostu jesteś całe życie

  32. Od dłuższego czasu czytam wpisy pod artykułem.
    Sprawa przetargu z pewnością jest życiowym zakrętem dla Pana Kierepki. Osobiście życzę Mu, by przetarg wygrał, bo na dzień dzisiejszy innej opcji przejęcia terenu nie ma. Miał pomysł co zrobić z tym miejscem, szkoda, że tego nie bierze się pod uwagę.
    Tyle mam do powiedzenia w kwestii przetargu.
    Do ludzi , którzy ukrywają się pod nickami apeluję, by podpisali się z imienia i nazwiska.
    Łatwo anonimowo popisywać się swoimi mądrościami, zwłaszcza łatwo przychodzi krytyka.
    Boicie się czegoś?
    Pozdrawiam.

  33. Przejrzałem jeszcze raz cały wątek i wydaje mi się, że istnieje inna opcja. Przez 15 lat pan Mirek zainwestował w Orkę 1,3 mln zł. Czyli jakieś 87 tysięcy rocznie. Kosmiczna kwota dla przeciętnego Kowalskiego. Z tego co pisze chodzi mu po prostu o odzyskanie wkładu. Z drugiej strony czytam i tutaj i na innych forach, że dużą część infrastruktury wykonywali na własny koszt inni nurkowie. To w końcu jak było z tym inwestowaniem? Do kogo trafiłyby pieniążki z ewentualnego zwrotu gdyby prawo taką opcję dopuszczało?

    • Witaj Tetryku.
      Jak widzę należysz do tych anonimowych, którym na sercu leży dobro miasta i naszego pięknego kraju.
      Chowając się za nickiem zadajesz pytania, które boisz się zadać pod własnym nazwiskiem. Wstyd mi za takich jak Ty.
      Nie dziwię się, że Pan Kierepka nie odpisuje na Twoje tchórzliwe wpisy, bo trudno się dyskutuje z takim awatarem. Mimo wszystko pozdrawiam, ponieważ posiadam ogromne pokłady empatii, nawet dla tchórzy.

      • Urzekła mnie Twoja historia. Nie ja lamentuję publicznie licząc, ze coś ugram. Gdybyś zapytał 100 losowych jaworznian o sławną na całym świecie Orkę to może z 10 wiedziałoby gdzie to jest. Sam kiedyś postanowiłem z ciekawości przejechać się ulicą Płetwonurków do końca i… odbiłem się od szlabanu. Sorry ale jak za obejrzenie z brzegu zalanej wodą dziury w ziemi dzierżawca żądał stanowczo za dużo. Rozumiem, ze zaporowa cena pełniła rolę filtra prewencyjnego, żeby „laicy” nie kręcili się po nurkowej świątyni… Co do internetowego nicka. Nikt nie jest w internecie anonimowy. Natomiast nick pozwala wirtualnie zabezpieczyć się przed ludźmi, którzy mają całkiem realne problemy z głową. Pytania, które zadałem były jak najzupełniej normalne. Skoro doczekałem się odpowiedzi w takim tonie mogę domniemywać, że jednak jest coś na rzeczy. Ale prawda zawsze przecież się wybroni. Co nie? Zbiera się faktury za materiały i usługi więc nie powinno być problemu z wykazaniem faktycznych nakładów. I na koniec. Jedyne co w jakikolwiek sposób łączy mnie z nurkowaniem to zainteresowanie historią powstałej w czasie WWII formacji UDT – będącej prekursorem współczesnych „FOK”.
        P.S.
        Redakcja ostatnimi czasy lubi wyłapywać „poszkodowane” persony, którym wyświadcza „wilczą przysługę”. Taki radca Chuderski, specjalista od trawnikowego parkowania, czy jakiś zbieracz śmieci z Dąbrowy Narodowej(?) któremu wygarnięto część „skarbów”. Szkoda, że ludzie się na to łapią. Od siebie dodam, że mam szacunek dla p. Kierepki i nurków za akcję sprzątania Sosiny. Takie akcje dają naprawdę duży +. Choć o tym wie może 1 na 100 jaworznian.

        • Cieszę się, że jesteś pod wrażeniem mojego wpisu:)
          Łatwo zza węgła snuć przypuszczenia, nikt Ciebie nie stawia pod ścianą, Ty masz czas na pisanie niczym poeta podczas zaborów. W tamtych czasach sam bym pisał pod pseudonimem.
          Odbiłeś się od szlabanu? Nie mogłeś wejść na teren z powodu wysokiej opłaty?
          Pewnie Ty byś wymyślił lepszy sposób na to, by osoby postronne nie kręciły się po bazie.
          Sprzęt nurkowy nie jest tani, trzeba się niestety jakoś zabezpieczać w naszym pięknym kraju.
          Nie jestem rzecznikiem prasowym Pana Kierepki, ale wkurza mnie fakt, że można po kimś jeździć bezkarnie. Piszesz, że szanujesz nurków za Sosinę, dobre i to.
          Oj, gdyby każdy naprawianie świata zaczął od siebie!

