Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę późnym wieczorem, około godziny 22:00, na ul. św. Wojciecha. Z niewyjaśnionych jak na razie przyczyn 24-letni mieszkaniec Jaworzna stracił panowanie nad swoim motocyklem i z całym impetem uderzył w barierki mieszczące się przy chodniku. Mimo szybkiej reakcji pogotowia ratunkowego po przetransportowaniu do szpitala mężczyzna zmarł.
Redakcja dotarła do osoby która zaraz po zdarzeniu była na miejscu wypadku. Twierdzi on, że motocyklista, przed zdarzeniem na Warpiu, jechał zgodnie z przepisami.
Po wypadku część mieszkańców zadaje sobie pytanie o umiejscowienie barierek przy drodze, od wewnętrznej strony chodnika. Kogo one mają chronić?
Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi jaworznicka prokuratura. Rodzinie zmarłego składamy szczere kondolencje.
anonimowi „mieszkańcy” zadają sobie pytanie co jest za barierkami?
Gdyby ta „część mieszkańców” i Redakcja nie zauważyła – ta czerwona kostka nie chodnik, a Droga Dla Rowerów.
Barierka oddziela rowerzystę od dość wysokiej skarpy, zakończonej u podstawy rowem odwodnienia, wyłożonym betonowymi elementami.
To wystarczająca odpowiedź na pytanie kogo mają te barierki zabezpieczyć i przed czym?
O ile można by dyskutować nad sensem chronienia pieszych taką barierą przed wpadnięciem do rowu, tak w przypadku jazdy rowerem ryzyko związane z np. zahaczeniem o nią kierownicą jest pewnie jeszcze większe (a w każdym razie porównywalne).
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=125
Bariery jest wprawdzie łatwiej zauważyć niż rów, ale zamiast nich można było namalować odblaskową linię krawędziową.
Przepisy nie są jednoznaczne co do obowiązku stosowania takich barier, natomiast dopuszczają stosowanie zamiast nich np. gęsto nasadzonych krzewów.
http://bractworowerowe.blox.pl/2013/12/Bariery-Koniecznosc-czy-nadgorliwosc.html
http://teatrnn.pl/ulublin/node/297
A ta droga rowerowa rzeczywiście wygląda jak chodnik, więc nie dziwię się pomyłce redakcji (DDR powinna być z asfaltu, najlepiej z namalowanymi rowerkami widocznymi na pierwszy rzut oka z każdego odcinka; na dwukierunkowej DDR pomocna jest też linia przerywana rozdzielająca kierunki ruchu).
Cała „redakcja” miast poczekać na oficjalne przyczyny wypadku, szuka winnych w barierkach i zaczyna kojarzyć je z konkretnym pomysłodawcą ich ustawienia. Brawo, brak jakiejkolwiek empatii o zdrowym rozsądku i etyce nie wspominając. Oczywiście wypadek tragiczny, należy współczuć i czekać na oficjalne info odnośnie przyczyn a nie szukać amatorsko wiinnych. Teoretycznie gdyby tam rosły drzewa to co zapytalibyście kto je tam posadził i jakim prawem. Błyskotliwość i zdrowy rozsądek nie jest waszą mocną stroną, więc darujcie sobie podobne komentaże, bo lud ciemny nie jest i rozumie to co czyta i słyszy, no może za marginesem, który zawsze istnieje.
Nie byłbym taki do końca pewien – lud już jak mantrę zaczyna powtarzać, że bariery są tam niepotrzebne i niebezpieczne („gdyby nie barierki to by żył”).
„redakcja” została wyrocznią – wstyd !!!, tu już nie ma krzty etyki. Abstrahując, gdybym wiedział, że upadnę, usiadłbym.
NIkt z nas nie zna sie na przepisach i nigdzie nie wyrokujemy. Przekazujemy pytanie które zostało zadane.
A wystarczyło zapytać w MZDiM-ie bo pewnie do nich należą barierki. Wtedy oprócz pytania moglibyście udzielić kompetentnej odpowiedzi.
Tam przypadkiem nie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h? No i czy nie powinna być biała linia od strony krawężnika?
W miejscach gdzie krawędzie wyznaczają krawężniki, nie maluje się linii krawędziowej.
No właśnie ta biała linia mnie martwi w kontekście nie odróżniania przez kierowców (ponoć doświadczonych) drogi rowerowej od chodnika. W słabym oświetleniu ludzkie oko potrafi płatać figle ograniczając paletę odcieni. Asfalt szary, krawężnik i chodnik szary, dopiero „chodnik” kontrastowo czerwony. Wydaje się, że jest zapas a faktycznie zapasu nie ma.
Szkoda tylko, że powtórzyliście je bezmyślnie i tak zostawiliście.
Tym bardziej, że odpowiedź na to pytanie widać jak na dłoni na zdjęciach i w nagranym materiale – ale o tym się już nie zająknęliście. W efekcie informacja, że to barierki są wszystkiemu winne poszła w eter.
Sforo !!!!!!!!!!!! Nawet takiej tragedii nie potraficie uszanować .Hańba i żenada, czy wy jeszcze macie jakieś odruchy człowieczeństwa,czy też cali jesteście z wazeliny.
A Knajpa ci jeszcze funkcjonuje, czy już zamykasz bo słyszałem że coraz słabiej 🙂
Ten, co tu wszystkich na forum od psów wyzywał i ich do nich ciągle porównuje, raczył stać się nagle moralnym nauczycielem. A spadaj do zoo małpy kultury uczyć chamie !. Od ludzi ci wara.!
Nie wiem czy to on ale cały wieczór sobotni było słychać kilkukrotne przeraźliwe wycie motoru na obwodnicy – nie mówie że to on ale policja powinna się tym zainteresować żeby nie było więcej tego typu ofiar i przypadkowych poszkodowanych …
Lechleszek to raczej na trzeźwo się tu nie wypowiada. Bełkot pijacki, szkoda czytać 🙂
artemido i reszto, masz rację.Wszyscy wasi adwersarze muszą dobrze wypić.Strawić was na trzeźwo nie sposób.
Czyli wychodzisz z założenia że jesteś jedyny na świecie, który stoi w opozycji do władz miejskich? Bo ja sobie nie przypominam swoich komentarzy, wychwalających władzę. Raczej ocenę pracy tych, ktorzy zostali wybrani na urzędy – i to w dodatku oceniam bez emocji. Strasznie jesteś zaślepiony swoimi poglądami. Wręcz fanatycznie.
Ale ta rozmowa jest off topic. Tak więc z mojej strony to ostatnia wypowiedz w tym temacie, w tym wątku. przepraszam za zaśmiecanie tematu, ale ciężko znieść typów pokroju LechLeszka
bar….nie..coś tam, coś tam……..Nie przypuszczałem,że tak wspaniały pomysł mi podsuniesz. Jest rzeczą oczywistą,że łatwiej by mi było nauczyć kultury małpy w zoo, niż was przydupasy INP, czegokolwiek, bar…nie, gdzie tobie do ludzi.
artemido, pomyliły ci się nicki i piszesz sam do siebie?
Przy tym artykule koniec, na miłość boską koniec.Przepraszam dałem się ponieść .
Nawet nie wiem jak to skomentować :)))) A wulgaryzmów nie wypada używać 🙂
lechleszek@portal
Witam skad posiadasz zdjecie na avatarze?
jak nie brzoza to barierki…
są barierki – źle
nie ma barierek – źle.
nam to zawsze niewygodnie. Kolega zabił się niestety sam, barierki go nie zabiły.. KOlejna codzienna smutna śmierć.