piątek, 29 marca, 2024

Nie ma cwaniaka na warszawiaka

Strona głównaPolitykaNie ma cwaniaka na warszawiaka

Nie ma cwaniaka na warszawiaka

- Advertisement -

W ostatnią sobotę w jaworznickiej bibliotece gościł Mariusz Błaszczak. Okazją do jego odwiedzin była trwająca kampania wyborcza do parlamentu europejskiego.

Błaszczak wprawdzie nie startuje, ale obecny na spotkaniu poseł Andzel zaprezentował pokrótce kandydatów do europarlamentu z listy PiS. Po prezentacji kandydatów Błaszczak przedstawił zebranym zręby najnowszego programu PiS-u. Ograniczył się jednak do trzech spraw: zdrowie, praca, rodzina.

Nie wiadomo po co posłużył się do tego przykładem szpitala w Mysłowicach, który kupili członkowie PO. Błaszczak nie znał szczegółów tej transakcji, wciskał zatem zebranym półprawdy. Miał prawdopodobnie na celu wywołanie wrogiego nastawienia słuchaczy wobec konkurencyjnej partii. Niepotrzebnie zresztą, bo zebrani słuchacze w naturalny sposób reprezentowali wrogie nastawienie do PO.

Jako że jestem również redaktorem naczelnym gazety „Co Tydzień” w Mysłowicach, sprawę sprzedaży szpitala dobrze znałem, więc zaprotestowałem przeciwko szerzeniu kłamstw przez posła z dalekiej Warszawy. Pokrótce usiłowałem przedstawić prawdziwe okoliczności tej transakcji. Akcentowałem szczególnie, że przeciw sprzedaży szpitala występowała jedynie nasza gazeta, na co dowodem są listy z „pogróżkami”, jakie słał po naszych publikacjach główny „macher” tej transakcji – Kajetan Gornig. Zanim doszło do sprzedaży, pisaliśmy wielokrotnie o tym, że zakup szpitala przez ludzi, którzy nim zarządzają z ramienia gminy jest posunięciem chorym.

Jak zachowali się radni PO we wrześniu 2012 roku, kiedy głosowano nad wyrażeniem zgody na sprzedaż udziałów Miejskiego Centrum Zdrowia sp. z o.o.? Szef PO Bernard Pastuszka od samego początku wnosił zastrzeżenia, co do ustalenia ceny za wszystkie udziały. Pastuszka jeszcze nie wiedział wtedy, że jego klubowa koleżanka Jolanta Charchuła wraz z prezesem Miejskiego Centrum Zdrowia Kajetanem Gornigiem „obstalowuje” z prezydentem Lasokiem zakup tej instytucji.

A jak zachowali się radni PiS podczas głosowania w tej sprawie w dniu 27 września 2012 roku? Paweł Gomóła nieobecny, Daniel Jacent głosu nie oddał, Piotr Oślizło głosował za sprzedażą szpitala, Andrzej Sikora wstrzymał się.

Jak widać żaden z klubu radnych PiS uchwale się nie sprzeciwił. Jedyną osobą, która wymusiła na radzie uchwałę nakazującą zbadać rzeczywistą ilość i wartości udziałów był radny PO Bernard Pastuszka. Pastuszka obawiał się, że ktoś może zaniżyć wartość udziałów.

Sama sprzedaż nastąpiła dwa lata później i do tego czasu radni PiS mieli możliwość wesprzeć działania naszej gazety w Mysłowicach mające na celu ujawnienie rzeczywistych intencji zarówno kupujących szpital, jak i sprzedających. Nie zrobili nic w tej sprawie. Na placu boju pozostali lokalni dziennikarze ze wsparciem szefa PO Bernarda Pastuszki. Widać jednak, że Pastuszka był za „krótki” ponieważ ma w radzie 5 radnych na 23, z czego jedna z jego radnych – Jolanta Charchuła wolała dogadać się z prezydentem i kupić szpital, niż posłuchać szefa klubu i zrezygnować z jego kupna.