          • Marek Jendraszek, Maksminus-75, zwisa mi to i powiewa. Gotujcie się we własnej zupie i własnych wybitnie śmiesznych utopiach. Rozumiem sens terenu prywatnego na zasadzie: wolnoć Tomku w swoim domku. Dzierżawa nigdy nie będzie tego synonimem. To zwykłe wypożyczenie. A że ktoś na wypożyczony sprzęt naklei sobie logo to tylko i wyłącznie jego sprawa. Naklejkę zawsze można zetrzeć. Tyle mojego. Bawcie się grzecznie dzieciaki.

        • Fiu fiu fiu, no to trafił ci się niezły adwersarz1 Nie obronisz tego 'Sterczały’ ani nie przykryjesz! To zwykła pazerność ludzi którzy wietrzą swój koniec, pcha ich do takich działań jak w/w. Przykre ale prawdziwe oblicze jaworznickiej władzy!

  34. I tym o to sposobem Sterczały Zbigniewie, uciekasz od polemiki o pazerności jaworznickiej władzy! Bo sam jesteś pazerny!
    A dwu­lico­wością się nie brzydzili. lu­bili ją… Bo tyl­ko w niej, od­najdy­wali siebie…

    • Maksminus-75, Hmm… Zbigniew, Zbyszko, Zibi. Też ładnie. Władza zawsze jest pazerna. Im bardziej władza jest zorganizowana tym większa pazerność. Dlatego doceniam samorządowców. Tutaj bardziej przeciętni ludzie mogą patrzeć im na ręce. Co innego ekipa siłą wypchnięta do stolycy. Tam to hulaj dusza piekła nie ma. Nie wiem czy zauważyłeś ale w zacietrzewieniu 3 razy odpowiedziałeś sam sobie. Sporo czasu zajęło mi opanowanie nowych technologii. Świat jednak dość szybko ewoluuje. Dam Ci radę. Jeśli chcesz dotrzymać tempa zmieniającemu się środowisku kosztuj go powoli i przede wszystkim na zimno. Jak salami. Po plasterku.

      • Tym razem ja odpowiem sam sobie. Faktycznie. Przyjrzawszy się na chłodno gratuluję użytkownikowi 75-Maksimus tego co aktualnie czyni. Niestety nie wyłapałem tego wcześniej ale moje percepcja nie jest już taka jak kiedyś. Pozdrawiam Zbigniew.

          • Pytanie raczej powinno brzmieć: „jakiego dziennikarstwa?” Ktoś w redakcyi szkoły odpowiednie ukończył? Ojciec Dyrektor jak rozumiem kończył szkołę… dyrektorską i dał lekcyie swemu pierworodnemu. Chyba, że się mylę? Niemniej wszystkie fakty na to właśnie wskazują. Choć czasem w tekstach syna widać bunt młodzieńczy.

    • Maksminus-75, nie jest tak źle bo przynajmniej potrafię nacisnąć przycisk „Odpowiedz”… 😛 Człowiek uczy się przez całe życie. Numer z podszywaniem jakoś przeoczyłem. Teraz mogę z całą stanowczością stwierdzić, że to jednak Tobie trafił się niezły adwersarz. Będę śledził z uwagą wasze polemiki. Będzie to zapewne ciekawsze niż kolejny odcinek „Rancza”. Pozdrawiam „Z”.

  35. Drogi Tetryku.
    Miasto jest dzierżawcą wieczystym owego terenu, a to nie jest pełna własność.
    Twoje pojmowanie własności jest ugruntowane czytaniem bajek Fredry.
    Żegnam Ciebie anonimie, czytaj bajki i żyj sobie beztrosko w swoim świecie, może kiedyś przeczytasz baję, która tchnie w Ciebie więcej empatii.

      • Więcej empatii życzę Tobie. Na temat prowadzenia biznesu mam z kim rozmawiać. Z całą pewnością nie jest to Tetryk, który pisze teksty ciężko przestraszony , że ktoś może Go rozpoznać:)
        Z Twoją odwagą nie jesteś w stanie handlować pietruszką na straganie.
        Mimo wszystko pozdrawiam.

        • A Ty znowu z empatią wyjeżdżasz. Hmm. Ciekawie to wygląda w zestawieniu z zaporową ceną na zwykłe zobaczenie „Orki” przez przeciętnego mieszkańca naszego miasta. Powodzenia w „kółku wzajemnej adoracji”. Zachłanność niestety nie popłaca.

          • Opłata za wstęp do bazy była od początku nieprzemyślana. Kradnący sprzęt do nurkowania powinni zapłacić więcej niż zwykli ciekawscy i po problemie. Wystarczyłaby deklaracja przy szlabanie w jakim celu się wchodzi. 30 PLN dla złodziejaszków, 1 PLN dla zwiedzających bez opcji kradzieży. Może dodatkowo coś tam za robienie fotek. Nie byłem tam nigdy, bazę znam tylko z google street view. Wygląda na to, że większość z tego 1,3 melona jest ukryte pod wodą bo na powierzchni najwyżej 100 tys. widać.

