Na scenie Domu Kultury w Szczakowej premiera. Po intensywnych półrocznych próbach przed publiką zaprezentowano komedię „Romo i Julcia” w reżyserii Danuty Noszczyńskiej. Tekst sztuki jest przeniesieniem na scenę dialogów z filmu „Romeo i Julcia”, który pojawił się na ekranach w 1933 roku. Nie bacząc na nie najlepszą prasę widzowie gremialnie się do kin pchali, zwłaszcza, że bożyszcze tłumów Adolf Dymsza grał w nim jedną z głównych ról. Film jest opowieścią o jednym z warszawskich biur matrymonialnych, prowadzącym kursy dobrych manier. Na koncie biura jest też prawdziwy mezalians – syn ziemianina poślubia córkę leśniczego. Niby tekst sprzed wojny ale współczesny widz też w nim coś zapewne dla siebie odnajdzie, to taki „warsiawski” ciągle zabawny humor i żart.
W spektaklu pojawia się na scenie 16 nieprofesjonalnych aktorów. Wraz z publiką bawią się wybornie. Zwłaszcza, że tekst bogaty jest w zabawne wydarzenia i niespodziewane zaskakujące zwroty akcji.
Muzykę do filmu napisał autor przedwojennych szlagierów Henryk Wars. Bezpośrednio z ekranu, ze słuchu, spisał ją dla spektaklu Dariusz Fec. Szata muzyczna spektaklu skrzy się udanymi piosenkami. Aktorzy popisywali się w dwu tańcach – mazurze i walcu.
Gdybyście panowie mieli w planach ślub z córką leśniczego, a panie inny jakiś mezalians zapraszamy na kolejne spektakle.
Muzykę, na podstawie archiwalnych, mocno uszkodzonych nagrań odtworzył (i akompaniował w czasie spektaklu) Dariusz Fec. Efekty dźwiękowe opracował i nagrał Mikołaj Lichtańskii, a aktorów ubrał sklep pana Bogdana Podstawskiego -’Hurtownia 24”, uczesały panie z salonu fryzjerskiego Viva z ulicy Sienkiewicza, kosmetyki do charakteryzacji zapewniła firma Oriflame, oddział w Jaworznie, aktorów umalowała kosmetyczka Justyna Kania.
[vc_facebook type=”standard”]