Ostatecznie szpital sprzedano, a radni PiS zaczęli robić wtedy wielki raban, który dotarł w tym samym dniu na salę sejmową. Tu sprawę wyjaśniono, że radni podjęli prawomocną uchwałę, której się nikt nie sprzeciwiał – również ci, którzy zrobili raban.

Jeżeli Błaszczak mówił na sobotnim spotkaniu, że radni PO kupili szpital, to zapomniał dopowiedzieć, bo pewnie tego nawet nie wiedział, że winien jest raczej ten, co go sprzedał. A byli to również radni PiS.

Prawda jest zatem taka, że to ci, którzy wywołali ogólnopolską awanturę, byli moralnie winni, bo dotychczas przytakiwali i milczeli. A kiedy mleko się rozlało, zaczęli cwanie krzyczeć: łapaj złodzieja!

Teraz czas pochwalić szefa zarządu okręgowego PiS w Katowicach Grzegorza Tobiszowskiego, który poczuł się przez nich oszukany i rozwiązał klub radnych PiS oraz powiatowy zarząd PiS w Mysłowicach, mianując jako tymczasowego pełnomocnika Bronisława Korfantego.

Kończąc ten wątek, informujemy, że od  lutego sprawą sprzedaży szpitala zajmuje się CBA i Urząd Wojewódzki. Niezależnie od tego Rada Miasta w Mysłowicach powołała specjalną komisję, która zbada, czy podczas prywatyzacji szpitala nie doszło do nieprawidłowości. W jej skład weszli: Wiesław Tomanek, Daniel Jacent, Piotr Oślizło, Sebastian Roncoszek, Bernard Pastuszka i Janusz Wszołek.

Ot i cała prawda o sprzedaży szpitala w Mysłowicach

Przyszedł czas pytań na kartkach

To znany sposób, aby niewygodnych gości z dyskusji wyeliminować. Znacie ten dowcip z czasów komuny? Na zebraniu partyjnym z górnikami można było zadawać pytania ustnie i jeden z górników zapytał:

– Jo jestem górnik z kopalni Bytom, o chlyp i kiełbase się pytom?
– Dobrze towarzyszu, odpowiemy wam jutro. Nazajutrz górnicy ponownie przyszli na zebranie, ale nie ma wśród nich górnika z kopalni Bytom. W poczuciu zawodowej solidarności, a zarazem w strachu przed zadawnieniem trudnych pytań, podniósł się jakiś górnik i gada:
– Jo jestem górnik z kopalni Brzeszcze, o chlyp i kiełbase nie wrzeszcze, ale się pytom: Gdzie jest ten górnik z kopalni Bytom?

Podczas próby dyskusji z posłem Błaszczakiem o mało co mnie nie zlinczowano. Nikogo nie interesowało, że miałem rację. Zebranym wystarczało, że reprezentowałem inne zdanie niż poseł Błaszczak czy Andzel.

Nie mogłem opędzić się od moich oprawców, wśród których były także panie. Jedna z nich o mało co koszuli mi nie podarła. Na szczęście pytania napisałem sobie wcześniej i kiedy przyszedł rozkaz: „kartki z pytaniami złóż” – złożyłem.

Pytanie 1: Kiedy zdobędziecie władzę w kraju, to czy stworzycie podobny „układ” jak PiS w Jaworznie?
Pytanie 2: Kiedy wprowadzicie jednomandatowe okręgi wyborcze?
Pytanie 3: Proszę skomentować zachowanie prominentnego członka PiS – Pawła Bednarka, który promował nazistowską pieśń „Die Fahne Hoch”, którą naziści śpiewali bezpośrednio po hymnie państwowym?

Do ostatniego pytania dołączyłem Gazetę Wyborczą z artykułem o Bednarku oraz nazistowski tekst promowanej piosenki.