          • Z tego co widzę jesteś nadal rozgoryczony zbyt wysoką opłatą za wstęp na teren bazy.
            Wyżej napisałeś , że na stu, najwyżej dziesięciu miejscowych słyszało o bazie, zdecyduj się o co Ci właściwie chodzi?
            Masz plan jak zagospodarować to miejsce, wystarczy stanąć do przetargu. Po zdecydowanym zwycięstwie połamiesz szlaban, wpuścisz na bazę ludzi za darmo, w końcu to Twój teren:)
            Trochę się rozmarzyłem, przecież Ty ukrywasz się za nickiem i nie potrafisz ogarnąć pietruszki.
            Następny doradca się pojawił:) Esjot, z daleka widać, że ma doskonały pomysł na prowadzenie interesu na bazie.
            Tobie Esjot również życzę powodzenia, bo z takimi pomysłami z pewnością też staniesz do przetargu:) Esjot posiada jeszcze jedną zaletę, dokonuje wyceny terenu z lotu ptaka!
            Chłopie, marnujesz taki dar, jeśli sobie z nim nie radzisz, zatrudniam Cię w try miga!

  36. -Noooo widzisz mój Gunerku, a przedstawiając dokument zapomniałeś o swych zapewnieniach na tym forum:-) Twierdziłeś, przysięgałeś, że Paweł Silbert nie jest twoim idolem?;-) Skąd więc ten dokument w twych rękach?;-)
    Wiesz ty Gunerku, że dwu­lico­wość i wre­dota to dwie sios­try?;-) Jed­na po­daje rękę dla pres­tiżu, dru­ga za­ciśniętą pięść dla afiszu;-)

    • mialem do ciebie wiecej nie pisac, ale zrobie ostatni wyjatek…. jakbys troche pomyslal, to bys wiedzial ze to z facebooka z profilu jaworznoPL
      a jak to znalazlem? bardzo prosto. Tutaj na samym dole pod komenatrzami sa jeszcze te z facebooka. Pierwszy z gory…
      STOP Sprzedaży Bazy Nurkowej „Orka” w Jaworznie

      nie trzeba miec konta na facebooku, zeby to zobaczyc. Link ktory podalem jest widoczny razem z tym zdjeciem.
      Ale wiem wiem, myslenie jest dla ciebie za trudne. EOT

        • widzę że masz problem nawet z językiem polskim. Skoro dla ciebie przypadkowa litera w słowie, to błąd ortograficzny to gratulują znajomości naszego pięknego języka. W linku usera Gunner1978, na zdjęciu takiego samego błędu nie zauważyłeś? też się będziesz czepiał prezesa Orki o brak znajomości języka polskiego? doczekamy się kiedyś od ciebie merytorycznej odpowiedzi, czy nadal będziesz pogrywał i udawał mądrego? jak nie masz nic do powiedzenia to lepiej zamilcz, niż tworzyć nic nie wnoszące do dyskusji posty. Znasz taki cytat ” mowa jest srebrem, a milczenie złotem” ? chyba też nie, bo piszesz i piszesz a nic z tego nie wynika. Strzelasz kulą w płot, a myślisz że ustrzeliłeś 10 na tarczy

          • A ty sądzisz, że możesz zmienić nicka i robić dobrą minę do złej gry?;-) Porównałem sytuację Orki do sytuacji niejakiego pana Głuchowskiego który robił interesy w parku na Osiedlu Stałym. Tak samo podeptał Silbert faceta, jak teraz próbuje podeptać prezesa Orki. Ani jeden, ani drugi mi nie jest bratem ni swatem – przytoczyłem przykład bo sytuacja podobna! Głuchowski nie mógł grilować kiełbasek i organizować potańcówek bo był komuchem, wasz koleś który się tam produkuje może;-) Biznes an Biznes;-)
            To wam ludzie pokażą na jesień, że Jaworzno to nie jest tylko wasze miasto!!!
            Nie napisałem o literówkach a o ORTOGRAFII.

          • teraz mi zarzucasz że jestem pod drugim nickiem? czyli kolejne pudło. Pokaż mi gdzie ktoś teraz grilluje w parku na Osiedlu Stałym. Jak tam niczego nie ma, oprócz stawu bez wody i zniszczonego amfiteatru. Najarałeś się czegoś, że widzisz jak tam ktoś grilluje i jeszcze na tym zarabia? Jedynym interesem jaki tam był, to kilka blaszaków, pamiętających komune i zamknięte od zawsze wc. Chyba, że ten blaszak który tam kiedyś był, bez jakiegokolwiek zaplecza sanitarnego, 2 automatami do gier i smrodem na 10 metrów w każdą stronę nazywasz prowadzeniem biznesu.

