Trochę wiary wlali w serca kibiców piłkarze Szczakowianki. Ich trzy ostatnie sparingowe zwycięstwa niech będą dobrym znakiem przed zbliżającą się wielkimi krokami inauguracją wiosennych rozgrywek.
Nadwiślanin Gromiec – Szczakowianka Jaworzno 0:3
Po zwycięstwie nad MKS-em Trzebinia/Siersza podopieczni Andrzeja Sermaka w ubiegłą środę mierzyli się z 11. drużyną wadowickiej Okręgówki- Nadwiślaninem Gromiec. Biało-czerwoni wygrali 3:0 po bramce Artura Molendy i dwóch trafieniach Pawła Sermaka. Trzy dni później jaworznianie rozegrali kolejny sparing, w którym pokonali Zgodę Byczyna 3:1.
Mecz kontrolny rozegrany na stadionie Azotanii był ostatnim Szczaksy w obecnym okresie przygotowawczym. Mimo że miał być niejako podsumowaniem przygotowań do dalszej części sezonu jaworznickiego III-ligowca, to ostatecznie ciężko o wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków. Spotkanie między tymi dwoma drużynami było raczej testem sił i charakteru, a nie piłkarskiego rzemiosła. Za sprawą porywistego wiatru oraz obficie padającego deszczu mecz siłą rzeczy zamienił się w chaotyczne przekopywanie piłki z jednej połowy na drugą. Gry piłką było niewiele. Brakowało rozgrywania, było tylko dogrywanie długą piłką. Przy takich warunkach ciężko było mówić o jakimkolwiek sportowym widowisku. Kibice mogli co najwyżej obejrzeć dwóch nowych piłkarzy, którzy dołączyli do drużyny w ostatnich dniach. Mowa tu o Piotrze Holewie, młodzieżowym obrońcy pozyskanym z rezerw GKS-u Tychy, grającym ostatnio w lidze okręgowej w barwach Unii Bieruń Stary. Drugim był Damian Mrożek, który w przeszłości reprezentował już barwy Szczakowianki. Ostatnio występował w A-klasowej Arce Babice.
Mimo utrudnień Szczaksie udało się wygrać. Pierwszą bramkę zdobył po podaniu Frasia ze skrzydła Remigiusz Malicki. Drugie trafienie po błędzie bramkarza dołożył Żurawik, a trzecie trafienie zanotował Molenda. Zgodę Byczyna stać było tylko na trafienie honorowe, choć trzeba przyznać, że jaworznicki A-klasowicz był równorzędnym rywalem dla podopiecznych Andrzeja Sermaka. Oby takim nie był w sobotę Start Namysłów.
Rafał Jarząbek