Kiedy pomagierzy Błaszczaka przeczytali moje pytania, przekładali kartkę na spód i na powrót do góry. Wyraźnie było widać, że nie wiedzą co zrobić. Siedziałem blisko, więc kontrolowałem sytuację. Na początku były tylko trzy kartki i nie szło mojej nijak zwekslować. Pytania czytał poseł Andzel. Ale zanim je przeczytał wyraźnie wskazał mnie jako autora pytań, wywołując kolejną falę ataków na mnie. A pierwsze pytanie przeczytał m.in. w ten sposób: Kiedy zdobędziecie władzę w kraju, to czy stworzycie podobny „uuułat” jak PiS w Jaworznie?

Poseł Błaszczak w dobrej wierze, bo wyglądało na to, że nie usłyszał słowa „układ”, przedstawił wizję objęcia władzy podobnie, jak większość polityków – bez względu na partyjną przynależność. Czyli kabaretowe: „będzie pan zadowolony”.

Co do drugiego pytania, wyraźnie odżegnał się od możliwości wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych przez PiS, nazywając je jako niedemokratyczne. Gdyby się znał trochę na polityce, pewnie by wiedział, że jest akurat inaczej. Bo to system jednomandatowy jest bardziej demokratyczny niż obowiązujący proporcjonalny – czytaj: propartyjny.

Odpowiedź na trzecie pytanie uprzedził poseł Andzel, który kategorycznie stwierdził, że Bednarek nie jest już członkiem PiS, czego nie wiedziałem i w co nie do końca wierzę. Jednak tego nikt nie jest w stanie spoza partii skontrolować. Błaszczak zatem wypowiedział się ogólnie, co do postawy promującej nazizm. Poddał taką postawę druzgoczącej krytyce.

Ciekawe zatem, czy PiS usunie teraz ze stanowiska Pawła Bednarka. Chyba, że jest jakiś inny powód, że tego człowieka trzymają na tak intratnym dyrektorskim stanowisku? Zaś sam Bednarek, kiedy tłumaczył się dziennikarzowi gazety wyborczej za „Die Fahne Hoch”, bagatelizował ich sens porównując je do powiedzenia „sursum corda”. Bednarek pewnie zapomniał, że „sursum corda” to słowa dialogu z mszy świętej, które odmawiane są przed prefacją. Nazistowską pieśń przyrównał do fragmentu mszy. Ciekawa koncepcja, co?

Kiedy spacyfikowano moją aktywność, spotkanie przebiegało w miłej, familiarnej atmosferze. Na koniec chciałbym podkreślić, że poseł Błaszczak od samego początku podkreślał, że jest z Warszawy. A jak wiadomo, nie ma cwaniaka na warszawiaka. Choć tym razem cwańszy od niego okazał się wiceprezydent Starzycki, który nieprzerwanie pozostaje u władzy od dwunastu lat, choć na różnych stanowiskach i w różnych partiach. A każda kolejna kadencja, to kolejny milion złotych zarobku – w przeciwieństwie do warszawiaka, który w tym czasie jest w stanie zarobić co najwyżej połowę tego.

Poseł Mariusz Błaszczak zarobił w latach 2009 – 2012 543.974,46 zł. Wiceprezydent Dariusz Starzycki zarobił w latach 2009 – 2012 1.068.119,44 zł. Różnica wynosi 524.144,98 zł, czyli znalazł się lepszy cwaniak od warszawiaka.

Józef Matysik

7 KOMENTARZE

  1. A czy pan redaktor matysik zamieści film ze swoich szaleństw i wariacji na spotkaniu? Film widzialem na yt, zacny obraz psychodelii, tylko że relacja tutaj znacznie odbiega od tego co na filmie. W pewnym stanie nie powinno się uprawiać zawodu dziennikarza-taki morał z tej historii.

    • hahah dobre. Frustracja osiąga stan zenitu (przegrany proces, kryzys na rynku;-) powoduje pewnie taką sytuację: ja nie mam a tamten ma to trzeba „podpuścić biedotę,” żebym ja znowu miał a tamten nie. A metoda walenia cepem na wszystkie strony w myśl zasady ” może któryś padnie, a kolejnego skaleczę ” ma sens wtedy kiedy mocna i pewna ręka trzyma to narzędzie. Ujawnianie zarobków tylko nielubianej opcji politycznej pokazuje w pewnym stopniu stronniczość i niefachowość mediów. „Skakanie z kwiatka na kwiatek” -zawsze kończy się źle. Lepiej na pewnym etapie życia powiedzieć sobie „kończ waść wstydu oszczędź” niż brnąć bez celu i ośmieszać się.