            PS Mieszkałem na OST przez prawie 30 lat, w parku byłem praktycznie codziennie, i jakoś nie widziałem niczego innego oprócz tego co opisałem. Chyba ci się coś tradycyjnie pokiełbasiło

  37. Bielsko-Biała 16.05.2014 godz. 10:00
    OŚWIADCZENIE
    Działając w imieniu ORKA GROUP Sp. z o. o. z siedzibą w Bielsku-Białej oświadczam co następuje:
    Dbając o dobre imię firmy oraz honorując zasady dobrych praktyk nie będziemy jako ORKA GROUP Sp. z o. o. od dzisiaj zabierać głosu na forach dyskusyjnych oraz stronach mediów społecznościowych wdając się w niepotrzebne polemiki czy też dyskusje. Poziom wypowiedzi niektórych osób świadczy o braku elementarnej wiedzy z zakresu funkcjonowania podmiotów gospodarczych w obecnym otoczeniu prawnym i biznesowym w Polsce.
    Chcemy jednoznacznie podkreślić, iż spółka ORKA GROUP nie jest i nie zamierza być stroną żadnego konfliktu z Panem Prezydentem Silbertem czy też którymkolwiek z urzędników Urzędu Miasta Jaworzno.
    Poniżej przedstawiamy fakty dotyczące dzierżawy terenu bazy Koparki w Jaworznie:
    1. Pierwsza umowa dzierżawy została podpisana z likwidatorem Zakładów Dolomitowych Szczakowa przez Mirosława Kierepkę w 1999 r.
    2. Umowa ta zawierała zapisy zezwalające dzierżawcy na inwestowanie w obiekty nie związane na stałe z gruntem, tworząc nakłady, które miały być rozliczone przez Wydzierżawiającego po rozwiązaniu umowy.
    3. Od roku 1999 do 2006 Zakładami Dolomitowymi zarządzało 11 likwidatorów. Wielokrotnie próbowano nakłonić Pana Kierepkę do rezygnacji z prowadzenia działalności na tym terenie, między innymi przez próbę drastycznego (czterokrotnego) podniesienie czynszu dzierżawnego.
    4. W roku 2006 likwidator, działając bez porozumienia z dzierżawcą, zamierzał sprzedać prawo użytkowania terenu bazy spółce, która jak się później okazało powiązana była personalnie i kapitałowo z jednym z największych polskich zakładów chemicznych. Zachodziło podejrzenie przekształcenia krystalicznie czystego zbiornika w składowisko chemikaliów i substancji niebezpiecznych. Sprawę wykryli w trakcie prywatnego i dziennikarskiego dochodzenia Mirosław Kierepka i red. Ewa Żerdzińska, którzy o swoich podejrzeniach poinformowali Prezydenta Miasta. Prezydent podjął decyzję o skorzystaniu z prawa pierwokupu i nabył prawo wieczystego użytkowania terenu po byłej kopalni. Na tych działkach ustanowiona była wielokrotna hipoteka z powodu zadłużenia kopalni. W 2008 roku miało dojść do przejęcia terenu za długi. W konsekwencji do przejęcia nie doszło. Miasto jednak musiało spłacić wierzyciela. Nie znamy szczegółów tej operacji. W ten sposób „wyczyszczono” stare i zaległe sprawy. Umowy dzierżawy były wznawiane i każdorazowo na tablicy ogłoszeń wywieszano publiczną informację o zamiarze zawarcia takiej umowy. Umowy zawierane były na okresy 3 letnie za wyjątkiem 3-ch ostatnich, które dotyczyły krótszych okresów. Obecna umowa jest umową 5-miesięczną. Negocjacje zapisów umów od roku 2008 wyglądały następująco: po dokonaniu niekorzystnych dla Orki zmian w umowach (np. usunięcie zapisu o rozliczeniu nakładów, czy też skrócenie czasu na „wyprowadzkę” do 7 dni) stawiano Mirosława Kierepkę a następnie przedsiębiorstwo ORKA w przymusowej i mało komfortowej sytuacji. Za każdym razem otrzymywaliśmy jasny przekaz – „albo przyjmujecie nowe warunki albo opuszczacie obiekt i zabieracie wszystkie nakłady”.
    Oczywiście alternatywy nie było: musieliśmy podpisać. W przeciwnym razie zmuszeni byliśmy do likwidowania bazy.
    Należy pamiętać, że w tym czasie (rok 2008) nakłady wynosiły już blisko 600 tys. zł. Wymuszając na nas niekorzystne zmiany w umowach, miasto wychodziło z założenia, że nie jesteśmy w stanie zrezygnować z prawa do dzierżawienia terenu, więc używało dosyć nieetycznych metod wywierania nacisku na przedsiębiorcę. Fakt jest taki, że wszystkie te kolejne umowy podpisywaliśmy ufając, że zarówno Pan Prezydent jak i jego urzędnicy krzywdy nam nie zrobią. Nie ma to nic wspólnego z „naiwnością” przedsiębiorcy (jak niektórzy wypisują na forach) ani z zaniedbaniem ze strony władz czy też właścicieli Orki. To był po prostu klasyczny przymus (wg. nomenklatury brydżowej).
    5. W 2012 roku, kiedy to w spółce przeżywaliśmy poważny kryzys związany z nieudanym rejsem Karaibskim (większość nurków zna ten temat) i mieliśmy kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej, znienacka i bez wyraźnej przyczyny miasto podniosło nam czynsz dzierżawny o ok. 300%. Wielokrotnie usiłowaliśmy namówić władze miasta do renegocjacji tych jednostronnie narzuconych nam niekorzystnych warunków. Podczas próby negocjacji u Pełnomocnika Prezydenta usłyszeliśmy wtedy z ust Pani Naczelnik Mienia Gminnego pouczające stwierdzenie, że „jeśli nie potrafimy prowadzić biznesu to może należy zrezygnować”. Jednoznacznie oddawało to negatywne nastawienie urzędników do przedsięwzięcia „Baza KOPARKI” i jego twórców. Po nieudanych próbach obniżenia czynszu podjęliśmy próbę prowadzenia bazy na nowych stawkach finansowych. Niestety, od chwili podniesienia czynszu, baza przestała być rentowana i nie zarabiała na czynsz i pozostałe koszty. Powodowało to naturalnie kłopoty z płynnością i poślizgi w płaceniu czynszu. Kuriozalnym jest również to, że za namową i po konsultacji u Prezydenta napisaliśmy wniosek o sezonowe obniżenie czynszu w miesiącach od października do marca (obniżka posezonowa) i otrzymaliśmy odpowiedź odmowną od pełnomocnika Prezydenta.
    6. Do ostatniej umowy zostały wniesione nowe zmiany pozbawiające nas resztek złudzeń co do dobrych intencji Urzędu Miasta. Wprowadzono bowiem zapisy mówiące o zatrzymaniu na własność wszystkich nakładów, które nie zostaną usunięte przez dzierżawcę w terminie 7 dni od wygaśnięcia umowy oraz, że dzierżawca nie będzie rościł sobie żadnych praw z tytułu poniesionych nakładów. Zmiany wprowadzono oczywiście znaną i lubianą przez urzędników miasta Jaworzno metodą przymusu ekonomicznego.
    Reasumując:
    Prowadząc bazę nurkową KOPARKI w latach 1999 – 2014 poczyniliśmy nakłady inwestycyjne w postaci zabudowy obiektami nietrwale związanymi z gruntem oraz sprzęt i wyposażenie niezbędne do prowadzenia bazy o wartości odtworzeniowej na koniec kwietnia 2014 przewyższającej kwotę 1.300 tys. zł. Kwota ta pochodziła częściowo z kapitału spółki a częściowo z bieżącej działalności (spółka prowadzi również działalność w innych obszarach związanych z nurkowaniem – dzięki temu mogliśmy finansować i realizować przedsięwzięcie pt. Baza nurkowa KOPARKI).
    Oczekujemy od Urzędu Miasta uwzględnienia w relacjach miasto Jaworzno – Orka naszego wkładu w kreowanie pozytywnego wizerunku miasta oraz wpływ na rozwój lokalnej infrastruktury okołoturystycznej.
    Nie można bowiem traktować przedsiębiorcy, który przez 15 lat inwestował na obcym gruncie w sposób niezgodny z zasadami współżycia społecznego oraz bez poszanowania zasad elementarnej uczciwości.
    Apelujemy o wykazanie się zrozumieniem i dobrą wolą, które będą niezbędne na etapie końcowych rozstrzygnięć.
    Nasze oczekiwania są następujące:
    Aneksowanie obowiązującej umowy w ten sposób, że wprowadza się zapisy mówiące o uwzględnieniu nakładów w rozliczaniu po wartości godziwej w przypadku rozwiązania umowy.
    Rzetelnej informacji w dokumentacji przetargowej na temat zagrożenia ekologicznego pozostającego pod wodą od chwili zalania kopalni i opuszczenia jej przez pracowników. Informowaliśmy pisemnie Urząd o tym fakcie dwukrotnie.
    Rzetelnej informacji na temat uzbrojenia terenu poprzez wyraźne stwierdzenie, że instalacje wewnętrzne tj. kanalizacja, instalacja gazowa oraz doprowadzenie wody bieżącej są własnością ORKI.
    NIE WNOSIMY ŻADNYCH ZASTRZEŻEŃ CO DO TRYBU PRZETARGOWEGO ZBYCIA TERENU. JEST TO JAK NAJBARDZIEJ ZGODNA Z NASZĄ KONCEPCJA DZIAŁANIA.
    W tym kontekście bardzo nas dziwią wypowiedzi niektórych urzędników sugerujące jakoby ORKA była przeciwna zbyciu praw użytkowania terenu bazy i nie akceptowała trybu przetargowego.
    Powtarzam: tryb przetargowy jest jak najbardziej prawidłowy i przez nas akceptowalny.
    Domagamy się jednak zmiany warunków, przetargu w taki sposób aby: zapewnić obowiązek zwrotu nakładów na bazę oraz wymusić przez nowego nabywcę prowadzenie bazy nurkowej na tym terenie. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której nowy nabywca będzie miał prawo prowadzenia ośrodka sportów wodnych (jak to opisano w planie zagospodarowania przestrzennego) i z tego prawa po prostu nie skorzysta a zbuduje sobie prywatne rancho. Odbyłoby się to ze znaczną szkodą dla środowiska nurkowego w Polsce, a ORKA mogłaby sobie ze swoich wieloletnich nakładów zrobić jedynie wielkie ognisko.
    Przypominamy przy okazji, że nic nie stoi na przeszkodzie aby Prezydent samodzielnie decydował w powyższych kwestiach. Nie stoi to w sprzeczności z prawem i nie narusza Ustaw. Opinia prawna w tej sprawie została cytowana wielokrotnie.