      • Wiesz co facet, ja oniemiałem gdy zobaczyłem ile ten człowiek zarabia! Taka miernota, powiedz co on sobą reprezentuje?! Powiedz uczciwie co takiego zrobił dla mojego miasta?! Medialna tarczę?! Jaworzno naszpikowane prochami jak nigdy, więc gdzie ta tarcza?! A Ty twierdzisz, że ja walę w niego cepem, pusto się śmieję:-)) Za to, że jest szefem jaworznickiego pisu, i zaufanym człowiekiem Pawła Silberta, my mu mamy płacić bańkę rocznie?! Czyś Ty jest chory człowieku?! Ogarnij się i zastanów co piszesz?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        • Powiedz kto Cię “zrobił”..? to Cię pomszczę! 😉 a teraz spokojnie… opanuj się i oddychaj…
          Po pierwsze to ja wcale nie odpisywałem na Twoje “wypociny”, nie wiem skąd ten pomysł? Widocznie ta nienawiść i złośliwość, która jest w Tobie nie pozwala Ci racjonalnie myśleć.
          ( Na tym portalu jest tak, że jeżeli odpisujesz drugiej osobie to Twój komentarz pojawia się od akapitu pod komentarzem na który odpisujesz.)
          Ja pisałem komentarz do artykułu w celu pokazania jak jest obecnie relacja :”Pałac” – “niezależne media”.
          Kto zna historię wie o co chodzi.;-)
          Po drugie ledwo wyskoczyłeś krowie spod ogona i obrażasz wszystkich dookoła. Znasz Wiceprezydenta Dariusza Starzyckiego ? bo pewnie o niego Ci chodzi…. jeżeli nie to nie pisz bzdur. Ty i redakcja robicie propagandę z zazdrości i nienawiści. Pewnie, że można pisać o dochodach Wiceprezydenta….. ale co on ukradł te pieniądze…? Macie dowody? to do prokuratury. A jak nie to przestańcie “podpuszczać ludzi” -sami zabierzcie się do roboty aby tyle zarabiać!
          W Austrii jest tak jeden sąsiad ma krowę to drugi będzie tak pracował aby kupić dwie krowy i być lepszym. W Polsce jest tak,że jak jeden ma krowę to drugi modli się aby mu ta krowa zdechła!

          • W Austrii jest tak, że jeden sąsiad ma krowę to drugi będzie tak pracował aby kupić dwie krowy i być lepszym. W Polsce jest tak,że jak jeden ma krowę to drugi modli się aby mu ta krowa zdechła! Zauważyłem, że u nas ci z PiSu tak mają, ale nie im co tego wytykać, zazdrośni są i tyle;-)! A niby tacy patrioci ech…
            Tam ci się literówka wkradła bojowniku;-))

- Advertisment -

Jak mieszkańcy spędzają Święta Wielkanocne?

Święta Wielkanocne już jutro. Z tej okazji zapytaliśmy mieszkańców Jaworzna, jak będą spędzać ten wyjątkowy czas. Opowiedzieli nam o ich domowych tradycjach oraz zwyczajach....

Kolizja na autostradzie A4

Wczoraj wieczorem, na jaworznickim odcinku autostrady A4, w okolicach MOP Kępnica doszło do kolizji. Zderzyły się ze sobą dwa auta osobowe. 28 marca około godziny...

Do końca 2027 roku powstaną nowe drogi na wjeździe do Jaworzna

Miasto Jaworzno podpisało umowę z konsorcjum firm MIRBUD S.A. i KOBYLARNIA S.A. na budowę nowego układu drogowego na Jaworznickim Obszarze Gospodarczym oraz na drogach...