    Osoby wygłaszające opinie w stylu, że „trzeba być idiotą, żeby kupić ten teren i nie prowadzić tam bazy” odsyłam do oglądnięcia kilku programów typu UWAGA, INTERWENCJA itp. Tam wyraźnie widać, że ta „przemyślana głupota” znajduje swoje uzasadnienie (niestety).
    Do wyssanych z brudnych paluchów oszczerstw mających na celu podważyć uczciwość lub kompetencje pracowników ORKI nie będę się odnosił ponieważ nie chcę zniżać się do takiego poziomu dyskusji.
    Kończąc to przydługie oświadczenie proszę media o zachowanie powściągliwości w opiniach a komentatorów o obiektywizm w komentarzach.
    Licznym osobom dającym wyraz sympatii i zrozumienia serdecznie dziękujemy.
    Janusz Wiśniowski
    Prezes Zarządu ORKA GROUP Sp. z o. o.

    • …”Kończąc to przydługie oświadczenie proszę media o zachowanie powściągliwości w opiniach a komentatorów o obiektywizm w komentarzach…”
      Może napisz pan bez efemizmu, żeby dziennikarze pisali „po myśli” bo jak nie, to będziesz pan ich po sądach ścigał jak pieniacze Tusk czy Silbert.
      Obiektywnie mogę napisać, że nad swoim subiektywizmem mogę zapanować, ale relatywizm mam we krwi i genach. A mam prawo do wyrażania własnego zdania i opinii.

  38. Podsumowując – czy Prezydent Miasta Paweł Silbert jest przyjacielem wszystkich jaworznian i Jaworzna? Czy będzie pomagał przedsiębiorcom, szczególnie tym, którzy promują nasze miasto? Czy przetarg zostanie wreszcie zawieszony, dopóki nie zostaną poprawione jego zapisy?

  39. Co do opinii na temat wysokiej opłaty za wstęp na teren bazy nurkowej to przecież każda osoba posiadająca jakiś teren na własność może pobierać sobie opłaty za wejście. ESJOT może masz działkę, albo jakiś inny teren, który jest Twoją własnością to śmiało możesz pobierać opłaty za wejście. Pytanie tylko czy znajdą się chętnie żeby podziwiać Twoje włości. No i oczywiście pobieranie opłat wymaga rejestracji działalności gospodarczej i odprowadzania odpowiednich podatków.

  40. Esjot
    Z lotu ptaka czy na podstawie innych zdjęć dokonałeś wyceny.
    Nie byłeś na miejscu, dlatego uważam Ciebie za doskonałego rzeczoznawcę.
    W czynie społecznym to zrobiłeś, brawo!
    Jedynym warunkiem , jaki musisz spełnić, aby dostać pracę to ujawnienie się.

  41. Odpręż się trochę chłopie, nie dokonałem wyceny bo nie jestem rzeczoznawcą. Napisałem jak to wygląda i tylko tyle. Zresztą każdy może tam „wjechać” takim sposobem jak ja i samemu ocenić (NIE WYCENIĆ) te milionowe inwestycje.O opłatach też pisałem z przymrużeniem oka. Co do ujawniania się, stajesz się nudny. Twój nick (nawet gdyby był identyczny z prawdziwym imieniem i nazwiskiem) mówi mi tyle co mój nick Tobie, czyli nic.

  42. Fakt, nie jesteś rzeczoznawcą.
    Podważasz wycenę, którą właściciel publikuje, na podstawie swoich przemyśleń.
    Pewnie, że każdy może sobie wjechać na bazę tak samo jak Ty, tylko nie każdy na takiej podstawie popisuje się niewiedzą w tym temacie.
    Jakoś nie chce mi się wierzyć, że takie wypociny pisałbyś pod własnym nazwiskiem, ale ujawnij się, zobaczymy czy Twoje pisanie będzie wyższych lotów.

    • Gdzie publikuje tą profesjonalnie wykonaną wycenę? Chętnie zerknę i sobie amatorsko popodważam 🙂
      P.S. Jakoś Ci nie wychodzi namawianie użytkowników forów żeby zamiast wymyślania dziwacznych nicków wpisywali jakiekolwiek imiona i nazwiska przez co od razu staną się wiarygodni, przestaną pisać bzdury i podwyższą się loty postów. Nie zniechęcaj się, powodzenia.

      • „Wygląda na to, że większość z tego 1,3 melona jest ukryte pod wodą bo na powierzchni najwyżej 100 tys. widać.”
        Taką wypowiedzią popisałeś się, cóż to jest, jeśli nie podważanie wypowiedzi dzierżawcy?
        Co do wymyślania nicków, Twoja sprawa, że brakuje Ci cywilnej odwagi, albo wstydzisz się tego co piszesz.
        Niestety, samo podpisanie się pod tekstem nie gwarantuje , że piszący nagle zastanie olśniony, ale przynajmniej postara się nie pisać bajek.

        • Sam się plątasz w tym co piszesz. Moje „wygląda na to…” jest Twoim zdaniem wyceną? Jest najwyżej zdziwieniem laika, gdzie niby jest zainwestowane owe 1.3 melona. Zdecyduj się czy zarzucasz mi podważanie opublikowanej (jak twierdzisz) niezależnej wyceny, czy podważanie wypowiedzi dzierżawcy o 1,3 miliona wpompowanych w bazę. To oczywiście Twoje wymysły bo niczego nie podważałem, podzieliłem się tylko swoimi wątpliwościami (np. że reszta kosztów mogła pójść na dno zbiornika). Ani mnie ten temat ziębi ani parzy. Wygra pan Kierepka to dobrze, kupi ktoś inny też dobrze. Dla przeciętnego mieszkańca Jaworzna to tak naprawdę bez znaczenia.

          • Tak się „plątam”, że zaraz się przewrócę:)
            W powyższym wpisie widzę zdziwienie laika. Wybacz, że wziąłem Cię za znawcę tematu.
            Obiecuję tego więcej nie robić, pod warunkiem, że Ty nie wyskoczysz z czymś nowym.
            Pozdrawiam.

  43. Wycena jaką posiada właściciel wcale nie oznacza, że będzie bliska ceny jaką nabywca chciałby zapłacić. A skoro ma taką mocną wycenę to pewnie bez większych problemów uzyska pod ten majątek kredyt w banku na zakup prawa użytkowania (dzierżawy) terenu który został wyceniony na 500k zł.

  44. Ja się panu dziwię panie Jędraszek, ze pan się wdaje w polemikę z ta zgrają psiaków! Są wynajęci po to by ujadać, a gdy tego będzie mało, poszarpać nogawki;-) Trzeba swoje zrobić na jasień i tyle! Teraz nie ma sensu się z nimi przepisywać ani denerwować, tyle to daje co łapanie kropel deszczu:-))

    • panie maksimus. Zarzucasz pan innym że ujadają jak psiaki, a sam pan robisz to samo. Jesteś jak mały kundelek, dużo szczeka, a jak przychodzi co do czego to podkula ogon i ucieka. Nie musze się chyba nad tym zbytnio rozpisywać, bo doskonale wiesz o co chodzi. Chyba że znów masz krótką pamięć, to ci to rozpisze post po poście z datą, godziną i tematem nad którym się produkowałeś. Nie wiem kim jesteś, ale napewno nie tym, za kogo się uważasz. Masz przerost własnego ego. Chcesz zbawić miasto od obecnej władzy, a jesteś na tyle nierozgarnięty, że robisz im tylko reklame i darmową kampanie. A wiesz dlaczego? bo czego byś nie napisał, to się mijasz z prawdą. Chcesz zrobić dobrze opozycji, ale robisz innym. Bajkami że jesteś apolityczny i bezstronny, to mam dzieci na dobranoc a nie dorosłych ludzi. Więc mam dobrą radę dla ciebie… rób tak dalej, a zdziwisz się i to bardzo na jesień

  45. FRANKU wypadałoby usunąć konto użytkownika Maximus-75, czyż nie obraża forumowiczów (zgraja psiaków) – TRZEBA być konsekwentnym !!!, czym mam oficjalne pismo do Ciebie wystosować ? Proszę o powzięcie działań tak jak to zrobiłeś wcześniej z Jaw90 !

    • A którzy to tak ujadają Grischamie, że poczuli się obrażeni?:-) Przecież wy chłopcy Pawła S. toczycie tutaj dyskusję prawda?;-) Co prawda sami ze sobą, i mijając się z prawdą, ale zawsze to dyskusja;-))
      Bajki piszę twierdząc, że Paweł Silbert depcze ludzi którzy w Jaworznie robią interesy, a z zaciętością tygrysa lobbuje za kapitałem z Katowic?! W takim razie czekam na pozew skoro to nie prawda?!

      • znowu ktoś kto ma inne zdanie od twojego, jest człowiekiem powiązanym z władzą? masz coś innego do powiedzenie, niż plecienie bzdur? jaki to niby biznes z Katowic promuje Silbert? znowu łgarz. Napisz to tu i teraz. Znów coś zasłysałeś jednym uchem na mieście? a może znajomi donieśli. Dlaczego nie odpowiedziałeś na mojego posta nt parku na OST? pomysły się skończyły, czy znowu zostałeś złapany na kłamstwie. Czekam więc na odpowiedź, na jedno i drugie pytanie. Jako że wiem, że masz problemy z pamięcia, to ci je wypunktuje:

        1. gdzie i kiedy ktokolwiek grillował w parku na OST i na tym zarabiał
        2. jaki to biznes z Katowic jest promowany przez prezydenta

        • A kim ty jesteś chłopie bym ci odpowiadał?! Żałosnym chłoptasiem który dla paru groszy zamiast balować z kumplami loguje się na portalu i chcesz bym ci odpowiadał?;-)
          Może się przebadaj chopak:-) Jed­no ci po­wiem: Życie idioty to nie bułka z masłem.:-))
          Wyrazy współczucia:-)

          • czyli nie masz nic do powiedzenia, tego się spodziewałem. Jesteś kłamcą, manipulatorem i przegranym człowiekiem. Wolisz kogoś zrugać, niż udzielić prostej odpowiedzi. Pytanie, po co tutaj jesteś, jak nie masz nic do powiedzenia. Wypowiadasz się we wszystkich tematach, a w żadnym nie masz nic do powiedzenia. To że życie idioty to nie bułka z masłem, znasz doskonale ze swojego, bo tylko to udowodniłeś tym wpisem. Przynajmniej jak ktoś miał jakieś wątpiwości co do twojej osoby, to teraz już je rozwiałeś definitywnie.
            Co do mojej osoby, to kolejna porażka z twojej strony. Nikt mi nie musi za nic płacić, a szczególnie za dyskusje z tobą. Poległeś od własnej broni. „Woził wilk razy kilka, powieźli i wilka”

  46. Roześmiałem się:-)) Uzbrój się w cierpliwość, powiedziałem to już z dziesięć razy, powiem i jedenasty – przyjdzie czas, ze podejdę klepnę cie w ramie i powiem; siema facet, przyniosłem te znaczki na które się chciałeś wymienić:-))
    Jesteś dla mnie chłopcem z malinowym noskiem któremu się wydaje, że coś znaczy w tej potyczce wilków;-)
    Naprawdę mi ciebie zal!

    • napisałem ci to w innym poście, napiszę i w tym. Bajki to opowiadaj dzieciom na dobranoc ,a nie tutaj. Jak mówisz „a”, powiedz i „b”. Ale twoje „a” to kłamstwo, pomówienie i manipulowanie, więc się raczej „b” ciężko od takiego osobnika doczekać. Ty i wilk? chyba nie masz pojęcia co to przysłowie. Śmiej się śmiej, będziesz zdrowszy. Żal to ci powinno być samego siebie, bo brniesz coraz głębiej w swoje urojone racje, które na każdym kroku są obnażane

    • panie maksimus odpowiem tak, jak ty jakiś czas temu rzekomo czegoś się dowiedziałeś, a jak ci powiedziano żebyś poszedł z tym gdzie trzeba, to stwierdziłeś że są od tego odpowiednie organa. Więc ja teraz mówie dokładnie to samo tobie. Jeśli uważasz że ja jestem pryncypałem prezydenta, to ja mówie, że ty jesteś pryncypałem opozycji. I oboje możemy tak pisać w nieskończoność. Tylko po co, skoro ja wiem że nie mam nic wspólnego z prezydentem, a ty prawdopodobnie z opozycją. Ale ty taki jesteś, jak cie ktoś zdemaskuje, to od razu jest powiązany z władzą. Gdyby tak były w rzeczywistości, to świat byłby zbyt nudny i przewidywalny. Ale na szczęście tak nie jest

  47. Jakby ktoś nie mógł znaleźć źródła pochodzenia majątku Mirosława Kierepki. To proponuję poszukać na grupie dyskusyjnej pl.rec.nurkowanie, pod hasłami „KDP”, „Komisja Działalności Podwodnej”, „KDP/PTTK”…
    Dużo ciekawych rzeczy się można o towarzyszu Kierepce dowiedzieć i wtedy od razu człowiek inaczej patrzy na tego dziada.

  48. Sleeping time

    That belongs to the category of products called hypnotics. It is employed for the short term and symptomatic relief of sleep disturbances. Imovane is used for a very short period of time to assist sleep issues. It decreases the time it will take to fal…

- Advertisment -

Niedziele handlowe w 2024 roku. Czy 21 kwietnia to niedziela handlowa?

W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych przypada 7 niedziel handlowych. W które niedziele mieszkańcy Jaworzna będą mogli zrobić zakupy? Niedziele handlowe w 2024...

Utrudnienia w ruchu 20 kwietnia w związku z paradą motocyklową

W najbliższą sobotę, 20 kwietnia, w Jaworznie odbędzie się parada motocyklowa. W związku z przejazdem uczestników ulicami miasta, możliwe  są utrudnienia w ruchu. Parada odbędzie...

Pana Andrzeja kłopotów ciąg dalszy

W materialne pt. „Człowiek śpi jak na bombie”, który ukazał się 8 kwietnia, opisywaliśmy niełatwą sytuację pana Andrzeja, mieszkańca Ciężkowic. Jego posesja od dłuższego...